Gdy patrzę na jego wesołą twarz myślę "Dziękuję za dzieciństwo...".Był wspaniałym człowiekiem.Dlaczego teraz obrażają jego pamięć poprzez Disney Channel? To przecież okropne,pod jego szlachetnym nazwiskiem produkować "to to"
Dokładnie. Całkowicie popieram. Disney Channel to straszna obraza i kompletny brak szacunku wobec Niego. Również jestem Mu ogromnie wdzięczna za kawał pięknego dzieciństwa. Dał mi swoimi bajkami coś nieśmiertelnego, mądrego, co zawsze będę nosić w sercu. Jego bajki są ponadczasowe i nigdy nie będą się umywać do znacznej części tworów ponowoczesności. Jestem też cholernie wdzięczna, że miałam szczęście urodzić się i dorastać w erze kaset VHS i jego bajek a nie tego współczesnego czegoś, co teraz dzieciakom puszczają.
Nie wiem skąd wy się urwaliście ale ja nie zamierzam mu dziękować za piękne dzieciństwo, przecież to psychol, który robił mroczne animacje. "Mad doctor" , "Skeleton dance", "Egyptian Melodies", "Haunted House" - czy te jego prace nazwiecie pięknym dzieciństwem? Oczywiście, że tak, o ile urwaliście sie z rodziny Addamsów. A "Steamboat Willie" to już w ogóle horror jeśli chodzi o maltretowanie zwierząt.
Taki "Król Lew" to jest obraza dla Disneya, to nawet nie jest mroczne =='
Nie rozmawiacie tutaj o żadnych konkretnych produkcjach gdyż podczas waszej dyskusji nie padł żaden konkretny tytuł.
I nie wiem skąd WY się urwałyście, bo tutaj nie rozmawia się o żadnym "Królu Lwie" ani "Alladynie" itp. których zapewne masz na myśli a o produkcjach w których maczał palce sam Walt Disney jako osoba a nie jako komercyjna wytwórnia.
Aby dorastać w erze jego "bajek" musiałabyś urodzić się między latami dwudziestymi a sześćdziesiątymi. A jak sama twierdzisz, przynależysz do ery kaset VHS, więc wychodzi na to, że jednak nie dorastałaś wśród jego animacji.
A wiesz co to jest przenośnia, albo czytanie między wierszami? Są 2 opcje: albo na prawdę nie potrafisz pojąc najprostszych rzeczy stąd to, co piszesz, albo prowokujesz udając, że czegoś nie rozumiesz. W obu przepadkach kapituluję, bo dość mam na dzisiaj bezsensownych rozmów.
Ps. Dorastałam, bo wychowałam się na bajkach, które tu większość osób ma na myśli. Nie musiałam rodzić się z nimi, żeby je w dzieciństwie oglądać.
To jest forum poświęcone oryginalnym produkcjom Walta bla bla bla skończyłem zrzędzić, możemy normalnie pogadać.
Mógłbym dalej dopatrywać się w twoich wypowiedziach niejasności a Ty we mnie upierdliwości. Proponuję coś konstruktywnego i chciałbym zapytać co rozumiesz poprzez produkcje Walta Disneya? Które są dla Ciebie ważne i do których masz sentyment? Oczywiście pytam ogólnie o wszystkie produkcje.
Mi bardziej podchodzą jego własne produkcje których tytuły już napisałem. Preferuję raczej mroczne klimaty, dlatego do listy dorzuciłbym wyprodukowane przez Disneya filmy Burtona - "Miasteczko Halloween" i "Gnijąca Panna Młoda".
Mam tak samo. Wychowałem się na bajkach Disneya - zarówno pełnometrażowych, jak i krótkometrażowych. Uwielbiam również te o mrocznym klimacie wymienione przez użytkownika usuniętego i podobne, jak "The Mad Doctor", "Skeleton Dance", "Haunted House", "Pluto's Judgement Day".
Jak się doda do tego straszne sceny z "Królewny Śnieżki", "Pinokia", "Fantazji", "Dumbo", "Przygód Ichaboda i Pana Ropucha", "Śpiącej Królewny", to wyjdzie z tego, że Disney to był mistrz horrorów.
Zgadzam się, filmy disneya XX wieku to same arcydzieła ( z XXI wieku mogę zaliczyć tylko Mój brat niedźwiedź, księżniczkę i żabę oraz zaplątanych) - te są moim zdaniem są zrobione są w starym disneyowskim stylu, tylko tych bajek jest za mało. Czekam z niecierpliwością na Meridę waleczną. Te bajki kocham, ale szkoda , że zaplatani i merida są 3D, nie cierpię 3D. Co do disney channel to niektóre seriale są całkiem przyjemne (fineasz i ferb), a jeśli chodzi o sitcomy to z pewnością wszystkie lepsze od hanny montany i do dzwonka. Nie są złe, ale brakuje mi starego disneya.