Poczatkowe odcinki serialu sa dla mnie najgorsze, moje ulubione to te w resyserii Khamidova kiedy nie bylo juz babki i Waldusia oraz odcinki Patricka Yoki. Jolasia i Kozlowski zupelnie mi nie przeszkadzaja. Ale odcinki w rezyserii Drabinskiego to juz mam wrazenie robione na sile. Tylko kilka bylo dobrych w stylu starych Kiepskich np przyjazd syna Pazdziocha. Ale wikeszosc to niestety katastrofa