Juz dawno nie ogladalam tego serialu, ale jena scena zapadla mi w pamiec. Kiedy zmakneli tych dizadkow (babcie i dziadka) w wiezieniu, nie wiem czy nie byl to nawet dzien ich slubu ;D, to dziadek zazyczyl sobie zeby ich odpowiednio obsluzono i jakies kanapki podano... i wtedy ten smieszny policjant mowi:
- Z losysiem, syrydnka czy krybem?
- ... wystarcza herbatniki.
xD
Nie wiem czemu ale bardzo zapadla mi ta scena w pamiec:) ale ogole kocham caly serial:D