Recenzja filmu

Om Shanti Om (2007)
Farah Khan
Shah Rukh Khan
Deepika Padukone

Filmowy festyn

Piękni ludzie, zachwycające sekwencje, wzruszająca historia - oto kwintesencja Bollywood i prawdziwe święto rozrywkowego kina. Fani hinduskiej kinematografii nie będą zawiedzeni.
Farah Khan po niezłym debiucie "Jestem przy tobie" tym razem przeszła samą siebie. "Om Shanti Om" to znakomita wizytówka indyjskiego kina i gdyby na świecie nie panowała gorączka Bollywood, to po tym filmie na pewno by zapanowała. Drugi wyczyn reżyserski Khan to kino rozrywkowe z najwyższej półki, w którym znajdziemy wszystko, co istotne: magię, emocje, fantastyczne sceny taneczno-muzyczne i cudownie, zachwycająco piękną obsadę aktorską. Fabuła "Om Shanti Om" nie jest przesadnie skomplikowana. Pierwsza część rozgrywa się 30 lat temu w wielkim bollywoodzkim studiu filmowym. Młody statysta marzy o sławie i wzdycha do pięknej gwiazdy kina. Przypadek sprawi, że ich losy splotą się ze sobą, prowadząc do tragicznego końca. Ona zostaje zamordowana, on ginie, próbując ją uratować. Jednak to tylko połowa historii, gdyż nasz dzielny bohater powrócił na Ziemię jako syn bollywoodzkiej gwiazdy. Z czasem sam stał się bożyszczem tłumów. Pewnego dnia zacznie sobie przypominać poprzednie życie, a wraz z nim odrodzi się i uczucie, i pragnienie zemsty. Fabuła, trzeba to przyznać, dość typowa dla Bollywood. Jednak jest ona tylko i wyłącznie pretekstem do złożenia przez Khan hołdu bollywoodzkiemu kinu i świętowaniu jego aktualnej wielkości. Obraz ma misterną konstrukcję, która czytelniejsza jest dla znawcy kina indyjskiego, lecz i laik oglądając kolejne sceny, poczuje moc hinduskiej magii. Pierwsza część to wspominanie wspaniałej przeszłości. Khan co chwilę cytuje wielkiej przeboje sprzed lat. Wychwala radosną i pozytywną wymowę tamtejszych filmów, nawet kiedy się z nich naśmiewa. Swoim aktorom każe grać z manierą charakterystyczną dla ówczesnego, co łatwo mogłoby irytować nadmierną sztucznością. U Khan jest to jednak pierwiastek życia niosący radość, światło i nadzieję nawet w mrocznych chwilach. Druga część to już prawdziwy festyn na rzecz współczesnego Bollywood. Khan udało się zebrać w jednym miejscu większość ze znaczących nazwisk tamtejszej kinematografii w szalonej, cudownej i jakże radosnej celebracji aktualnych bóstw bollywoodzkiego panteonu gwiazd. Całość jest niezwykle nowoczesna, z dynamicznym montażem i zapierającymi dech w piersiach scenami muzycznymi. Operowa oprawa ostatniej piosenki "Dastaan-E-Om Shanti Om" powala po prostu z nóg. Wspaniała muzyka, cudowna choreografia, prześliczne zdjęcia i wzruszająca historia zachwycą każdego, kto choć trochę zna się na Bollywood. Khan przygotowała też znakomitą ucztę dla kobiet. Do piosenki "Dard-E-Disco" stworzyła taki układ, który z Shah Rukh Khana robi najseksowniejszego mężczyznę na Ziemi. Nie zdziwiłbym się, gdyby panie dosłownie mdlały podczas tej piosenki. Khan wie, jak w korzystnym świetle pokazać mężczyznę. Jednak prawdziwym objawieniem filmu jest 22-letnia Deepika Padukone. Gra tu główną kobiecą rolę, a przecież jest to jej ekranowy debiut! Aktorka poradziła sobie fantastycznie. A do tego jej powalająca uroda sprawia, że nawet panowie, którzy nie lubią Bollywood będą chcieli się na ten film wybrać. Zjawiskowa, utalentowana Padukone jest na najlepszej drodze do wielkiej kariery. "Om Shanti Om" to jeden z najlepszych filmów Bollywood ostatnich lat. Najlepszy oczywiście z punktu widzenia obcokrajowca. Jest bowiem tak skonstruowany, by idealnie wpasować się w potrzeby widzów na całym świecie. Fani hinduskiego kina zapewne wybiorą się w ciemno. Ci, którzy kina z Indii jeszcze nie znają, a chcieliby poznać, powinni swą przygodę rozpocząć właśnie od "Om Shanti Om". Khan gwarantuje naprawdę dobrą zabawę.
1 10
Moja ocena:
9
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Filmom z Bollywood jestem w stanie wiele wybaczyć: fabułę rodem z telenoweli, kiczowatość, naiwność, czy... czytaj więcej
"Om Shanti Om" to reżyserskie dzieło wybitnej indyjskiej choreografki Farah Khan, która po sukcesie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones