W takim razie trzeba zlikwidować zawód krytyka/recenzenta, wszelkie redakcje powinny ich pozwalniać, ew. znaleźć im inne zajęcie.
Może źle się wyraziłem. W przypadku Nożyńskiego nie ma punktu odniesienia, zagrał tylko w tym filmie i nie wiemy czy on tak ma, czy takiego grania od niego oczekiwali.
na obronę Kamila powiem że w scenach gdzie podnosi głos, grozi pistoletem, krótko mówiąc, wyraża jakieś emocje nie jest aż tak źle, poza tym ta drewnianość jest chyba zamierzona przez reżysera, bo w przeciwnym wypadku taki Więckiewicz z Fryczem wyjaśniliby mu jak wznieść się trochę ponad emocjonalność zapowiedzi na poczcie głosowej
Mam dokładnie te same odczucia, nie mogę go słuchać. Komentujący piszą, że postać jest dobrze odwzorowana, ale podczas czytania książki kwestie głównego bohatera nie brzmiały w mojej głowie jak mierna nawigacja samochodowa.
A mi się to nawet podoba. Przez to jest jakiś taki odrealniony a jednocześnie autentyczny, zimny i wyrachowany a przy tym naiwny. Serial jest pod każdym względem perfekcyjny. Zamysł był moim zdaniem celowy. Ja to kupuję. Muszę przeczytać książkę.
To prawda. I prawdą jest również to, że paradoksalnie to nie przeszkadza, a może nawet pomaga...
Gra podobnie jak Tommy Wiseau w The Room - w drugim odcinku jak chciał pobić właściciela klubu, to było wręcz komiczne :D
Haha bylem pewien, ze tylko mnie przyszlo do glowy to porownanie a tu prosze, filmweb nie zawodzi ;) niestety glowna postac jest idealnie dobrana dopoki gosc nie zaczyna mowic.
Właśnie ta jego taka jakby drewnowata gra jest tu plusem dla mnie. Taki pozbawiony emocji perfekcjonista.
Socjopatę? Nie trafione w 100%. Socjopatą możesz nazwać Daria na przykład na pewno nie Kubę.
A w moim odczuciu gra swietnie i dziwia mnie te komentarze...chyba co niektorzy znaja sie na filmie ale nie na zyciu...To spojna postac...koles nie jest bez uczuc ale ich nigdy nie okazuje,i jest to jego sposob na przetrwanie.Rzeczywistosc w ktorej on funkcjonuje skutkuje zachowaniami jakie prezentuja tu wszyscy inni bohaterowie...swiry na granicy eksplozji.Kuba zapewnia sobie poczucie bezpieczenstwa porzadkiem wokol siebie i emocjonalnym dystansem.Tylko tak moze przetrwac.Nieznacznie zmienia mu sie barwa glosu kiedy rozmawia z Pazina a na twarzy gosci jedynie popluczyna bladego usmiechu..taki to jest czlowiek.Mimo,ze my mamy cala mase swietnych aktorow-tu zaleta jest ,ze role dostala "obca" twarz
Koleś, który nie potrafi wypowiedzieć jednego zdania bez pauzy.
Dykcji żadnej, mimiki żadnej. Zagrać kłodę burcząc półsłówkami monologi to umie każde dziecko.
Kobieto? Nikt tak jeszcze do mnie nie powiedział.:D
Może i miał, problem w tym, ze nie grał.
Skoro jesteś Zenek, a w awatarze masz kobietę, to powinieneś się cieszyć że nie powiedział do ciebie per Grodzka.
Zenek zgadzam się, on wyróżnia sie w przeciętny spośród od innych. Nawet postaci drugoplanowe wyglądają przy nim bardziej autentycznie. Mam wrażenie, jakby jego dialogi były kierowane w przestrzeń, zamiast odnosiły się do chwili na ekranie - dialogi jak czytanie z kartki, jak wspomnian zdania bez pauzy.
Gdyby miał zagrać socjopatę to dla mnie obecna forma tez nie pasuje. Socjopata nie rozumie relacji międzyludzkich, a główny bohater ma bliskie i oddane relacje, widać w nich jego wrażliwość. Socjopata nie odczuwa takich emocji w stosunku do innych.
Może gdyby bohater wydawał się wiedzieć mniej, o tym co zaraz się wydarzy, to nabrałoby autentyczności. A tak, jakby Kuba jest zdystansowany, niby czujny, a obojętny. Paradoksy są ok, ale aż tyle tego?
Raz jest bardziej wrażliwy, innym razem trzyma dystans, raz wydaje się być ze szklanym kloszem na głowie, a zaraz rzuca tekstem jakby był czujny jak ważka.
Może to zbierze się niebawem w całość i otrzymamy efekt wyrazistej postaci. Moje spostrzeżenia są z pierwszych odcinków. Ogląda się z ciekawością, bo widać realizowany ze świadomą estetyką zdjęć.
Idealnie zagrał nie znacie się, on grał tak jak mu kazano, Frycz w każdym filmie był takim sk.....urw.....em? Ogarnijcie się
Gościu przypomina Daniela Craiga ;) Ogólnie oceniam go pozytywnie. Choć czasem też mam takie zdanie, ale ma za to fajną barwę głosu. Ogólnie życzę mu jak najlepiej z uwagi na to, że mam dosyć oglądania tych samych aktorów w każdym polskim filmie czy serialu. Dobrze, że tą rolę gra ktoś zupełnie nowy.
nowy ale chujowy, w tym problem. głosem może zabłysnąć w audycji radiowej, na aktora to trochę za mało
Obejrzyj film Drive. Kamil mial zagrać takiego Goslinga. Niestety ale trzeba urodzić się Goslingiem do takich ról. Naszemu Kubie daleko.
takiego Goslinga ? Gosling w każdym filmie tak "gra", to nie jest zamierzone, on po prostu za kazdym razem jest sobą. Są tacy "aktorzy" których osobowość, sposób bycia, zachowanie,mimika przebijają się w wszelkiej roli którą próbują nieudolnie kreować. Oni nie potrafią wyjść z siebie
ledwo dociągnąłem do końca przez tego drewniaka, juz nie mogłem patrzeć na jego jednakowe miny, spojrzenia i ten beznamiętny, monotonny tembr głosu. Ze względu na Frycza dobrnąłem do końca. Frycz i ten Nożyński to dwie antypody aktorstwa jeśli ten drugi jest w ogóle aktorem, bo w serialu tego nie było widać
masakra, chyba nikt w tym filmie tak słabo nie gra swojej roli. Strasznie męcząca postać. Po kilkunastu minutach 1 odcinka zastanawiałem sięm czy mi się wydaje, czy koleś tak sztywno gra, że gorzej już chyba nie można.
Moim zdaniem Nożyński gra tak jak miał zagrać. Jest duchem.
Jest idealnym tłem dla wszystkich postaci drugoplanowych i moim zdaniem to dzięki niemu wypadają one tak dobrze.
Poza tym gdyby dodać kolejną jazgoczącą postać do tego obrazka to obawiam się, że wszyscy mieliby przesyt.
Myślałem że tylko ja dostaje drewnem po uszach jak główny bohater wypowiada kwestie :)
Posłuchajcie sobie audiobooka którego czyta reżyser serialu. Kuba jest dokładnie taki jakim przedstawił go Skonieczny.
Ale z Ciebie dzban, zagrał bardzo dobrze, ta rola wymagała właśnie postaci bez emocji i wyszło doskonale
Gdybym była kornikiem wielbiłabym go, być może postać którą kreował, miała być powściągliwa, (książki nie czytałam), ale poprzestałabym na miejscu scenarzystów na kwestiach jedno- lub dwuwyrazowych, lektor ivona to przy Kubie Krystyna Czubówna.
Bez przerwy głos napinkowego narratora. I okej, rozumiem celowość założenia, ale na wszystko jest czas i miejsce. W scenach, gdzie ludzie widzą go 'służbowo', czy nawet w codziennych relacjach, ta wykreowana sobie tożsamość może tak działać.
Ale na litość boską, gość jest zimno-groźny z tym przeponowym gadaniem nawet, kiedy opowiada dzieciom historyjkę o wigilii, czy w wizjach we własnej głowie, kiedy rozmawia przy śniadaniu ze swoimi dziećmi. Całość brzmi w tonie tych sloganów Blacka czy tam Tigera, które czytał w reklamach Sokół.
właśnie jak dla mnie dobrze gra bo dobrze to pokazuje jaki ma dystans do całego tego przestępczego półświatka i też widać wyrachowanie w nim taki spokój i chłód od niego czuć i to jest właśnie tutaj jak najbardziej na tak
nie wiesz chyba co to znaczy drewniany aktor on amatorem jest z tego co wiem ty też a mam 100% pewności że nie zagrałbyś lepiej
Zagrał swoją role na 100%. Potrzeba nam więcej takich seriali i nowych aktorów.
Ci co się czepiają najwyraźniej sami nie wiedza czego chcą.. chciałbym zobaczyć was w tej roli tępe chuje
Jak HBO wydając tyle kasy na ten serial mogło zatrudnić do głównej roli amatora? Wielka szkoda, strasznie to razi w oczy i źle się ogląda.
ktoś tu napisał "niestety glowna postac jest idealnie dobrana dopoki gosc nie zaczyna mówić" zgadzam się z tą opinią aktor idealnie dopasowany do książki ale jego dykcja przypomina androida strasznie to psuje serial
W wywiadzie na filmwebie reżyser i producentka idą w zaparte i zachwycają się tym naturszczykiem w roli głównej - a nawet bardziej chyba sami sobą, że on ich tak bardzo zachwycił... Ech, jaka to ogromna szkoda dla tej naprawdę dobrej produkcji (zdjęcia!!! inscenizacje!!! muzyka!!! scenariusz!!!), że pośród rasowych, wspaniałych ról (Frycz!!1 Więckeiwicz!!! etc. etc.) główna tak niedobrze została obsadzona... Każde (co do jednego) zdanie ekranowego Kuby jest sztuczne do bólu. Do łez niekiedy. Gdyby powierzono tę rolę komuś zawodowemu to przecież byłby to serial na europejskim poziomie! Jedna zła decyzja...
Dokładnie, i to jest najgorsze, że każdy się nim zachwyca jakby było czym. No kumam jest przystojny, jak nie ma dialogów to jest super, ale czy na tym polega aktorstwo??? Owszem niektórzy przystojni aktorzy to co nie dograją to dowyglądają ;) ale tu się to nie sprawdza, bo musiałby mieć chociaż krztę talentu. Ja też czułam ból zwłaszcza w scenach z Lubosem albo Chabiorem. Mogą tłumaczyć, że taka rola, ale kurna! Jak się patrzy na hollywoodzkich aktorów którzy też mieli w swoim dorobku różnych tam socjopatów to chyba widać różnicę, między graniem drętwego, a drętwym graniem. Największa wada tego serialu, której nie da się ukryć. To w Klanie nie raz lepiej grają.