Recenzja wyd. DVD filmu

Dystrykt 9 (2009)
Neill Blomkamp
Sharlto Copley
Jason Cope

Klasyka ksenofobii

Neill Blomkamp raz jeszcze udowodnił, że jedyną nadzieją dla gatunku są skromne budżety połączone z przemyślanymi scenariuszami.
"Dystrykt 9" ma spore szanse trafić do klasyki gatunku science-fiction. Jest to film bazujący przede wszystkim na fabule, ma uniwersalną historię i - jak przystało na prawdziwe dzieło SF - niezwykle surowo ocenia człowieka. Neill Blomkamp raz jeszcze udowodnił, że jedyną nadzieją dla gatunku są skromne budżety połączone z przemyślanymi scenariuszami.

To, co otrzymujemy w "Dystrykcie 9", to brutalnie szczere studium ludzkiej ksenofobii ubranej w szaty wciągającego kina akcji. Na przykładzie głównego bohatera Wikusa Van De Merwe'a widzimy, jak fałszywym jest przekonanie, że rasizm i związana z nim przemoc to domena szaleńców i zwyrodniałych potworów. Wikus to typowy Kowalski, nie jest szczególnie bystry, ale wygląda na sympatycznego, otwartego faceta, kochającego męża i oddanego pracownika. I ten przemiły człowiek z uśmiechem na ustach opowiada o tym, jak odgłos palonych młodych kosmitów przywodzi na myśl strzelający popcorn. Wikus z rozbrajającą ignorancją przybliża widzom działania, które nie sposób nazwać inaczej, jak czystkami etnicznymi bądź ludobójstwem. Ponieważ jednak Obcym odmawia się równego statusu, traktuje się ich jak zwierzęta, nagle wszystko z nimi można zrobić. Niby prosty zabieg semantyczny, ale jakże fundamentalne ma znaczenie!

Jednak Blomkamp w swej diagnozie idzie jeszcze dalej. Nie wystarczy mu zdemaskowanie uprzedzeń wobec Obcych. Pokazuje on, że człowiek sam z siebie nie jest w stanie przekroczyć ograniczeń, że musi zostać postawiony w ekstremalnej sytuacji, by przejrzeć na oczy. W filmie Wikus zostaje przypadkowo narażony na działanie tajemniczej "cieczy", która wywołuje u niego mutację w Obcego. Nagle Wikus przestaje przynależeć do bezpiecznej i wygodnej grupy "MY" (ludzie), wyrzucony poza nawias na własnej skórze przekonuje się, jak traktowani są odmieńcy.

"Dystrykt 9" to gorzki film, mówiący kilka przykrych prawd o nas samych. Jednak nie jest to posępny moralitet, filozoficzna dysputa prowadzona w hermetycznym języku niezrozumiałym dla profanów. Wręcz przeciwnie. Twórcom udało się stworzyć naprawdę widowiskowy, wciągający fabularnie film, który jakoby przy okazji wzbudza w widzach refleksję. Wielka w tym zasługa Blomkampa i Terri Tatchell, którzy napisali scenariusz, oraz ekipy, która nakręciła zdjęcia, przygotowała muzykę, efekty specjalne i całość zmontowała. Film prawdopodobnie nie robiłby jednak aż tak wielkiego wrażenia, gdyby nie Sharlto Copley w roli Wikusa. To jego pierwsza naprawdę ważna rola aktorska, a gra tak, jakby robił to od dziesięcioleci. Nasycił Wikusa taką autentycznością, że bez problemu akceptujemy go jako sympatycznego faceta, który wpadł po uszy w szambo i nie bardzo wie, jak się z niego wydostać. Fantastyczna rola.

Polskie wydanie DVD "Dystryktu 9" niestety irytuje. Z jednej strony można się cieszyć, że na płycie mamy coś więcej niż tylko sam film, z drugiej strony, na krążek nie trafiły wszystkie dodatki. Obejrzeć możemy zatem sceny niewykorzystane oraz kilka materiałów o produkcji. Nie możemy jednak posłuchać komentarza reżysera. Najbardziej jednak daje się we znaki częsta u rodzimych wydawców maniera przycinania filmów, by pasowały do ekranów telewizyjnych. W przypadku "Dystryktu 9" wystarczyłby wąski pasek u góry i dołu, by zachować oryginalny wymiar. Niestety wersja DVD została przycięta do 1,77:1.
1 10
Moja ocena:
8
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Krzyk, płacz i zgrzytanie zębów! Kondycja współczesnego kina science fiction, gatunku filmowego, który w... czytaj więcej
"Łowca androidów"XXI wieku. Tak brzmi główne hasło reklamowe filmu Neilla Blomkampa. I można chyba... czytaj więcej
"District 9" jest jednym z tych obrazów, które przyszły bez wielkiej pompy, jednak po premierze sporo... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones