Recenzja filmu

Zakochany kundel (1955)
Hamilton Luske
Wilfred Jackson
Barbara Luddy
Larry Roberts

Pieskie życie, a potem.. pieska miłość

Kolejna bajkowa opowieść według Walta Disneya, "Zuzia i Hultaj" znana bardziej pod tytułem "Zakochany kundel” to opowieść o cocker spanielce i zakochanym w niej, tytułowym rozrabiace kundelku.
Kolejna bajkowa opowieść według Walta Disneya, "Zuzia i Hultaj" znana bardziej pod tytułem "Zakochany kundel” to opowieść o cocker spanielce i zakochanym w niej, tytułowym rozrabiace kundelku. Wielki powrót do świata animacji po takich hitach jak "Rob Roy"(1954) czy "Robin Hood" (1973) Disney ponownie trafił na złotą żyłę świata fantazji, tak znaną nam z innych jego produkcji ("Piotruś Pan", "Królewna Śnieżka"). "Zuzia i hultaj" (będę używał tego tytułu, gdyż bardziej mi się on podoba) nie jest najlepszym filmem w karierze Disneya. Jest to skromna romantyczna opowieść, w której zwierzęta są głównymi bohaterami. Wytwórnia nawet nie próbowała bronić się przed czułostkowością tej animacji, która wręcz ocieka cukrem. Niedokładna i prosta animacja aż daje po oczach. Niestety, i chciałoby się powiedzieć o dziwo (!), praca wykonana przy tym filmie jest poniżej poziomu, do którego Disney nas przyzwyczaił dotychczasowymi produkcjami. Postacie z jego bajek są za to zawsze oryginalne i szczęśliwie odbiegają od przyjętych w środowisku norm. W tym wypadku jest nie inaczej. Główna bohaterka, Zuzia to przytulankowa słodka suczka, która mieszka w domu przykładowej pary małżeńskiej. Akcja rozgrywa się na początku ubiegłego stulecia. Głównym męskim bohaterem jest mieszaniec o imieniu Hultaj, którego Zuzia spotyka podczas przerażającej wyprawy poza świat przyciętych żywopłotów i malowniczo krętych alejek, gdzie Hultaj ratuje ją z opresji. Romans między dwojgiem kwitnie na tyle, na ile psi romans kwitnąć może. Hultaj co krok udowadnia swoją dzielność, choćby gdy zabija okropnego, czerwonookiego szczura, który dostał się do domu właścicieli Zuzi. Film kończy się sceną, w której nasza para doczekuje się swojego potomstwa – uroczych szczeniaczków. Uroczych jak wiele innych scen w filmie. Śmiejąca się hiena i bóbr w zoo, przed którymi Hultaj broni Zuzię. Dwa syjamskie koty, które odwiedzają dom naszej spanielki również są przezabawne. Ich uwodzicielskie wygibasy i rozbestwienie dodają obrazowi pieprzyka. Piosenka, którą śpiewają, to zdecydowany numer jeden w całej bajce. A propos wokaliz, to słowa "Kalina" i "Jędrusik" mówią same za siebie. Należy przyznać, że aktorzy we wszystkich wersjach filmu są wyśmienici. Oryginał ze wspaniałą Peggy Lee, niemiecka wersja, którą widziałem jako pierwszą, również świetna, polski drugi wariant z Pazurami i Kawką oraz ta jedyna, właściwa, niezapomniana z boskim głosem wcześniej wspomnianej Kaliny Jędrusik. Ludzie szukajcie polskiej wersji z 1962 roku, bo jest tego warta!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wytwórnia Walta Disneya najbardziej upodobała sobie zwierzęta jako głównych bohaterów swoich filmów -... czytaj więcej
"Zakochany kundel" to animowany film, liczący już ponad pół wieku, ale nieodstający niczym od nowszych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones