Recenzja filmu

Ścieżka strachu (1990)
Ethan Coen
Joel Coen
Jon Polito
J.E. Freeman

Wszystko, co wiecie o filmie gangsterskim, ale boicie się do tego przyznać

Film gangsterski to jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych gatunków filmowych. Zapewne każdy z nas, siedząc przed ekranem, poznał wielu mafijnych bossów, zetknął się z bezwzględnymi
Film gangsterski to jeden z najpopularniejszych i najbardziej lubianych gatunków filmowych. Zapewne każdy z nas, siedząc przed ekranem, poznał wielu mafijnych bossów, zetknął się z bezwzględnymi gangsterami i przeżył niejedną strzelaninę. Ogromna popularność takich filmów, jak "Ojciec chrzestny" czy "Człowiek z blizną" motywowała twórców do tworzenia nowych obrazów i dalszej eksploracji gatunku. Kino gangsterskie stawało się coraz bardziej powtarzalne, pozbawione nowych pomysłów, wydrylowane z oryginalności i nowatorstwa. Są jednak w światku X Muzy twórcy, na których pomysłowość i kreatywność zawsze można liczyć. Bracia Ethan i Joel Coenowie z pewnością do takich twórców się zaliczają. Podroż na tytułową ścieżkę strachu z ich filmu, uznałem zatem za obowiązkową.

Stany Zjednoczone, lata prohibicji. Typowe, szare amerykańskie miasteczko, istny raj dla mafiozów i ich nielegalnych interesów. Trafiamy tutaj akurat w momencie, gdy rozpoczyna się wojna o panowanie i wyniszczenie konkurencji. Z jednej strony Leo, miejscowy boss, kontrolujący polityków i policję. Z drugiej Johnny Caspar, emigrant z Włoch, zgłaszający akces do przejęcia władzy. W samym środku akcji, pomiędzy zwaśnionymi stronami, główny bohater filmu, Tom Reagan. Niczym Clint Eastwood w "Za garść dolarów" prowadzi swoją ryzykowną grę, balansując na granicy życia i śmierci, pragnie doprowadzić rzeczy do końca według własnego planu.

Ot i cała fabuła. Fakt, wątków pobocznych oscylujących wokół konfliktu dwóch bossów jest wiele, jednak cała historia to tylko przykrywka by wyolbrzymić i wyśmiać stereotypowe cechy kina gangsterskiego. Wystarczy przyjrzeć się bliżej bohaterom.

Tom Reagan, postać z pogranicza noir i filmu gangsterskiego. Nieznana przeszłość, posępna twarz, oszczędność w wyrażaniu uczuć, tajemniczość, szary płaszcz, nieodłączny kapelusz i femme fatale u boku. Momentami uroczo nieporadny, nie waha się jednak pociągnąć za spust. Jak przystało na typowego bohatera romantycznego, w imię zasad i honoru gotów jest zrezygnować z własnego szczęścia.  Prawda, że widzieliśmy już takich wielu ?

Wszystkie inne postaci z filmu również mogą wydawać się znajome. Zostały zbudowane według schematów typowych dla gatunku. Włoski emigrant, boss Johnny Caspar, prostolinijny, łatwo wpadający w gniew, stawiający własny kodeks moralny ponad wszystko. Twardy i bezwzględny szef Leo O'Bannion, rozprawiający się z grupką zabójców, w domowych kapciach i cygarem w ustach. Verna, z pozoru słaba i delikatna, manipulująca uczuciami groźnych mafiozów, okręca ich sobie wokół palca niczym bezbronnych chłopców. Milczący killer Eddie Dane, gadatliwi i sprytni hochsztaplerzy, Bernie i Mink, pochodzenia (a jakże) żydowskiego. Do tego cały zestaw mafijnych żołnierzy, przekupnych polityków i niezbyt rozgarniętych policjantów.

Coenowie bawią się gatunkiem, rozkładają konwencję na czynniki pierwsze, biorą z niej to co najbardziej charakterystyczne, okraszają to nutką czarnego humoru oraz inteligentną ironią. Oddają hołd klasyce, jednocześnie złośliwie punktując jej charakterystyczne znamiona. Nie są biernym naśladowcami, kopiującymi idealnie styl dawnych mistrzów. Stworzyli przenikliwą i inteligentną satyrę na kino gangsterskie, pełną czarnego humoru, groteskowych sytuacji i nawiązań do tradycji.

Efektowne strzelaniny i brutalne egzekucje? Proszę bardzo. Fatalne zauroczenie niewłaściwą kobietą? Jest. Szemrane interesy i wielkie pieniądze? Są. Znajdą się nawet dźwięki włoskiej opery w tle. Słowem, wszystko, co powinno pojawić się w dobrym filmie gangsterskim. Podane w wyjątkowej, oryginalnej formie. Otoczone znakomitą scenografią (technologia 3D może się schować), kapitalnym wystrojem, znakomitymi zdjęciami i perfekcyjna grą aktorów. Wszystko tworzy niesamowity klimat i jest najlepszym przykładem na to, że kino gangsterskie może być wspaniałe także wtedy, gdy jest traktowane z lekkim przymrużeniem oka.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones