Proszę, niech pan do nas wróci. Niech Pan powstanie z grobu i przydepcze butem paskudę zwaną Disney Channel, która ma czelność plamić pańskie wspaniałe imię umieszczając Pana logo na swoich kiczowatych i lansującym dzieciom mózgi produkcjach, godnych pożałowania.
Na szczęście za 53 lata go odmrożą, chociaż będzie za późno, bo w 2066 roku będzie dużo gorzej :(
Gdy patrzę co się dzieje z produkcjami Disney'a to ciężko żałuję, że z tą hibernacją to tylko legenda :/
Chyba nie. "Pod koniec 1966 zdiagnozowano u niego szybko postępującego raka lewego płuca, spowodowanego częstym paleniem tytoniu. Zmarł na skutek zatrzymania akcji serca. Został pochowany, po kremacji, na cmentarzu w Glendale, w Kalifornii, wbrew legendzie miejskiej twierdzącej, że jego ciało zostało zamrożone, a funkcje życiowe mają zostać przywrócone (po 100 latach, czyli w 2066)" - wikipedia.