Recenzja filmu

Underworld: Evolution (2006)

Wampiry, wilkołaki i ich walka są znane ludziom od wieków. Film "Underworld" z 2003 roku przedstawia ich dzieje we współczesności, "Underworld: Evolution" przenosi nas do czasów wcześniejszych i opowiada całą historię - wampirów i wilkołaków, od momentu powstania obu ras. W dawnych czasach żył Alexander Corvinus, miał on dwoje dzieci, bliźniaków, o imionach Marcus i William. Pierwszego z synów - Marcusa - ukąsił nietoperz, drugiego - Williama - ugryzł wilk. W ten sposób Marcus daje początek rasie Wampirów, a William - rasie Lykanów (wilkołaków). Niedługo po powstaniu obie rasy zaczynają się rozmnażać i walczyć. Marcus przez długi czas broni swojego brata, lecz wkrótce inny wampir Viktor przejmuje kontrolę nad armiami Wampirów. Następnie skazuje Williama i zamyka go w więzieniu, a Marcus popada w rodzaj letargu. Akcja filmu przenosi się do czasów współczesnych, gdzie piękna wampirzyca Selene z pomocą Michaela dokonała zemsty na Viktorze - mordercy jej rodziny. Michael (towarzysz Selene) jest istotą szczególną, połączeniem obu ras. Selene, ścigana przez swój klan, postanawia zbudzić ze snu Marcusa, aby ten wstawił się za jej życiem. Potem dowiaduje się, że Marcus postanawia uwolnić brata i wraz z nim rządzić światem. "Underworld: Evolution" to film doskonały pod względem efektów specjalnych, a także charakteryzacji. Dużo jest w nim spektakularnych scen walk i pojedynków. Jednak tylko pod tym względem dorównuje poprzednikowi. Znacznie gorzej prezentuje się fabuła. Oglądając "Underworld 2", można łatwo się pogubić w sieci pokrewieństw, powiązań i spisków bohaterów. Dodatkowo postaci są karykaturalne. Mimo że akcja nie prezentuje się dobrze, to plusem są momenty, gdy wyjaśnia się historia Wampirów i Lykanów. Zaletą fabuły jest także oryginalność, a przy tym czuć w niej powiew tradycji. Jeśli chodzi o muzykę, to jest dobrana odpowiednio, ale nie tworzy klimatu tajemniczości. "Underworld 2" skupia się głównie na efektach specjalnych oraz akcji, nie jest ani straszny, ani nastrojowy. Gra aktorów stoi na wystarczającym poziomie. Na szczególną uwagę zasługuje rola Seleny, którą bardzo dobrze zagrała Kate Beckinsale. "Underworld: Evolution" jest słabszy niż poprzednik. Właściwie to film przeciętny, ale ogląda się go lekko. Polecam go wszystkim, którzy chcą obejrzeć film łatwy w odbiorze i ciekawy wizualnie, a także tym, którzy po prostu chcą się zrelaksować.