Recenzja filmu

Tylko mnie kochaj (2006)
Ryszard Zatorski
Maciej Zakościelny
Agnieszka Grochowska

M jak miłość

Akcja filmu rozgrywa się latem. Na ekranie jest więc wesoło i kolorowo. Bohaterowie poruszają się po Warszawie, która na dużym ekranie zupełnie nie przypomina tego brudnego miasta, które
Dwa lata temu Ryszard Zatorski, doświadczony reżyser telewizyjny, po kilkunastoletniej przerwie zrealizował swój drugi film kinowy "Nigdy w życiu!", który - ku zaskoczeniu wielu sceptycznych krytyków - okazał się jednym z największych rodzimych przebojów ostatnich lat. Swoją najnowszą produkcją zatytułowaną "Tylko mnie kochaj" Zatorski udowadnia, że sukces ekranizacji powieści Katarzyny Grocholi nie był dziełem przypadku, a on sam w gatunku komedii romantycznej czuje się jak ryba w wodzie.
Bohaterem filmu jest młody i dobrze zarabiający architekt, Michał. Jest współwłaścicielem dobrze prosperującej firmy, mieszka w luksusowym apartamencie, jeździ BMW i ubiera się w najlepszych sklepach. Wydaje się, że jego życie jest idealnie poukładane. Do czasu. Pewnego dnia w drzwiach jego mieszkania staje 7-letnia Michalina twierdząca z przekonaniem, że Michał jest jej ojcem. Oglądając "Tylko mnie kochaj", nie da się ukryć, że Ryszard Zatorski poszedł po linii najmniejszego oporu i zrealizował film według tej samej receptury, według której powstało "Nigdy w życiu!". Po raz kolejny śledzimy zatem perypetie bohaterów, których uczucie zostaje wystawione na próbę. Fabuła jest schematyczna, przewidywalna i niezwykle naiwna, ale oferuje nam wszystko to, czego oczekujemy po komedii romantycznej: humor, odrobinę wzruszenia i, oczywiście, happy end. Podobnie jak ekranizacja powieści Katarzyny Grocholi również i "Tylko mnie kochaj" jest współczesną bajką, której zadaniem jest zapewnienie widzowi kilkudziesięciu minut lekkiej rozrywki oraz oderwania od codziennych trosk i problemów. Bohaterowie komedii są ładni, eleganccy i zadbani. Nie narzekają na brak pieniędzy, jeżdżą drogimi samochodami, ubierają się w ekskluzywnych sklepach i mieszkają w nowoczesnych, przestrzennych apartamentach. Żyją takim życiem, jakie wieść chciałaby zapewne większość z nas. Oczywiście mają również i swoje problemy, ale wszystkie zostają szczęśliwie rozwiązane.
Akcja filmu rozgrywa się latem. Na ekranie jest więc wesoło i kolorowo. Bohaterowie poruszają się po Warszawie, która na dużym ekranie zupełnie nie przypomina tego brudnego miasta, które codziennie widuję za oknem. Operator Tomasz Dobrowolski przed rozpoczęciem zdjęć obiecywał, że pokaże Warszawę jako miasto romantyczne i słowa dotrzymał. Współczesne budynki, piękne drzewa, urocze restauracje, podświetlone mosty - wszystko to składa się niezwykle atrakcyjny, choć niekiedy wręcz pocztówkowy wizerunek stolicy. Podobnie jak w "Nigdy w życiu!" w filmie jest bardzo dużo muzyki, którą słychać prawie, że w każdej scenie. Oprócz oryginalnych kompozycji Macieja Zielińskiego w komedii wykorzystano również przebojowe utwory Kasi Kowalskiej, Sidneya Polaka, czy Moniki Brodki oraz takie standardy jak "Pretty Woman" Roya Orbisona i "Wonderful World" Louisa Armstronga. Ryszard Zatorski nie rozczarował wielbicieli romantycznych komedii. Jego najnowszy film, choć z cała pewnością nie zostanie doceniony przez "poważnych" krytyków, ma dużą szansę, by stać się przebojem. Sympatyczna, nieco naiwna, ale sprawnie wyreżyserowana i zagrana historia doskonale spełnia swoją rolę, gwarantując nam 93 minuty dobrej zabawy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nigdy nie przepadałem za polskimi komedia romantycznymi. Zawsze wydawały mi się drętwe i puste, po prostu... czytaj więcej
Mam silne wrażenie, że do polskich filmów coraz trudniej być pozytywnie nastawionym. Nawet jeśli są... czytaj więcej
Z wielką nieufnością podchodziłam do zachwytów nad komedią Ryszarda Zatorskiego "Tylko mnie kochaj!",... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones