Z dziennika weterana 501. Legionu

Swego czasu grzechem było nie zagrać, a każdy fan "Gwiezdnych wojen", który tego nie zrobił, ma zapewnione miejsce w piekle.
Po ograniu "Star Wars: Battlefront II" i dość ciepłym przyjęciem tej produkcji z mojej strony oczywistym było, że prędzej czy później sięgnę po kontynuację. Stało się to prędzej. Od sequela oczekiwałem wszystkiego, co znalazłem w oryginale, tylko, jak mawiał klasyk, "więcej i lepiej". Czy "Star Wars: Battlefront II" to dobra gra? To dla mnie za mało. Chciałem w końcu otrzymać produkt najwyższej klasy sygnowany marką "Gwiezdne wojny". Czy właśnie tym jest produkcja powstała w 2005 roku w wyniku współpracy Pandemic Studios z Savage Entertainment? Oczywiście wszystko odbywało się pod skrzydłami LucasArts Entertainment Company, więc szanse ku temu były całkiem spore.


Graficznie "Star Wars: Battlefront II" zrobił dość spory krok do przodu w stosunku do poprzedniej części serii. Warto pamiętać, że obie gry dzieli raptem trzynaście miesięcy. To dość niewiele, a w tym przypadku zmiany wizualne to coś więcej niż tylko zwykły lifting. Muzycznie i dźwiękowo to już sprawdzona formuła, czyli klasa sama w sobie. Otoczenie, odgłosy walki, pojazdów, słynna ścieżka dźwiękowa i kilka innych rzeczy brzmi genialnie. Gdybym miał oceniać "Star Wars: Battlefront II" tylko w tym aspekcie, to mamy do czynienia z murowaną dziesiątką. Niestety, ale gorzej jest z wymaganiami sprzętowymi. Poszły dość znacznie do góry. Na szczęście sama gra potrafi działać płynnie i przede wszystkim stabilnie. Mowa o wersji przeznaczonej dla komputerów osobistych klasy PC.

W trybie dla jednego gracza wcielamy się w postać weterana 501. Legionu, który spisał swoje potyczki w dzienniku. Służbę rozpoczynał w Republice, by następnie na mocy rozkazu 66 zostać szturmowcem Imperium i zwalczać rebeliantów. Fabuła jest dość prosta. Dotyka ona wydarzeń znanych nam z najstarszej trylogii "Gwiezdnych wojen", ale także tej z lat 1999-2005. Postaci nie są zbyt charyzmatyczne, a sam dubbing wypadł jedynie poprawnie. Od tej strony nie jest to specjalnie udana produkcja.


Lepiej sprawy mają się w temacie rozgrywki. Strzelanie ma genialny feeling. Aż chce się używać blasterów i innych takich. Walka także wygląda zjawiskowo. Jest dynamiczna i szybka, co nie każdemu może się podobać. Na mnie działa to pozytywnie. "Star Wars: Battlefront II" błyszczy najbardziej w trybie dla wielu osób. To tam czeka nas największa zabawa, a przynajmniej czekała. Obecnie "Star Wars: Battlefront II" jest mało grywalny, głównie ze względu na niskie zainteresowanie współczesnych graczy. Po sporych poprawkach "Star Wars Battlefront II" z 2017 roku wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Swego czasu grzechem było nie zagrać, a każdy fan "Gwiezdnych wojen", który tego nie zrobił, ma zapewnione miejsce w piekle.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones