Recenzja gry

Mortal Kombat (2011)
Dominic Cianciolo
Ed Boon

Historia zaczyna się od nowa

Mająca premierę w 2011 roku na konsole PS3 i Xboxa 360, "Mortal Kombat" wzbudzała emocje z powodu przywrócenia serii do dawnej chwały, którą z czasem utraciła tuż przed początkiem nowego milenium
Mająca premierę w 2011 roku na konsole PS3 i Xboxa 360, "Mortal Kombat" wzbudzała emocje z powodu przywrócenia serii do dawnej chwały, którą z czasem utraciła tuż przed początkiem nowego milenium i wraz z przeskokiem w trzeci wymiar. Wersja pudełkowa dziewiątej oficjalnej części cyklu na komputery domowe trafiła do sklepów 2 sierpnia 2013 roku, w dwa lata po wydaniu jej na konsole siódmej generacji.

Kluczowym trybem rozgrywki jest Story Mode z historią rozgrywającą się zaraz po "Mortal Kombat: Armageddon". Ku szczytu piramidy Argusa w celu osiągnięcia potężnej mocy, śmierć ponieśli prawie wszyscy wojownicy z uniwersum. Przy życiu zostają tylko Raiden i Shao Kahn. Nim Kahn zadaje ostateczny cios Raidenowi, bogowi piorunów tuż przed śmiercią udaje się wysłać wiadomość w przeszłość. Jej odbiorcą jest sam Raiden za czasów pierwszego turnieju, gdzie udział brał Liu Kang. Informacja ta ma mu pomóc w uratowaniu ziemi i wszystkich wojowników.



Dla PC-towych graczy, kończących przygodę na czwartej części serii, jest to powrót tego, na co czekało się od 15 lat. Za konwersję windowsowej wersji gry odpowiedzialne jest studio High Voltage Software. Wydanie na komputery domowe (znane pod tytułem "Mortal Kombat Komplete Edition") jest podstawą konsolowych protoplastów z dołączonymi czterema postaciami DLC i piętnastoma klasycznymi kostiumami dla zamaskowanych wojowników i cyborgów. Edycja komputerowa pozbawia nas możliwości wyboru Kratosa z serii "God of War", ponieważ był on dostępny tylko na konsole firmy Sony Computer Entertainment.

W grze powracają areny znane z pierwszych części. Przeskok w nową technologię sprawia, że ich tło jest bardziej żywe, rozbudowane i detaliczne jak nigdy wcześniej. Jako przykład można tu podać arenę The Pit, gdzie za dnia widać wybuchające z wulkanów kule ognia, a w nocnej wersji księżyc urozmaica nam krajobraz tej scenerii, z kolei na The Living Forest możemy dostrzec, że co jakiś żywe drzewa podduszają lianami zawieszonych nieszczęśników. Pod względem wizualnym więc tła aren są tak absorbujące, że czasami można się zapatrzeć zapominając o naszym oponencie.



Twórców należy pochwalić za koncept fabularny. Przywrócenie podstawowego składu fighterów znanych głównie z pierwszych odsłon to znakomita reklama na restart cyklu. Zaskoczenie graczy obeznanych z wątkami fabularnymi gry może budzić udział debiutującego w "Mortal Kombat 4" Quana Chi, który nie brał udziału w wydarzeniach z trylogii. Jego udział w turnieju, choć zaskakujący, wyjaśniony jest zmianami w kanonie za czasów "Mortal Kombat Mythologies: Sub-Zero". A skoro o niebieskim kriomancie mowa to jako nową fabularną ciekawostkę można zapowiedzieć debiut jego cybernetycznej wersji znanej pod imieniem Cyber Sub-Zero. Otóż w ramach prób zmian nadchodzących wydarzeń Raiden uratował Smoke'a w ludzkiej formie przed cyber-ninja z Lin Kuei. Rezultatem tej ingerencji w czasie jest późniejsze schwytanie Sub-Zero zamiast Smoke'a w alternatywnej linii czasu i przerobienie go w bezduszną maszynę.

Jak wyżej wspomniałem posiadacze windowsowego wydania mają do dyspozycji cztery postacie DLC, którymi zagrać mogą bez konieczności ich zakupu co zaliczyć należy na wielki plus. Pierwszymi dwoma są znani z innych odsłon serii niewidomy mistrz katany - Kenshi oraz odziany w purpurowy strój Edenianin - Rain. Nową wojowniczką jest Skarlet - stworzona za pomocą zebranej krwi z niezliczonych bitew, połączonej czarną magią Shao Kahna i jego osobista egzekutorka. Jej misją jest odkrycie prawdziwych zamiarów Quana Chi oraz w razie zdrady cesarza zabicie nekromanty. Listę fighterów dopełnia gościnny udział Freddy'ego Kruegera - głównego antybohatera serii slasherów "Koszmar z ulicy Wiązów". Gdy imperator zaczął wykradać dusze nad którymi posilić chciał się Krueger, został wszczęty pojedynek w królestwie Freddy'ego - Dream Realm. Potęga Shao Kanha pozwoliła mu jednak na wyciągnięcie Freddy'ego do świata jawy, gdzie Krueger jest śmiertelny i pokonanie go. Demon przebywa więc do Eartherlem w celu zemsty na Shao Kahnie za kradzież tego co uważa za swoją własność.



Pecetowa wersja na tle konsolowych pierwowzorów jest lepsza pod względem krótszego czasu ładowania. Grafika również jest nieco bardziej wyostrzona, a modele postaci w 3D są lepiej zarysowane i pokryte deseniami lepszej rozdzielczości. Całkiem przyjemną dla ucha innowacją jest fakt posiadania przez każdą postać innych plików głosowych, czego nie można było uświadczyć w poprzednich grach tego cyklu. Choć Kano oraz Ermacowi głos podkłada ten sam aktor, to jednak barwa głosu i dialogi wypowiadane w trybie fabularnym przez te postacie są skrajnie różne. Podczas pojedynku natomiast, walcząc przeciwko cybernetycznym wersjom Cyraxa, Sektora czy Sub-Zero, podczas zadawania ciosów możemy usłyszeć dźwięk uderzanej stali.

Powrót do korzeni, jakość trybu historii i podstawowy skład zawodników sprawiają, że "Mortal Kombat" to prawdziwy złodziej czasu i można na nim połamać nie jedną klawiaturę czy pada, a palce będą boleć od odcisków. Komputerowa wersja jest świetną portem gry, na którą komputerowi gracze czekali z wytęsknieniem. Dla fanów serii - pozycja obowiązkowa.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Darujmy sobie grę wstępną. Nowy "Mortal Kombat" to samo dobro – rozpięta między (długą) tradycją, a... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones