Recenzja wyd. DVD filmu

300 (2006)

Czasem naprawdę dobrze jest być mężczyzną. Zwłaszcza jeśli pracujesz w Hollywood i masz dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych. Wtedy możesz zrealizować "300", czyli przenieść na ekran marzenia, sny i zabawy każdego chłopca. Możesz stać się bohaterskim wojownikiem złożonym z samych mięśni i obdarzonym niesamowitą sprawnością fizyczną. W tle zaś znajdzie się miejsce dla pięknych kobiet, wszelkich możliwych perwersji i potworów żywcem wyjętych z barwnego bestiariusza. A żeby było śmieszniej, za wszystko to ci jeszcze płacą! "300" nie jest filmem historycznym. Wykorzystuje terminy historyczne takie jak Spartanie, Kserkses czy Termopile i przekuwa je w bajkę dla chłopców w każdym wieku. Tak było z komiksem, tak jest też i z obrazem Zacka Snydera. Reżyser sam chyba jest (przynajmniej twórczo) małym chłopcem, bo dobrze wie, co i jak należy pokazać na ekranie. Wizualnie obraz zapiera dech w piersiach. Jest brutalnie i dynamicznie, a całość jest tak odjechana, iż czuje się, że wyobraźnia twórców nie zna granic. Jeśli jednak ktoś jest odporny na przesycone niedojrzałym testosteronem obrazy i sceny akcji, to film może niestety zmęczyć. Wszystko jest posunięte zbyt daleko. Brutalność wcale nie jest brutalna; jest zbyt sztuczna, by brać ją serio. Postaci są pozbawione głębi - to dwuwymiarowe figury symbolizujące dość uproszczone wizje człowieczeństwa. A historycznej prawdy jest w filmie tyle, ile w radzieckich podręcznikach o wrześniu 1939 roku. Dobrze że przynajmniej od strony technicznej filmowi raczej niewiele można zarzucić. Snyder i spółka dość sprawnie posługują się komputerowo generowanymi obrazami, co miejscami daje zaskakujące rezultaty. Od strony aktorskiej film jest poprawny. Chyba nikt nie nastawia się tu na oscarowe kreacje. Każdy z aktorów swoje kwestie wypowiada prawidłowo, bez większych zgrzytów. I tyle. Nie mam natomiast żadnych zastrzeżeń do polskiego wydania DVD. Dwupłytowa edycja to prawdziwy kąsek dla każdego fana kina domowego. Film zaprezentowany jest w formacie obrazu 2.40:1 z dźwiękiem DD 5.1 zarówno w przypadku wersji oryginalnej, jak z polskim lektorem. Obraz, podobnie jak i dodatki, został zaopatrzony również w polskie napisy. Na płycie z filmem mamy krótki dodatek o powstawaniu obrazu oraz komentarz do "300" reżysera, scenarzysty i operatora. Panowie nie należą może do największych gawędziarzy świata, ale podają szereg ciekawych informacji o produkcji. Jeśli zatem jesteście ciekawi, jak powstawał film, musicie koniecznie wysłuchać komentarza. Na drugiej płycie znajduje się cała masa dodatków. Jest wśród nich spory materiał analizujący fabułę filmu pod kątem jej spójności z faktami historycznymi. Możemy również poznać bliżej świat spartański i kult wojownika. Jest również obowiązkowy materiał o realizacji filmu. Na płycie znajdziecie również mnóstwo webisodów, czyli krótkich filmików, które pierwotnie opublikowane były w sieci. Przybliżają one pracę scenografów, kostiumologów, osób odpowiedzialnych za efekty specjalne, a także za trening aktorów. "300" to bardzo dobre wydanie DVD i należy sobie życzyć, by w przyszłości takich edycji było więcej.