Recenzja gry PS2

Kingdom Hearts (2002)
Tetsuya Nomura
Haley Joel Osment
David Gallagher

Kiedy Disney poznał Square Enix

Co łączy pizzę z ananasem i produkcję studia Square Company z 2002 roku ? Oryginalna kompozycja dość przeciwległych elementów. Nie sądziłem, że doświadczę gry, łączącej postaci znane z animacji
Co łączy pizzę z ananasem i produkcję studia Square Company z 2002 roku ? Oryginalna kompozycja dość przeciwległych elementów. Nie sądziłem, że doświadczę gry łączącej postaci znane z animacji Disneya oraz charakterystyczne dla japońskiego anime persony. Tym właśnie jest "Kingdom Hearts ". Ciekawą i odważną próbą na rynku gier wideo. Dla zachowania jednak jakiegoś biznesowego bezpieczeństwa deweloper zdecydował się na osadzenie tego wszystkiego w przygodowej grze akcji i wydanie na najpopularniejszej konsoli wszech czasów, czyli Sony PlayStation2. Ja oczekiwałem tylko dobrej rozrywki na kilkanaście godzin.

Z ciekawego zabiegu stylistycznego zrodził się także dość ciekawy scenariusz. Jest on stosunkowo prosty. Gracz wciela się w chłopaka imieniem Sora, który rusza w podróż wraz ze swoimi towarzyszami. Są nimi Kaczor Donald i Goofy. Po drodze spotka jeszcze wiele innych osobowości, czasem lepszych, czasem gorszych. Nie chcę zdradzać nic więcej, tak więc przejdę do gry aktorskiej. Angielski dubbing robi tutaj niesamowitą robotę. Dialogi brzmią świetnie, bohaterowie są pełni osobowości itd. Niestety, ale historia jest zbyt prosta. Rozumiem, że deweloper celował tym tytułem w młodszego gracza, jednak nawet dla dziesięcioletniego mnie było to banalne.

Grafika jak na 2002 rok była niesamowita. Wszystko dzięki rysowanemu stylowi graficznemu, dzięki któremu czas delikatnie obszedł się z tą grą. Dźwiękowo także jest świetnie. Nie zabrakło nawet kilku słynnych motywów znanych z filmów Disneya. Technicznie także nie mam zarzutów do "Kingdom Hearts ". Gra działała płynnie i nie napotkałem się na większe błędy utrudniające rozgrywkę.

Rozgrywka, podobnie jak fabuła, opiera się na prostych i sprawdzonych rozwiązaniach. Na szczęście nie na aż tak prostych. W niektórych sekwencjach przyjdzie nam wykazać się wysokim poziomem zręczności i refleksu. Na szczęście pomaga temu bardzo dobrze zaimplementowane sterowanie. Jednak czasem bywa zbyt trudno, co w grze przeznaczonej głównie dla juniorów jest przynajmniej nieporozumieniem. Poza trybem dla jednego gracza nie znajdziemy tutaj nic więcej. Trochę szkoda, bo tryb kooperacyjny mógłby tylko pozytywnie wpłynąć na poziom urozmaicenia rozgrywki. Na tryb sieciowy nawet nie liczyłem.

Podsumowując, "Kingdom Hearts" to dobra gra, którą wciąż można ograć w odświeżonej wersji na konsoli Sony PlayStation4 lub Microsoft Xbox One. Jeśli jednak chcesz od razu uderzyć w trzecią cześć tego cyklu, to bez problemu możesz to zrobić. Brak znajomości poprzednich odsłon nie przeszkodzi zbytnio w odbiorze najnowszej części. Mimo wszystko polecam ograć pierwowzór, gdy jest to jeszcze sensowne. W dobie ciągłego postępu graficznego i rozgrywki może to się szybko zmienić, zwłaszcza gdy na horyzoncie widnieją już konsole stacjonarne dziewiątej generacji. 
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones