Recenzja filmu

Godzilla (1954)
Ishirô Honda
Akira Takarada
Momoko Kôchi

I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza

W 1954 rozpoczął się koniec świata! Nie zagrały trąby anielskie, Słońce nie stało się czarne jak włosienny wór, gwiazdy nie spadły z nieba i nie zgasły, brat nie zabił brata, a dzieci nie
W 1954 rozpoczął się koniec świata! Nie zagrały trąby anielskie, Słońce nie stało się czarne jak włosienny wór, gwiazdy nie spadły z nieba i nie zgasły, brat nie zabił brata, a dzieci nie wyrzekły się swych ojców. Stało się coś gorszego! Z morza wyszła Bestia! Godzilla, król potworów! Ziemia się trzęsie, słychać kroki jakiegoś gigantycznego monstrum, po chwili do naszych uszu dochodzi niesamowity ryk! W końcu objawia się w całej swojej okazałości, w całej swojej potworności. Godzillę znają wszyscy, niektórzy go kochają (jak autor tej recenzji), dla innych może być śmieszny, ale każdy go zna. Może kojarzyć nam się z tandetą, gumowym kostiumem, tekturowym miastem, śmiesznymi potworami. I taki jest każdy film ze zmutowanym gadem w roli głównej - każdy oprócz pierwszego. To nie jest rozrywkowy obraz, jak pozostałe z cyklu, tylko ponura przestroga. Godzilla jest symbolem wojny, ludzkiej głupoty, pędu do samozagłady. Podniosły ton i lekka naiwność mogą razić, ale mają do tego prawo, należy pamiętać gdzie i kiedy powstał film. Przybycie morskiego potwora jest ostrzeżeniem przed bronią atomową, której siłę Japonia odczuła zaledwie 10 lat wcześniej. Na pewno parędziesiąt lat temu, Japończycy siedzący w kinie nie traktowali filmu jak taniej rozrywki. Nocne zdjęcia niszczonego Tokio musiały robić wrażenie - niewinni ludzie pogrzebani pod gruzami umierającego miasta, bezradne wojsko stojące w obliczu zagłady! Czy świat zostanie zniszczony przez potwora mającego dwa miliony lat?! Gojira jest pokazana jako bestialska siła, którą trzeba unicestwić, inaczej ludzkość spotka zagłada. Dopiero w ostatnich scenach filmu zaczynamy jej żałować, może to właśnie mu powinniśmy zginąć? Potwór nie zrodził się sam, został przez nas stworzony. Jest karą za popełnione błędy? W 1954 narodziła się również legenda - Ishirô Honda swoim obrazem otworzył nowy rozdział w historii kinematografii. Śmiem twierdzić, że dzisiejsze kino katastroficzne nie byłoby takie, gdyby 50 lat temu gumowy potwór nie nawiedził Zatoki Tokijskiej. Wielki budżet, efekty specjalne, jakich ówczesny świat nie widział. Wszystko pokazane z wielkim realizmem, napięcie budowane powoli, stopniowo. Rewelacyjna muzyka, wkomponowana w nastrój i wydarzenia na ekranie, nie może nudzić, tylko zwiększa napięcie. Doskonałe efekty dźwiękowe, które sprawdzają się i dziś (kto raz usłyszy wrzask potwora nie zapomni go już nigdy). Oczywiście zachwalając tę produkcję od strony wizualnej, trzeba pamiętać o jednym - te efekty były niesamowite, ale pół wieku temu. Dziś mogą raczej wywołać śmiech, a nie strach. Choć taki też jest urok filmów o Godzilli, i doskonale zdaje sobie z tego sprawę każdy ich miłośnik, a chyba tylko ktoś taki sięgnie po tę produkcję. Mnie osobiście w filmie raziła jedna rzecz. Aktorstwo! Momoko Kôchi, odtwórczyni roli Emiko, sprawiała wrażenie, jakby chciała wybuchnąć śmiechem, w chwili gdy powinna płakać. Pod tym względem film prezentuje się raczej średnio, jest sztucznie. Oczywiście są wyjątki, jak świetny Takashi Shimura znany z ról u Kurosawy czy Akihiko Hirata jako dr Serizawa. Ale dwie jaskółki wiosny nie czynią. Choć z drugiej strony, kogo obchodzą aktorzy, przecież to film o Godzilli! I to na niego zwrócone są wszystkie spojrzenia. Uważam, że jest to film, który trzeba zobaczyć! Polecam go nie tylko fanom radioaktywnego jaszczura, ale także wielbicielom Wielkiego Kina. "Godzilla: Król Potworów" na stałe zapisał się w historii kinematografii i nie stało się tak bez przyczyny. Naprawdę szkoda, że to chyba najmniej znany obraz z całej serii. Kto chce go zobaczyć, niech się lepiej pośpieszy. Nigdy nie wiadomo, kiedy i gdzie potwór uderzy ponownie! Może już jutro zatrzęsie się ziemia i usłyszymy ten wrzask, i to będzie koniec?
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ishiro Honda wraz ze swoją ekipą, w 1954 roku, po raz pierwszy pokazał światu Godzillę, potwora, którego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones