Moim zdaniem ten genialny serial miał rewelacyjną obsadę, jednak mnie szczególnie urzekła gra dwóch aktorów - Gorden Kaye jako René François Artois oraz Arthur Bostrom w roli Oficera Crabtree byli niepowtarzalni!
Ilekroć tylko widzę ich twarze na zdjęciach - mimowolnie uśmiecham się, wspominając ich w tym serialu...
A do tego obaj wymawiali słynne: "Dzień DYBRY" w tak charakterystyczny sposób!
:)))
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Fanów tego serialu!!!
Serial faktycznie dobry, ale osobiście mam wrażenie, że psuje się znacząco gdzieś tak od 6 czy 7 sezonu (tego gdzie znika pierwszy kapitan Bertorelli i pojawia się zastępca, i inny gość zaczyna pisać scenariusz). Wtedy żarty bazują głównie na schematach ("nie będę powtarzać" i "ty głupia kobieto" nagminne), widać mniej pomysłowości generalnie. Dość irytujący jest też "nowy" Leclerc. Niemniej przesympatyczna rzecz, "dziń dybry" zdecydowanie super :)