Recenzja filmu

Pacyfikator (2005)
Adam Shankman
Vin Diesel
Lauren Graham

Kroniki domowe

<a href="http://www.filmweb.pl/Person?id=45700" class="n">Hulk</a>, <a href="http://arnold.schwarzenegger.filmweb.pl/" class="n">Arnie</a>, a teraz <a
Hulk, Arnie, a teraz Vin Diesel. Szybcy, wściekli i napakowani faceci pokazują, że serce to nie tylko sprawnie działający mięsień. Diesel gra Shane'a Wolfe'a, komandosa doskonałego. Akcje planuje i przeprowadza z dokładnością szwajcarskiego zegarmistrza. Nie toleruje fuszerki. Niestety nie wszystko idzie po jego myśli. Próba odbicia z rąk porywaczy profesora Plummera, kończy się śmiercią naukowca. On zginął, ale jego dzieło - projekt o (nie)wiele mówiącej nazwie - Duch, nie. Wolfe zostaje oddelegowany do opieki nad wdową po profesorze i pięciorgiem dzieci w wieku 1-15. Żeby tego było mało, pani Plummer musi natychmiast wyjechać, a lekko zwariowana niania Helga korzysta z pierwszej nadarzającej się okazji, by czmychnąć. Piątka "skarbów" zostaje pod opieką Wolfe, który nie zamierza się z nimi patyczkować. Dzieci zostają ponumerowane i poddane musztrze. Komandos orientuje się, że rodzina to nie wojsko, w którym wystarczy wydawać rozkazy i zakazy. Musi być dla maluchów wsparciem po śmierci taty oraz rozwiązywać ich bieżące problemy. A są nimi między innymi egzamin na prawo jazdy Zoe, obrona Julie przed zastępem wstrętnych harcerzy oraz wielki, pełen samozachwytu trener szkolnej sekcji judo, który nie wiedzieć czemu, uwziął się na Setha. Wolfe z początku niechętnie zamienia broń na torbę pełną pieluch. Szybko się okazuje, że nie zamienił siekierki na kijek, a rodzina jest tym, czego mu przez lata brakowało. Po stronie "plusów dodatnich" "Pacyfikatora" należy zapisać, że w filmie w zasadzie nie ma przemocy. Nie padają przekleństwa, a jeśli Wolfe kopie komuś tyłek to tylko w dobrym celu. Dzieciaki są urocze i bezpretensjonalne a i Vin Diesel wypada naturalnie. "Plusy ujemne" to, w gruncie rzeczy dość banalna, fabuła, która nie zaskoczy nikogo. "Pacyfikator" to młodszy kolega po fachu "Gliniarza w przedszkolu" i "Pana Niani". Ale przecież jak celnie zauważył inżynier Mamoń, lubimy piosenki, które znamy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones