Świat według Ludwiczka

Life with Louie
1995 - 1998
8,1 55 tys. ocen
8,1 10 1 55312
8,1 11 krytyków
Świat według Ludwiczka
powrót do forum serialu Świat według Ludwiczka

i cóż, w pierwszym odcinku Louie powiedział pod koniec, że w tym roku zamierzał dać swojemu tacie stary kabel z ich
garażu czy coś takiego, nie pamiętam już dokładnie. A serial był tworzony w latach 95-98, a znalazłam informację, że
podobno ojciec Louiego zmarł w 79. Czy to był błąd, czy po prostu nawet te opowieści "prawdziwego" Louiego były w
jakimś stopniu fikcją?

użytkownik usunięty

Weź pod uwagę, że akcja serialu dzieję się w latach 50 czy tam 60, czyli jeszcze wtedy kiedy ojciec Ludwiczka żył.

użytkownik usunięty

Akcja serialu tak, to oczywiste, ale kręcony był już po śmierci ojca Ludwiczka, kiedy Ludwiczek był już dorosły a nie 8letnim chłopcem.

ocenił(a) serial na 10

Czy to naprawdę takie istotne? W prawdziwym świecie Andy Anderson był alkoholikiem, który regularnie bił swoją żonę, która zresztą w efekcie popełniła samobójstwo. Więc tak, myślę, że można uznać historie opowiadane przez "prawdziwego Louiego" za pewnego rodzaju fikcję :)

użytkownik usunięty
El_Secatore

Co Ty gadasz, że popełniła samobójstwo? Ora zmarła w 1968 roku na gruźlicę...

Moim zdaniem nie można brać tej kreskówki za rzeczywistą biografię LA, bo jak dla mnie to wyraźna luźna adaptacja fragmentów z jego życia. Różnic i niezgodność jest więcej, np:
-serialowym miejscem jego zamieszkania jest Cedrowa Górka w Wiscousin, a prawdziwy Louie urodził się i wychował w Minnesocie
-w kreskówce Ludwik ma 8 lat, czyli akcja dzieje sie około 1961 roku- nie zgadza się to z niektórymi elementami, np. był odcinek, kiedy Andersonowie oglądali w telewizji lot Apollo 11 (czyli 1969)- Louie musiałby być wtedy nastolatkiem, a Ora już nie żyć, albo no, wiele osobników płci męskiej, np Grunewald albo Tycho, noszą długie włosy- co pojawiło się dopiero pod koniec lat 60, raczej nie było modne na początku.
-jak już powiedziano, prawdziwy Andy był alkoholikiem, faktycznie znęcał się nad rodziną i często był bezrobotny, a ich rodzina uchodziła w okolicy za patologiczną.

No to taka sytuacja :p

ocenił(a) serial na 7
ciotkaEliza

szkoda Andy zawsze był taki herosem ;) pracus, ale niestety prawda była inna

karol10104

W sumie sie nie dziwię, bo taki debeściak jak kreskówkowy Andy byłby chyba zbyt debeściacki, by istnieć w realu XD
Prywatnie to mi trochę żal LA. Przemoc w rodzinie, śmierć matki, nieudane małżeństwo, dostawanie listów z pogróżkami, otyłość, depresja... oglądałam gdzieś w necie kilka jego skeczy i naprawdę można się usmiać, szczególnie że to nie jest ten załosny, amerykański kiblowy dowcip, tylko naprawdę dobry, inteligentny humor, do tego facet wydaje się być piekielnie sympatyczny...