Recenzja filmu

Motyle (2018)
Tolga Karaçelik
Bartu Küçükçağlayan
Tolga Tekin

Misja: Wygrać Sundance

Tureckie "Motyle" to film, który w styczniu 2018 roku wygrał konkurs międzynarodowy festiwalu Sundance. Dla każdego, kto obraz ten zobaczy, nie będzie to zaskoczeniem. Dzieło Tolgi
Tureckie "Motyle" to film, który w styczniu 2018 roku wygrał konkurs międzynarodowy festiwalu Sundance. Dla każdego, kto obraz ten zobaczy, nie będzie to zaskoczeniem. Dzieło Tolgi Karaçelika urzeczywistnia wszystkie ideały, którym hołduje ta impreza.

Jest to festiwal, który jak żaden inny na świecie wpłynął na kształt produkcji filmowych. W zasadzie można nawet mówić o odrębnym gatunku posiadającym zestaw bardzo wyrazistych cech zarówno fabularnych jak i formalnych. Ba, po wielu latach pielęgnowania pożądanych elementów i rugowania tego, co "zanieczyszcza" kino sundance'owe, stał się on - obok komedii romantycznych i westernów - najbardziej sformalizowanym z gatunków. Z czego Karaçelik doskonale zdawał sobie sprawę podczas prac nad "Motylami". Jego obraz jest bowiem dziełem wzorcowym, począwszy od zestawu bohaterów pierwszego i drugiego planu, przez koleje losów, po wyrazisty klimat i łączenie delikatnego absurdalnego humoru z równie intensywną warstwą refleksyjną, dotykającą spraw ważnych i bolesnych.

"Motyle" to historia Cemala, Kenana i Suzi. Każde z nich jest kwintesencją sundance'owego protagonisty. Są więc postaciami dość zwyczajnymi, ale jednocześnie prezentowanymi w taki sposób, w oczach widzów jawią się jako wyjątkowi, barwni, ekscentryczni, będąc źródłem humoru ale jednocześnie wzbudzając głębokie pokłady współczucia. Jak bowiem w każdym szanującym się filmie nagrodzonym na Sundance, bohaterowie naznaczeni są tragedią, która sprawiła, że znaleźli się w ślepym zaułku, z którego nie mogą się wydostać. Jednak widmo śmierci, które się nad nimi unosi w połączeniu z podróżą przez pół Turcji, którą podejmują, by spotkać się z niewidzianym od 30 lat ojcem, sprawi, że niektóre drzwi się za nimi zamkną, ale inne otworzą.

Kino spod znaku Sundance jest zwodniczo proste. Realizacyjnie nie wymaga zbyt wiele od twórcy, bo wszystkie elementy są już na samym początku zdefiniowane. Ale to sprawia, że jest to fabularnie i formalnie kino niezwykle skostniałe, przez co bardzo łatwo może pojawić się wrażenie wtórności. Karaçelik zdawał sobie z tego sprawę i uczynił wszystko, co w jego mocy, by odwrócić uwagę widzów o tego, co o tym rodzaju kina wiedzą i żeby zobaczyli w rodzeństwie osoby, których losami warto się przejmować. Udało mu się. Każde z trojga bohaterów przykuwa uwagę wyrazistą osobowością, która z miejsca wzbudzi sympatię. Cemal podbije serca widowni siłą swoich przekonań, które pchać go będą do spektakularnych i zaskakujących działań (jak podpalenie się w programie informacyjnym). Kenan wkradnie się w łaski za sprawą swojego sarkastycznego humoru i przedziwnej mieszanki buntu z rezygnacją. Zaś Suzi zyska zrozumienie i wsparcie za sprawą swej dwoistej natury: cichej sfrustrowanej partnerki mężczyzny wymagającego od niej jedynie biernego słuchania swojej paplaniny, która pod wpływem alkoholu ujawnia głębokie pokłady agresji związanej z frustracją i niezaspokojonymi potrzebami emocjonalnymi.
  
Karaçelik zadbał również o właściwy klimat. "Motyle" pełne są humoru, który często przybiera bardzo zaskakującą formę (scena z kurczakami). Film rozgrzewa serce i wzrusza, kiedy reżyser skupia się na relacjach między rodzeństwem, pełnych miłości, które jednak nie bronią przed kłótniami i nieporozumieniami. Całość ma też w sobie szczyptę magii, którą zapewnia wątek tytułowych motyli wsparty solidną pracą operatora Andaca Sahana. Wprowadza on element kontemplacyjny, zachęcając do temperowania osądów wydawanych na temat ludzi, których zachowania mogą być źródłem traumy, ale których motywacje nie można sprowadzić do łatwego podziału na dobro i zło.

"Motyle" mimo realizowania znanej od dekad narracyjnej formy pozostają filmem autonomicznym, wzruszającym i bawiącym. Dla tych, którzy kochają obrazy spod znaku Sundance, jest to więc lektura obowiązkowa.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones