Recenzja filmu

Siedmiu wspaniałych (1960)
John Sturges
Yul Brynner
Eli Wallach

Siedem powodów, by umrzeć

"Ludzie są tańsi niż broń" - to zdanie, wypowiedziane przez Chrisa Adamsa (Yul Brynner), rewolwerowca o magnetycznym spojrzeniu, mogłoby posłużyć za motto do niejednego westernu, pada jednak w
"Ludzie są tańsi niż broń" - to zdanie, wypowiedziane przez Chrisa Adamsa (Yul Brynner), rewolwerowca o magnetycznym spojrzeniu, mogłoby posłużyć za motto do niejednego westernu, pada jednak w westernie jedynym w swoim rodzaju, westernie niepowtarzalnym. Fabuła filmu Johna Sturgesa wpisuje się idealnie w konwencję gatunku - mamy oto małą meksykańską wioskę nękaną przez bandę okrutnego i cynicznego Calvery (Eli Wallach), który regularnie pobiera haracz, przez co mieszkańcy cierpią głód i upokorzenie. Jednak po kolejnej oburzającej grabieży farmerzy postanawiają walczyć, jadą do miasta i za ostatnie pieniądze wynajmują gunmana - Chrisa. Ten zgadza się zebrać chętnych do "wystrzelania paru much". Robota jest ciężka, zapłata marna, droga daleka w kurzu i upale, gra o najwyższą stawkę, nic więc dziwnego, że ochotnicy nie walą drzwiami i oknami. Aliści zgłasza się kilku śmiałków. Są to - szukający roboty i miejsca na ziemi Vin (Steve McQueen), niestrudzony poszukiwacz złota Harry Luck (Brad Dexter), najemny zabijaka Bernardo O'Reilly (Charles Bronson), bounty killer Lee (Robert Vaughn), awanturnik Britt (James Coburn) i młody narwaniec Chico (Horst Buchholz). Tych siedmiu połączonych wspólną sprawą wyrusza na spotkanie z pięciokrotnie silniejszym przeciwnikiem. Dlaczego? Cały film jest poszukiwaniem odpowiedzi na to pytanie. Kim są ci faceci? Ile, tak naprawdę, o nich wiemy? Niewiele. Przerywane strzałami rozmowy, porozumiewawcze spojrzenia, krótkie zdania i wypowiedzi kreślą wyraziste portrety ludzi samotnych, zgorzkniałych, wiecznie w drodze, za pan brat ze śmiercią, istniejących jakby na marginesie całego nurtu życia, straceńców, wyklętych. Calvera to tylko pozorny przeciwnik, kolejny rzezimieszek, jakich spotykali dziesiątki. Prawdziwą walkę każdy z siedmiu rewolwerowców stoczy sam z sobą. Każdy stanie przed dylematem - czy powinienem ratować swe życie, a może zostać i walczyć do końca? Ale w imię czego? No właśnie. Stajemy się więc oto świadkami dramatu - ludzie, którzy swe życie zmienili w taniec śmierci, którzy żyli na jedną nutę, świst wystrzeliwanych kul - w małej wiosce odnajdą przeznaczenie, poznają odpowiedź na pytanie - dlaczego żyłem i dlaczego gotów jestem umrzeć? Dla dwudziestu dolców w garści? Dla nieistniejącego worka złota? By ratować swój honor? By przeżyć tę przygodę do końca? By zyskać wieczną sławę? A może, aby uwolnić się od nocnych koszmarów? Lub po prostu dlatego, że nie ma dokąd wracać? Siedmiu mężczyzn, siedem różnych powodów, by trzymać się razem do końca, nawet gdy przyjdzie zapłacić najwyższą cenę. Ja zaś mogłabym wymienić tysiące powodów, dla których warto obejrzeć film Johna Sturgesa - magiczny w swej surowości i nieśmiertelnie piękny... jak legenda dzikiego Zachodu.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Siedmiu wspaniałych" to film legenda, klasyk gatunku, na wskroś amerykański western z japońskim... czytaj więcej
Każdy gatunek filmowy zawiera w sobie jakieś klasyki. Zawsze zdarzają się pozycje, które bez względu na... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones