Wszyscy (i fani gier,i krytycy,i nawet zwykli kinomani) uwazaja ze rezyser z niego do d**y,a on mimo wszystko olewa to i dalej robi swoje -w tym przypasku nazywa sie to rezyseria :)
Skad ten facet ma tyle wiary w swoje "umiejetnosci" ??
Taa, zgadzam się wkurzają mnie jego filmy lecz ten jego upór i zaciętość właśnie za to go szanuję. Czytałem kilka wywiadów z nim i on uważa swe filmy za dobre bez względu na opinie innych, i dzięki temu myślę, że on po prostu lubi to co robi.
CO?!? Koleś zarabia wypuszczając największy chłam jaki tylko się da wiedząc że ludzie i tak to obejrzą bo tematyką są ich ulubione gry przy tym jawnie śmiejąc się im w twarz a ty go za to szanujesz?:D
Coz,ja ogladalam niedawno dwa jego "dziela" - Bloodrayne (na tym to ja juz prawie spalam,a w przerwach przelaczalam na muzyke) i Bloodrayne II: Deliverance (a to juz odrobine lepsze) i tak sobie mylse,ze Uwe abo sobie jawnie kpi z calej swojej "rezyserii",albo powiniwen zrobic w tyl zwrot i nauczyc sie od Camerona,badz innego tworcy Jak Sie Robi Filmy.