To ciekawe, jak skrajne reakcje wywołuje Vincent Kartheiser - Pete Campbell; ja, na ten przykład, jestem zauroczona aktorem (ach, ten głos, te dłonie, te wywiady...!), a Pete jest moją ulubioną postacią od początku serialu. Niestety fora internetowe utwierdzają mnie w przekonaniu, że musi być ze mną coś nie tak :)
Jest świetny jako lizus, bogaty panicz - przynajmniej tak wygląda, nie miałam okazji jeszcze oglądać go jako Pete Campbella ale w wyścigu z czasem bardzo mnie zauroczył, jest niezły :D
Dokładnie. Świetnie zagrał w "In Time", a dopiero w połowie filmu zauważyłam jaki jest przystojny. W takich stylizacjach, które wymieniłaś wygląda najlepiej. Z zarostem mi się nie podoba. ;/ Mam nadzieję, że zobaczę go jeszcze w takiej roli.