Zgadzam się. On, Bjork i Jonny Greenwood to trójka najbardziej utalentowanych muzyków naszych czasów.

Nieudolny szantaż emocjonalny. Tak jakby wyznacznikiem człowieczeństwa, istotą bytu, alfą i omegą wiedzy była znajomość pojęcia geniuszu muzycznego, które samo w sobie jest kwestią tyleż subiektywną, co dyskusyjną, mglistą i i trudną do ustalenia.
Owszem, w Twoich kategoriach nie mam pojęcia czym jest geniusz muzyczny. I bardzo się z tego powodu cieszę.

Stary post, teraz trochę zmieniłem zdanie, ale nadal go uważam za świetnego muzyka. :P
W ogóle nie wiem po kiego grzyba to napisałem.

Szacun. Spodziewałem się agresywnej, chamskiej odpowiedzi. A tu proszę - samokrytyka. Rzadka, unikalna cecha.

Raz na ile się trafią tacy na FW ;) Dobrze wiedziec, że takowi istnieja ;)

Pralka + Pollena 2000. Ojciec prać? Prać! Aż nagle znikąd wchodzi zupełnie inna melodia. I ten pieprzony fortepian - yeah! Zaiste geniusz. Jeno ostatnio za bardzo rozmienia się na drobne.

http://www.youtube.com/watch?v=m6Usk1eoQcM