Lecz smutne, że karierę to już ma z górki, dzięki mamie. Niej może zawdzięczać te role dubbingowe, nie swojej ciężkiej pracy. Z drugiej strony współczuje, braku jako takiego dzieciństwa. Orientuję się ile takie sesje trwają.
Gdyby się nie nadawał, to na pewno by go nie obsadzano w rolach dubingowych. A ja uważam, że głos ma i predyspozycje do tego zawodu. Jest naprawdę świetny, a że akurat matka zajmuje się tym samym to tylko pozazdrościć takiej matki. I absolutnie nie zgodzę się, że nie zawdzięcza sukcesu swojej ciężkiej pracy. Już sama ilość tych ról świadczy o tym, że dzieciak haruje bardzo ciężko, a co do braku dzieciństwa no cóż to on już powinien się wypowiedzieć czy warto to robić