Jako, ze ostatnio dużo rozmawiałyśmy o snach i marzenich związanych z aktorami, postanowiłam założyć temat adekwatny do tych wątków. Tak naprawdę jednak moją inspiracją był dzisiejszy sen. Pozwolę go sobie przytoczyć (tylko się nie śmeijcie)
A wiec byłismy sobie na forum FW. Tak dokłądnije to (Veritaseru, Christinka, Kot, ja, Loona i Aslan) Byłą tam też jeszcze jedna osoba, z którą często rozmawialiśmy. Miała jakiś dziwny nick. Potem okazało się, że to Anna Popplewell(!!!) któa zna język polski i lubi przebywać na filmwebie. Na początku podawala się za kogoś innego by nas nieodstraszyć. Poznałiśmy ją lepiej, aż ta w pewnym momencie zaprosiłą nas do Londynu! Postawiła nam nawe bilety. Musieliśmy tlyko spotkac się na Okęciu w Warszawie ;). Polecieliśmy do Anglii i tam działo się wszytko9 co najlepsze. Poznaliśmy Skandara i Willa. Georgi nie bo pamiętam, ze Will powiedział (po angielsku, ale my znaliśmy angielski perfekcyjnie), że mieszka za daleko od Londynu i nie moze przyjechać.
Potem działo się wiele ciekawych rzeczy, któych nie pamiętam. Tylko że ja tak mam. Nie pamiętam co mi się śniło. Jednak dobrze pamiętam jak byliśmy na Narnii w kinie wszyscy razem ;)Oczywiście nie będę móić co moja wyidealizowana wyobraźnia zrobiła z Willem (ach..) i... z Wami ;)
Nie wiem do jakiego miasta masz blisko, wiem że w Krakowie jest chyba najlepsza, ale ja się nie znam w tej kwestii. Nie zamierzam w najmniejszym stopniu wiązać się wprzyszłości z naukami ścisłymi, więc mnie to nie interesuje. Moja kuzynka studiuje jednak w Krakowie właśnie na medycynie i sobie chwali. A dokładnie na jaki kierunek?
Oj... Ja się do takich rzeczy nie nadaję... Ale zawsze to lepsze niż wreterynaria... Nie uśpiłabym zwierzątka... No a ludzie to zawsze co innego ;)
Ależ człowiek ma dziwne myśli na takie proste zdania! Wystarczy że powiesz "ja mogłabym uśpić" i moja wybujała wyobraźnia widzi naprawdę ciekawe rzeczy ... koszmarna sprawa z tą wyobraźnią. Przechlapane.
Nie, na lekarza nie idę. Nie ma mowy. A ty Chris, co zamierzasz robić? Nie mogę sobie przypomnieć, czy ja pisałam co zamierzam, a nie chce mi się sprawdzać ... Trudno ;}
Moja wyobraźnia potrafi przekształcić, z pozoru jednoznaczne, idę na gg. Rozumiecie na "GIE" Ok, zostawiam to w spokoju...
A ja lekarz będę i będę Was leczyć jak starzy będziecie :)
Jeste trzecią osobą, która chce iść na prawo i tak mi odpowiedziałą. Patrzcie no jakimi uczciwymi ludźmi się otaczam. ja to mam szczęście :)
heh...nie zrzucaj tego na karb mojej uczciwości :D:D:D
ale tak-wolałąbym bym obronca niż oskarzycielem :D
A mogłabyś bronić kogoś kto jest winny? Bo wiesz, ze czasem prawnik musi coś takiego robić, jeśli pracuje w urzędzie.
zalezy o co by chodziło...
ale wolałbym miec swoją właśną kancelarię i móc wybierać sprawy, których się podejmuję
Aha... własna kancelaria to co innego. Same profity. Tylko niech sobie przypomnę jaki przedmioty są na prawo...hmm... polski, język obcy, historia, geografia... tak... z tych przedmiotów nie lubię tlyko gegry :)
"Na prawo za dużo kucia a polityka to nieporozumienie..." (lol2)
Ale się uśmiałąm. Świetny tekst...
Ja osobiście rozwarzałąm prawo, albo medycyne. co wybrałam wiedzą wtajemniczeni :)
Czekaj... Mówiłaś mi?? Jak nie to zaraz masz mi napisać ;)) Nic nie poradzę na to że to są dziedziny których raczej nie dzierżę. Co nie znaczy że olewam. Sama bym nigdy nie chciała zostać politykiem, lekarzem, prawnikiiem...
No, zaczyna się robić ciekawie .. jedno pytanko jeszcze wtrącę, na jakich profilach jesteście w liceum?
oj nie,nie, nie, nie !!!
wybacz lynn, nie mogłam powstrzymać palców ;///
ja jak na razie wybieram się na geografie-historię z francuskim (skusił mnie ;)) ... na 10000000 na humanistyczny.