Recenzja filmu

www.strach (2002)
William Malone
Stephen Rea
Natascha McElhone

www.bzdura.com

Całkiem niedawno mieliśmy okazję oglądać japoński horror zatytułowany <b><a href="aa=35065,fbinfo.xml" class="text">"Krąg"</a></b>. Rzecz się działa w Japonii, wśród nastolatków krążyła kaseta,
Całkiem niedawno mieliśmy okazję oglądać japoński horror zatytułowany "Krąg". Rzecz się działa w Japonii, wśród nastolatków krążyła kaseta, której obejrzenie gwarantowało śmierć w ciągu 7 dni. Film okazał się wielkim przebojem, doczekał się dwóch kontynuacji, amerykańskiego remake'u oraz...wielu naśladowców. Jednym z nich jest William Malone, reżyser "www.strach", jednego z bardziej krwawych horrorów, jakie miałam okazję obejrzeć. W podziemiu nowojorskiego metra ginie ekscentryczny pisarz. Kilka godzin później policja znajduje ciała dwóch niemieckich turystów. Następnego dnia ginie pracownik wydziału zdrowia. Co łączyło te cztery osoby? Tylko jedno - 48 godzin przed śmiercią zalogowali się na http://www.FearDotCom.com i poznali jej szokującą zawartość. Detektyw Mike Reilly i pracowniczka wydziału zdrowia, Terry Houston łączą siły, aby rozwiązać zagadkę zabójczej strony. Początkowo mają niewiele tropów, ale szybko znajdują nowe ślady i dowody. Równolegle Reilly poszukuje maniakalnego mordercy zwanego Doktorem, który w sposób niewiarygodnie wyszukany i okrutny torturuje swoje ofiary przed śmiercią.Wkrótce się okaże, że dwie pozornie różne sprawy bardzo się ze sobą łączą, a Mike i Terry mają tylko dwa dni na uratowanie życia - swojego i innych potencjalnych gości www.strach. Dawno nie widziałam tak makabrycznego i - nie waham się użyć tego słowa - głupiego filmu. Sam pomysł 'zabójczej' strony internetowej nie jest zły, ale włączenie go w nie do końca jasną akcję jest nieciekawe i czyni całość bełkotliwą. Nie wiadomo o co tak naprawdę jest celem bohaterów, kogo i czego szukają. Oglądając "www.strach" miałam wrażenie, że twórcy filmu poruszają się po omacku. Chcą opowiedzieć widzowi pewną historię, ale nie wprost, nie chcą brnąć w banał i oczywistość. Wybierają do tego celu zupełnie nieadekwatne środki : ciężka muzyka na przemian z delikatnym śpiewem kobiecym w tle, niedoświetlone kadry, zanurzone w błękitnym świetle, nerwowa praca kamery, która więcej chowa, niż pokazuje. Takie zabiegi sprawiają, że film jest bełkotliwy i niespójny zarówno wizualnie jak i w treści. Bohaterowie przypominają kukiełki poruszające się wśród papierowych dekoracji. Nie wiadomo skąd nagle znajdują wyjście z różnych sytuacji. Najgorsze jednak są sceny przemocy i tortur. Mimo że należę do widzów o silnych nerwach, miałam wielokrotnie ochotę przerwać oglądanie "www.strach". Nie tylko z powodu brutalności niektórych scen, ale także z powodu sposobu, w jaki zostały nakręcone. Niewyraźne, ciemne ujęcia z przerażającym krzykiem w tle, przyprawiały o gęsią skórkę. Co gorsza obecność części z nich jest nieuzasadniona. Reżyser - skądinąd zajmujący się głównie robieniem horrorów - zapożycza zbyt wiele z filmów grozy klasy B, gdzie nie liczy się nastrój, a ilość "mięcha", która widać przed kamerą. Podobnie nieudane są sceny znacznie spokojniejsze, jeśli chodzi o natężenie przemocy. Sztucznie wyglądające duże zbliżenia na twarz, wszechobecny granatowy mrok i padający deszcz to trochę za mało, aby nasycić atmosferę grozą i napięciem. Zastanawia mnie co skłoniło aktorów takich jak Stephen Rea, Natasha McElhone i Steven Dorff do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Ich gra podnosi poziom filmu, ale niewiele. Cały czas miałam wrażenie, że aktorzy są nieco zagubieni, jakby nie rozumieli wizji reżysera. Podejrzewam, że nie zrozumieją jej też widzowie. Bardzo odradzam oglądanie "www.strach" gdyż jest to film brutalny, wtórny a przez 90 minut można robić wiele ciekawszych i przyjemniejszych rzeczy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones