Recenzja filmu

Piła IV (2007)
Darren Lynn Bousman
Tobin Bell
Costas Mandylor

Show must go on...

Jeszcze dwa, trzy lata i filmowa seria "Piła" będzie tematem najpopularniejszych dowcipów. Chuck Norris będzie mógł wreszcie przejść na zasłużoną emeryturę. Jakkolwiek by jednak nie psioczyć na
Jeszcze dwa, trzy lata i filmowa seria "Piła" będzie tematem najpopularniejszych dowcipów. Chuck Norris będzie mógł wreszcie przejść na zasłużoną emeryturę. Jakkolwiek by jednak nie psioczyć na filmową serię, trzeba jedno jej przyznać ─ jest kurą znoszącą złote jajka, której producenci nie zarżną tak bestialsko jak Jigsaw swoje ofiary. Dowodzi tego czwarta już odsłona makabrycznej opowieści. Jigsaw umarł. Co robią scenarzyści? Opowiadają o jego życiu zanim stał się wyrafinowanym zabójcą. Mało to oryginalne, ale to jeden z popularniejszych chwytów na przedłużenie o kolejny rozdział filmowej epopei. Poza tym ktoś musi przejąć po zmarłym bohaterze rolę najokrutniejszego inżyniera w mieście. Kto? Tego dowiemy się w rzekomo zaskakującym zakończeniu, które w istocie jest jawną zżynką z pierwowzoru. Sam scenariusz, choć sili się na wyrafinowany i skomplikowany, w istocie jest wtórny, przewidywalny i co gorsza pozbawiony jakiejkolwiek logiki. Twórcom nie udało się także wiarygodnie przedstawić motywów jakie kierowały Johnem. W efekcie dostajemy kolejną banalną historyjkę o mężczyźnie, który po stracie dziecka zabija wszystkich dookoła. Dlaczego? Odpowiedź pada, ale jest ona zupełnie nieprzekonująca. Scenarzysta wyraźnie przestraszył się tego, że jeżeli postawi na psychologizm postaci, będzie musiał zrezygnować z kolejnych scen gore. A tych oczywiście w filmie nie brakuje. Przecinanie, rozcinanie, zdzieranie skóry ─ cały zestaw tortur, które pokazane zostały z przesadną dbałością o szczegóły. Sceny te od strony realizacyjnej prezentują się wyśmienicie. Niewielu widzów jednak to doceni. Z praktyki wiem, że osoby mające w sobie jakąkolwiek wrodzoną wrażliwość, zasłonią oczy podczas tzw. momentów.  "Piła IV" stawia na wielowątkowość. Szkoda tylko, że twórcy żadnego z nich nie rozwinęli w interesujący sposób. Widzowi trudno połapać się kto jest główną postacią. Taki zabieg zapewne miał na celu pomnożenie liczby ewentualnych podejrzanych. W efekcie jednak widz już w połowie seansu czuje się zagubiony, a uczucie to nie znika do samego końca. Na tle pozostałych części, film nie wyróżnia się niczym szczególnym. To kolejna historia o psychopacie i o jego coraz bardziej wymyślnych pułapkach. Na plus można zaliczyć jedynie nie szafowanie nerwowym i drażniącym montażem co było domeną zwłaszcza dwóch pierwszych części cyklu. Reszta to ta sama, nieco już "przytępiona Piła". Jak długo jeszcze producenci będą wyciskać pieniądze z serii? Stawiam na cztery lata. Wszystko ma swój początek i koniec. Nawet najdłuższy kinowy serial.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Piła IV
Zacznijmy od tego, że jestem ogromnym fanem tej serii, więc poniższa recenzja będzie niejako odpowiedzią... czytaj więcej
Recenzja Piła IV
Niestety to już tradycja ─ Halloween w USA, a początek roku u nas to czas, kiedy pojawia się w kinach... czytaj więcej
Recenzja Piła IV
Jeśli ktokolwiek miał nadzieję, że kolejna "Piła" będzie mniej krwawa od poprzednich części, to zaliczył... czytaj więcej