Walt Disney

Walter Elias Disney

7,3
4 377 ocen pracy producenta
powrót do forum osoby Walt Disney

walt disney: czarny książe hollywood. marca eliota. widzę że nikt nie czytał. szkoda słów jeśli
chodzi o tego człowieka. niektórzy myślą, że był twórcą tych kreskówek... on ich nie rysował
ani nie reżyserował, ani też nie pisał scenariuszy. płacił za to ludziom, i przypisywał sobie ich zasługi. większości tym ludzi płacił marne grosze. wmówił wszystkim że to on
stworzył postać myszki miki, kiedy jej twórcą był współpracownik walta, ub iwerks. walt
disney był rasistą, faszystą i antysemitą. nie ograniczało się to do niechęci. disney przez
ponad 20 lat(25zdaje sie) współpracował z fbi, donosił na kolegów z branży, twierdząc że są
komunistamim kierując się niechęcią, lub zazdrością o talent do rysowania którego nie
miał. to przykre, jednak polecam biografię "fanom". mimo wszystko walt był biednym
facetem, zakompleksionym i w ogóle. no i bez niego i jego ambicji i uporu może branża
filmów nie rozwinęła się tak jak to się stało i za to 10. bo przecież nie oceniamy tu życia tylko
wkład w świat filmu.

number_nine

Przeczytałeś jedną książkę i robisz za znawcę? W czym przejawiał się jego faszyzm? Współpracował z Mussolinim? Donosił tylko z zazdrości? Na kogo doniósł?
Czytałem opinię, że ta książka to taki obszerny tabloid.

NickError

@NickError: dlatego nie czyta się opinii tylko KSIĄŻKI... a książka bardzo dobra, są fakty, daty, nazwiska...
btw nie trzeba współpracowac z mussolinim żeby być faszystą, faszyzm to także sama ideologia.

escapist92

Nie trzeba też być faszystą, żeby być antysemitą. Jeśli Disney nie lubił Żydów, to raczej jeszcze przed narodzinami faszyzmu i nazizmu. Zresztą pomagał przy produkcji prowojennych filmów w trakcie II wś, więc to się raczej wyklucza.
btw nie wystarczy napisać, że ktoś jest faszystą? czy w tym się nie zawiera rasizm i antysemityzm?
btw2 mam wrażenie, że o ile (może przez Setha MacFarlane'a) wszyscy interesują się teraz antysemityzmem Disneya, o tyle wszyscy wolą przemilczeć kwestię komunizmu Chaplina. Facet sam napisał, że ZSRR i Stalin potrzebują czasu na rozwój (jakoś w latach 30.), a wiadomości przybyłego z ZSRR reportera (bodajże Uptona Sinclaira) uznał za przesadzone, czy wręcz nieprawdziwe. Na jakimś spotkaniu dotyczącym wojny zwrócił się do ludzi "towarzysze", żeby podkreślić sojusz ZSRR i USA. Co do drugie informacji, to nie pamiętam, do kogo konkretnie przemawiał i nie sprawdzę, bo nie mam przy sobie książki. Wiem, że bardzo zboczyłem z tematu, ale zawsze mnie wkurzało, że bycie komunistą jest ca najwyżej nieładne, a bycie faszystą skreśla cię jako człowieka (mam na myśli kręgi Hollywoodu). Obie ideologie świadczą o człowieku w ten sam sposób.

NickError

hmmm
"zawsze mnie wkurzało, że bycie komunistą jest ca najwyżej nieładne, a bycie faszystą skreśla cię jako człowieka" z tym się zgadzam, nie mówię, że skłaniam się tu czy tam, ale cała śmietanka hollywood to byli skryci komuniści(mówię o przekonaniach).

po prostu... czytając tą książkę... hm, filmy rysunkowe zawsze były moją największą pasją i disney był dla mnie jak bóg(a przynajmniej przed poznaniem twórczości braci warner), myślałam, że to on wymyślił te postacie, przynajmniej myszke miki, donalda itp, że pisał te historie, albo je rysował, cokolwiek. nadal tylko jemu przypisuje się zasługi za te filmy, on sam dbał o to, by filmy kojarzone były z jego nazwiskiem, nikt nie zna nazwisk reżyserów, scenarzystów itp tych wszystkich cenionych na świecie i dobrze znanym dzieł... walt tylko dawał na to hajs i był motorem działania. fakt, dużo, ale... to troche nie fair.

co do donoszenia... nie mam pamieci do nazwisk i dat, ale jedna sprawa zapadła mi bardziej w pamięci, gdy odszedł z jego pracowni bardzo utalentowany rysownik, już nie pamiętam z jakiego powodu, ale ogólnie jego pracownicy nie mieli za dobrych warunków, często nie wracali na noc do domu, pensje otrzymywali z miesięcznym opóźnieniem... no i wówczas gdy ten odszedł walt zaraportował o swoich przypuszczeniach co do owego rysownika i wkrótce został on pobity(zabity?), było mi go szkoda, bo ponoć był porządnym gościem z żoną i dziećmi...

nie mówiąc o jego przyjacielu ubie iwerksie...

rozbawił mnie fragment o tym jak walt sam pisał do gazety listy niby pisane przez jego pracowników jaki to pan disney jest wspaniałym szefem itd lololol...

nie ma dla mnie znaczenia czy byłby komunistą czy faszystą, sam fakt że był zakręcony na tym punkcie by współpracował z hooverem... ech;_;
to jakim był mężem i ojcem, w ogóle nie zajmował się rodziną, żoną, córkami... żałuję, że przeczytałam tą książkę

to kontonumbernine to też ja jkaby co:)

escapist92

Ciekawe, przeczytam w wakacje. Widocznie czasem lepiej nie znać swoich idoli od pewnych stron. Chociaż i tak lepiej być obiektywnym, niż bezkrytycznie kogoś wielbić i odrzucać wszelkie fakty.

Mam tak samo z Chaplinem. Uwielbiam jego filmy, a "Światła wielkiego miasta" to chyba najlepszy film niemy, jaki widziałem. Ale czytając jego autobiografię miałem mieszane uczucia. Tym bardziej, że to jego własne opinie, więc nikt tego nie przekłamał. Chaplin sam o sobie zawsze mówił, że jest humanistą, ale według mnie to bardzo wygodna i wymijająca odpowiedź.
Inna sprawa, że ojcem też był fatalnym, mężem zresztą też. Ale tego już z jego autobiografii się nie dowiesz, bo i nikt sam o sobie złego słowa nie napisze. Właściwie to Brando w wywiadzie mówił, że Chaplin to wybitny filmowiec, ale okropny człowiek (to nie cytat, ale raczej nie wiele się pomyliłem). Pracował z nim przy "Hrabinie z Hongkongu". Chociaż akurat wtedy Chaplin miał już prawie 80 lat. Podziwiam go jako aktora i reżysera, ale nie rozumiem ślepej adoracji tego człowieka i opluwania wszystkich, którzy coś złego o nim napiszą. Bo na idoli zawsze znajdą się wymówki. "Że był po prostu wymagający", "że wszystkie jego 3 czy 4 żony to suki", "że tak naprawdę wszyscy mu zazdrościli".

NickError

szkoda to słyszeć, zawsze miałam dużo dobrych uczuć dla chaplina wydawał mi się taki antyhollywoodzki itd, przykro dowiadywać sie takich rzeczy

escapist92

U nas jest odwrotnie. Faszyści łażą sobie po ulicach i nazywają komunistą każdego kto nie zgadza się z ich poglądami. Jakie to żałosne: być antykomunistą w kraju gdzie nie ma komunistów i antysemitą w kraju gdzie praktynie nie ma Żydów.

skalp_el

Lewactwo można znaleźć wszędzie, nawet na forum o Disney'u. W Polsce nie ma komunizmu... Jak można być tak ślepym?! Idź popisz na forum o gender, znajdziesz tam wielu popleczników.

LordRahl

Chłopczyku, nie masz pojęcia o czym piszesz. Żal mi ciebie.

skalp_el

Jeśli tyle masz do napisania, to rezygnuję z bogatej polemiki z Tobą i nie zamierzam odpisywać na Twoją obszerną odpowiedź. Jeśli jest Ci żal mojej osoby to zapewne znasz mnie doskonale, więc nic nowego nie napiszę.

LordRahl

Kiedyś byłem wolontariuszem w szpitau dla psychcznie chorych w Lubiążu. Tam też było wielu, co to wszędzie widzieli czyhające na nich zło, tak jak ty widzisz "lewactwo" i gender. I nie mam na myśli jakiś skrajnych przypadków.
Pleciesz niestety to czym bombardują cię w necie i czasem na lekcjach historii. W Polsce praktycznie nigdy nie było komunistów, tylko koniunkturaliści. Nie bez powodu też byliśmy nazywani "wesołym demoludem". Teraz oficjalna polityka nakazuje pisanie o PRL jak o zbrodniczym systemie, tak złym jak radziecki komunizm, czy nazizm. Bohaterem ma być żołnierz AK, ale już żołnierze AL to gorsi kombatanci, ich prezydent nie wspomina przy okazji ważnych uroczystości. Dla "prawych" sił każdy kto nie zgadza się z ich poglądami, to z automatu komunista. I tak na Powązkach wiadome siły gwiżdża gdy Tusl, Borusewicz, czy Bartoszewski składają kwiaty, a "prawe" media grzebią w przeszłości rodziny generała Ścibora-Rylskiego, bo staruszek ośmielił się zaprotestować przeciwko takiemu zachowaniu.

skalp_el

Zgadza się, że w Polsce nigdy nie było komunizmu, tylko realny socjalizm, po prostu tak zwykło się mówić. Zwykło się mówić? czyli PRL to było najlepsze co spotkało nasz kraj tak? Musisz szczególnie mieć na myśli świetlany okres stalinizmu, wtedy to dopiero było wesoło. Nie twierdzę, że "komuna" w Polsce miała tylko złe strony, bo tak nie było, ale ogólny bilans z całą pewnością wychodzi na minus. A twierdzić, że lewactwa nie ma i wcale nie jest dominującym trendem to faktycznie trzeba żyć w innym świecie.

number_nine

Mam zamiar tą książkę przeczytać, słyszałam o niej, ale nie sądziłam, że jest aż tak źle. Coś czuję, że ta książka zrujnuje moje dzieciństwo tak samo jak druga część bajki Pocahontas:/

użytkownik usunięty
alien_2

nie wolno zapominać, że miły pan Walt był pedofilem

Kimś jeszcze nie był?

A skąd ta informacja? Mogłabyś podać dokładne źródło? :)

BOHUNica_1664

I masochistą i lewakiem i antychrystem i nie wolno zapominać o jego transseksualizmie.

Merkura

Masochistą też? To, że był antysemitą, iluminatem itp. owszem, słyszałam, ale masochistą i pedofilem? Skąd to wiesz?

BOHUNica_1664

Nom. I sadystą i nekrofilem i zoofilem!!

number_nine

Wiem ,że za pewne nie był idealny. Nie wnikam kim był ,czy faszystą ,czy antysemistą ,czy zoofilem. Mi gościa szkoda ,bo stworzył pięknie imperium wspaniałych ,prawdziwych bajek ,które zaczwycały i zachwycają ludzi ,a po jego śmierci z Disneyem stało się to co wszyscy wiedzą. Teraz zapewne większość dzieci słowo "Disney" kojarzy z taką "Violettą" czy "Nadzdolnymi". Pewnie się gościu teraz w grobie przewraca (nie dziwię się mu) ale najważniejsze jest to ,iż on już nie żyje. To miło ,iż chcesz nas wyprowadzić z błędu i zapewne sięgnę po książkę :) ale dajmy mu już święty spokój. Niech spoczywa w pokoju ,zdala od tego czegoś co zrobili z jego firmą.

użytkownik usunięty
number_nine

I do tego Iluminati.Toż to Gender.

number_nine

Nawet nie chce się wchodzić w jakieś głębsze dyskusje z kimś, kto dysponuje tak bogatymi pokładami czystego fałszu i nienawiści przy zerowej wiedzy na temat, w którym zabiera głos. Jeśli sprawia Ci satysfakcję szerzenie propagandy, gimnazjalnych teorii spiskowych i bezźródłowych domniemań to gratuluję - zaistniałeś na forum:-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones