Nie kojarzę cię, ale twój nick wiele o tobie mówi...

Jaka jest gwarancja, że nie jest to pseudonim?

niestety nie jestem fanem kolarstwa jak również nie jestem niemiecko języczny także gwarancji ode mnie nie dostaniesz ; )

'a mistrz Eyk z Rzepichowa z łaciny na niemieckie przełożył. O prawach miejskich w Polsce pisali obszernie: Bandtkie, Czacki, Mecherzyński, Lipski, Bobrzyński i inni.'
pl(.)wikisource (.org)/wiki/Encyklopedia_staropolska/Magdeburskie_prawo

nieco zdumiewa mnie Twoja pewność, że imię Eyk nie istnieje tak jakbyś była prezeską Światowego Rejestru Imion - to, że o czymś nie słyszałaś nie znaczy, że nie istnieje...

Mój nick może być zupełnie randomowy a może być kreacją na potrzeby mojego aktualnego kaprysu itd. itp. oczywiście możesz sobie wizualizować na jego podstawie co Ci się żywnie podoba, ale to bardziej świadczy o Tobie jaki masz typ osobowości.

Nie kojarzysz mówisz, hmhmh... a kojarzysz może czy udzielałaś się na forum tego filmu ?

Nie twierdzę, że nie mylę się co do imienia. Jednakże sprawdzałam w rejestrze imion i takowe nie występowało. Być może jest to imię wymarłe. Nigdy nie twierdzę, że mam rację, ale zawsze żądam potwierdzenia, czego Bendnarczyk nie potrafił zrobić, ale za to udowodnił mi, że nie wyssałam sobie z palca jego dziwnych zachowań względem potrzeby prześladowczej na Facebooku.

Twój nick i data urodzenia (zakładam że to rocznik) świadczą o tym, że w latach młodzieńczych fascynowałeś się tym skrótem. Jak to chłopcy w gimnazjum i nie jest to zbyt lotny pomysł na nazwę własną. Choć chętnie hodowałam ów roślinkę w formie wirtualnej (pamiętasz? Była taka mini gra, oprócz skoków narciarskich, że się roślinkę uprawiało).

Oglądałam ten film. Było to chyba z rok temu. Nie pamiętam...

Jaki mam typ osobowości? To mnie szczególnie interesuje... co ludzie twierdzą, że wiedzą na mój temat, z kilku komentarzy... (zazwyczaj jest to stek bzdur, ale jak lubisz to wal).

Taak oczywiście, gra była dość 'realistyczna' w kontekście symulowania uprawy, bolączek z tym związanych czy wymagań które trzeba zapewnić swojej roślince, prawdopodobnie mogła rzetelnie przygotować kogoś kto chciałby się z tym zmierzyć naprawdę,,,

Po Twojej wypowiedzi w moim kierunku można uznać, że Twój typ osobowości jest w dużej mierze oceniający, odkrywanie się z tym, że 'twój nick wiele o tobie mówi' może świadczyć o być może nadmiernym pokładaniu wiary w zdolności swojej dedukcji czy 'profilowania' by na jej (zdolności) podstawie formułować może zbyt jednoznaczne osądy, na forum taka brawura w sumie nic nie kosztuje, ale w życiu może być różnie. Niemniej Twoja zdolność dedukcji i formułowania spekulacji jest całkiem imponująca.

Ok, dzięki i nie drążę w takim razie tematu "Historii Małżeńskiej'

Twój nick wiele o tobie mówi. Przede wszystkim wskazuje na twój wiek i płeć, a także inspiracje zaciągane z młodości i fascynacje. Powiedz, że nigdy nie paliłeś marihuany... no proszę cię... Masz tendencje do bycia zbyt luźnym, a potem czujesz się urażony i próbujesz to naprostować, bo zapewne w obecnych czasach nie ustawiłbyś sobie go jako nick. Więc dedukuję, że często działasz pod wpływem chwili i czujesz chwilową satysfakcję z rozrywki, jaką ci to daje...

(popraw mnie, jeśli się mylę)

Mam taki sposób wypowiedzi. Zawsze sprowadzam rozmowę do formy debaty, bo intelektualne rozmowy mnie pobudzają. Niestety, tutaj tego nie ma. Zazwyczaj ludzie czują się zakompleksieni i w jakichś słowach, które można łatwo obalić lub nie doszukiwać się w nich ataków ad persona czują się dotknięci osobiście. Tak jak tutaj. jeden użytkownik napisał mi, że po 15 minutach było wiadomo, że to symulacja. Odpisałam mu, że to oczywiste, dlatego nie rozumiem dlaczego ktoś się nad tym zastanawia, ale może osoby mniej inteligentne tego nie dostrzegają. I się zaczęło, dostałam liczne rozprawki o tym, jak to się wymądrzam, wywyższam, jestem pyszna, a w ogóle to głupia i nie mam racji. Użytkownik Bendnarczyk zaatakował mnie tylko dlatego, że zadałam innemu użytkownikowi pytanie skąd wnioskuje rok 1999. Jak twierdzi napisał ciężkie argumenty (przypomnę, że mowa o tapecie), którymi mnie zniszczyły bo on lubi niszczyć takich jak ja... O_o Zaskakuje mnie, że ludzie nie negują takich odzywek, tylko dlatego, że czują się również urażeni komentarzem, który w nikogo tak naprawdę nie był wymierzony.

Ale może jestem jakaś dziwna, że wymagam od ludzi myślenia i argumentowania, a nie skaczę gdy ktoś krzyczy, że dach się pali... Nazwij mnie sztywniarą (choć dla przyjaciół jestem naprawdę rozbrajającą osobowością, która zawsze ich bawi).

Nie chcę roztrząsać niuansów tej dyskusji od jej zarania.
Odniosłem się tylko do 'profilowania' mojej osoby
Absolutnie nie czuję się urażony i masz prawo uważać a co więcej pisać na temat mojego nicka co tylko chcesz.
Mój nick bardzo mi się podoba i dopóki to się nie zmieni będzie istniał na tym forum - opinie innych na jego temat raczej nie mają wpływu na to czy mi się będzie podobał nadal.
Ponadto co napisałem o potencjalnym typie Twojej osobowości nie uważam, że jesteś dziwna, uważam, że jesteś intrygująca.

Nie wszyscy są tacy sami, a zdanie "nick wiele świadczy o twojej osobie" nie musi być odczytywany negatywnie, to ty poczułeś się tym atakowany. Tak naprawdę na internecie czytamy bardziej własne emocje, niż cudze. Jeśli coś nas uraża, to czujemy się tym atakowani, dlatego uznałam, że być może dzisiaj byś tego nicku sobie nie nadał (nie wiem, czy można od tak zmienić nick, raczej musiałbyś założyć ponownie konto).

Może to dziwne, ale określenie mnie osobą intrygującą, czytam jako komplement, więc dziękuję :)

Tak tutaj nie da rady zmienić nick'u także musiałbym przetransformować swoje konto.
Powiem Ci w sekrecie, że tak naprawdę to nick mi się tak względnie podoba a bardziej trzyma mnie historia moich ocen gdyż lubię się odnaleźć w tysiącach filmów które oglądałem - to ciężko by było przenieść do nowego konta.

Tak jak wspominałem nie czuję się atakowany/urażony, nie odczytałem tego zdania negatywnie, założyłem jedynie, że ktoś kto od razu wyraża takie zdanie ma osobowość oceniającą.

Zdanie typu 'to ty poczułeś się tym atakowany' utwierdza mnie w tym przekonaniu, jak również w tym, że lubisz od razu bez pardonu ustawiać narrację pod swoje spostrzeżenia co może być odbierane przez niektórych jako 'przemądrzałe' a jeśli bardzo odbiega od postrzegania interlokutora na temat własnej narracji, może być odebrane jako ofensywna wypowiedź. Dlatego wg. mnie nie możesz się dziwić, że przy takiej postawie narażasz się później na jakieś często (jak widać z historii tej dyskusji) absurdalne odwety, generujące dalszą eskalacje nastawienia Twojego i drugiej strony.

Tak 'intrygujące' to zdecydowanie w moich oczach ciekawe, nieszablonowe, warte uwagi i poznania : )

Jednak potwierdzasz, że na dzień dzisiejszy, takiego nicku byś sobie nie nadał, a był to przejaw młodzieńczej fascynacji tym, czym wielu chłopców się fascynowało i chwilowy przejaw, można by rzec, chłopięcej głupoty, gdyż nie pomyślałeś wtedy iż z takowym nickiem będziesz musiał funkcjonować? (nie twierdzę, że bardzo ci to przeszkadza, ale coś w tym jest)

Jak już napisałam, w mojej rodzinie lubimy sobie podebatować. Lubię wyzwania intelektualne, gdy ktoś mi lekko zajdzie za skórę i mogę powiedzieć "Ha!" z błyskiem w oku i uśmiechem na buzi... niestety, zakompleksieni ludzie czytają moje wypowiedzi jako atak na ich inteligencję. Czują się atakowani, wręcz osądzani, więc atakują w przejawie samoobrony. Nie jest to mój problem, że ludzie mają kompleksy i nie moją rolą jest uświadamiać im, że mogą coś z tym zrobić.

Nie mam problemu z dyskusją, ale zaskakuje mnie jak mało osób potrafi dyskutować. Może się mylę, ale strona dyskusji powinna przejawiać poczucie racji. Na tym polega siła perswazji. Postawą również człowieka się przekonuje do własnych argumentów. Gdy ktoś zwątpi w słuszność własnych argumentów, to zaczyna się wygrywać dyskusję. Niestety ludzie prowadzą bardziej pyskówki niż dyskusje... a szkoda. Jak już napisałam, ludzkie kompleksy nie są moim problemem. Bardziej martwi to, że ludzie ignorują agresorów, którzy wyzywają innych, tylko dlatego, że czują potrzebę współdziałania z tymi, w grono których się wpisują, a tłum nigdy nie należał do wiodących prym w inteligencji.

Masz wiele racji w swoim postrzeganiu... Tak jak wspomniałem nie mam problemów ze swoim nickiem, aczkolwiek może na dzień dzisiejszy wymyśliłbym coś bardzie 'intrygującego', zmuszającego do większego wysiłku w kontekście profilowania gdyż do tego typu nick'u łatwo dorobić background... tak jak np. 'masturbator69' ; )

Ciesz się, że zakładając wtedy profil nie wpadłeś na pomysł "masturbatora69", aczkolwiek z punktu widzenia technicznego... jak ty sobie wyobrażasz masturbację w pozycji 69? XD

Tak zupełnie nawiasem - "ów Maurę", "ów roślinkę" - ten zaimek jest odmienny przez przypadki.

Spójrz na ilość błędów stylistycznych przez mnie wstawianych XD Myślisz, że na takim forum jest dla mnie ważne czy wypowiedź jest stylistyczna czy nie, o i le nie jest to nagminne i rażące?

Jest takie stare góralskie powiedzenie: mądry człowiek się domyśla, głupi poprawia.

Twoje zachowanie, to czepianie się tramwaju, tylko po to, by się czepić. Masz coś do powiedzenia o serialu?

"Multikonto można poznać po tym, że powstało tylko po to, aby popierać konkretnego użytkownika"

Ty chyba sobie jaja robisz. Masz 12 lat? Bo się tak infantylnie zachowujesz.

Staram się dopasować do towarzystwa. Ty akurat jesteś tutaj tylko trollem, bo piszesz w celu napędzania g*wnoburzy i jedynie w celu obrażania mnie, więc ciężko nazwać cię użytkownikiem.

Tak wiem jestem trollem, bo śmiem się z jaśnie oświeconą magdaxd nie zgadzać. Fascynujące. Wszędzie węszysz spiski.

Dawno nie czytałam takiej fajnej dyskusji jak wasza.
Btw. Twierdzenie, że Magda jest ,,typową feministką’’ ‚’lewicową” jest bardzo krzywdzące dla wszystkich kobiet i osób z lewicowymi poglądami. Nie ma po co mieszać w to światopoglądu i polityki.
A po drugie to mi się pomieszało kto żyje, a kto nie? Maura wykreowała męża,syna,ojca w umyśle - ok. W takim razie kim są pozostałe osoby, czy one wszystkie są kodami? Czy może wszyscy są powiązani ze sobą? Czy każdy ma osobną symulacje obok z tymi samymi bohaterami, ale kto inny prowadzi a my widzimy tylko tą Maury? Niech mi to ktoś objaśni.

Chyba poza twórcami serialu i magdą nikt ci nie odpowie ze stu procentową pewnością na twoje pytania. Sami autorzy w wywiadzie zdradzili, ze całą historię zaplanowali na trzy sezony i dopiero w ostatnim.
Friede explains, “Season 1 is about establishing a big theme, a big thing. Let’s see if there’s a Season 2, and then we’ll start playing with that theme and have a resolution ideally in the third season. Again it’s, like Dark, meant to be told in three seasons.”

Komentarz nie jest do mnie kreowany, ale że kolejna osoba postanowiła pod serialem wypowiedzieć się ad persona o mnie, a nie o serialu, to przeczytałam twój komentarz.

Ciekawostką jest to, że EYK czyli kapitan może oznaczać typ pliku danych lub oznakowanie seryjne, gdyż takie właśnie są skróty dla tych wskaźników, a samo imię Eyk nie istnieje. Zakładając, że Eyk to kod oprogramowania sterowników, i widząc że jest on w kapsule ratunkowej można wnioskować, że jest to kontynuacja symulacji (ale póki nie stworzą - o ile stworzą - kontynuacji, nie ma co poruszać tego wątku). Maura prawdopodobnie została poddana jakiejś eksperymentalnej terapii, aby pogodzić się z poronieniem dziecka i wykreowaniem w związku z tym jego życia. Przez 10 lat tworzyła w swojej głowie obraz życia z dzieckiem, aż w końcu wymknęło się to spod kontroli i przybrało formę obsesji paranoidalnej. Została więc siłą zmuszona do leczenia, być może nawet zgodziła się z ojcem o konieczności terapii, ale w obliczu lęku przed utratą wspomnień o dziecku postanowiła ingerować i walczyć z symulacją, do której została wprowadzona. Tak zinterpretowałam ten serial i jak do tej pory wszystko do siebie pasuje. Nie wymyślam tapet z Marvela i nie usprawiedliwiam niewiadomego tym, że "być może nie pokazali, ale było".

Imię Eyk nie istnieje tak samo:

"Od kilku tysięcy lat słońce się kurczy."

"Problem polega na tym, że ów "Maura" to wymyślone imię. Henriette podszywa się pod Maturą, dlatego w pierwszej scenie serialu powtarza w lustrze swoje przybrane personalia, w celu ich urzeczywistnienia."

"Pierwsza żarówka LED z niebieskim światłem powstała w 2009 roku i była stworzona przez firmę Philips."

Pokaż mi jakieś wzmianki o imieniu Eyk... XD

Eyk is a ♂ boy’s name.

What is the origin of the name Eyk?
Eyk is a Nordic name.

What does the name Eyk mean?
Eyk means “oak” and “ruler”.
Popularity of the name Eyk
The name Eyk is ranked #4563 overall.

Origin, meaning, pronunciation & popularity of the name Maura

Maura is a ♀ girl’s name.

What is the origin of the name Maura?
Maura is a female form of the name Maurus, but also an English form of the Irish Máire, which is a variant of Mary.
Popularity of the name Maura
The name Maura is ranked #7195 overall.

https://charlies-names.com/en/

Według tej strony Eyk jest nawet bardziej popularny od Maury.

To nie jest żadną strona, tylko polecasz mi APKę. Zero dowodu. Nie na imienia Eyk na świecie. Czego nie rozumiesz?


Gdybym nie znała świetnie nordyckich imion to bym się jeszcze nabrała XD

Eijck, Eyck, Eyk and Eijk are all archaic spellings of modern Dutch eik ("oak") and the surname literally translates as "from/of oak". However, in most cases, the family name refers to an origin in Maaseik.

Aha, czyli strona, która została napisana, aby stworzyć zbiór wszelkich imion na świecie, nie jest dowodem. Teraz jeszczę jesteś ekspertką od nordyckich imion XD

Grubo :) dobrze że po powrocie z biura kupiłem sobie sześciopak bo widzę że zamiast na półfinale mundialu wypiję go tutaj :D

Spokojnie, nie przegapię jak Messi ciągnie reprezentację po upragniony mundial :P 20-22 będzie spokój :P

Proszę, weź mu wytłumacz od początku jak działa komputer, bo ręce mi opadają...

To nie jest strona, a odnośnik do apki.

Eryk, nie Eyk. Eryk to nordyckie imię oznaczające wiecznego władcę i może to sprawdzić każdy. Dlatego w historii tak wielu władców otrzymywało to imię...

Jest wiele stron internetowych, które generują fałszywe dane o imionach i za każdym razem generują inne dane do tego samego zapytania, ale nawet one nie znajdują imienia Eyk XD

Ale twoja apka zapewne jest magiczna XD

XDDD
Eijck, Eyck, Eyk and Eijk are all archaic spellings of modern Dutch eik ("oak") and the surname literally translates as "from/of oak". However, in most cases, the family name refers to an origin in Maaseik.
proszę bardzo wycinek z Wiki
Ci Niemcy na społecznościówkach to też pewnie wygenerowani?
Teraz obracasz narracje do Eryka? znów coś ci nie wyszło i zmieniasz zdanie? Nigdzie nic o Eryku nie napisałem

Wiesz, że wpisująć Eyk w facebooku to wyskoczy ci setka Eyk'ów :D Kolonia, Hamburg, Falkenberg, Brandenburg, zdecydowana większość to Niemcy. Pewnie to też żaden dowód, że nadal żyją ludzie o tym imieniu :P Nikt im nie powiedział, że takie imię nie istnieje

Masz tu programistę, który ci wytłumaczy, że jak połączysz Facebooka z Filmwebem to wcale nie wyświetla ci się imię i nazwisko, a brak takich danych nie jest potwierdzeniem braku konta społecznościowego XD

Może ci też wyjaśnić, że na Facebooku możesz być i królową Angielską.

I to, że nie mam Facebooka nie oznacza, że nie jestem w stanie go przejrzeć XD

Przestań zmyślać bzdury, bo nie masz pojęcia o komputerach i internecie nawet minimalnej wiedzy XD

Jak istnieje to imię, to bez problemu znajdziesz je w zwykłym rejestrze imion. Pokaż.

Eyk Hellmann
Lives in Hemer, Germany
Eyk Sommerfeld
Lives in Remscheid
Eyk Ritter
Lives in Kleindemsin
Eyk Strohschein
Lives in Neuburg-Steinhausen
Eyk Thering
From Nienborg, Nordrhein-Westfalen, Germany · Lives in Münste
Eyk Ising
Lives in Iserlohn, Germany · Märkisches FH


No tak, wszyscy ci ludzie na 100% zmyslili podobnie jak Maura swoje imiona, a jest ich kilkarazy więcej. Większość profili z normalnymi danymi, zdjęciami. No ale każdy zmyślony!

Eijck, Eyck, Eyk and Eijk are all archaic spellings of modern Dutch eik ("oak") and the surname literally translates as "from/of oak". However, in most cases, the family name refers to an origin in Maaseik.

Der Vorname Eyk wurde bisher 7109 mal in diesem Lexikon aufgerufen. Wir haben seit 2010 ca. 31 Jungs mit dem Namen Eyk in unserer Geburtenstatistik erfasst - das ist Platz 1533 in der aktuellen Geburtenstatistik


Proszę bardzo, wycinek z niemieckojęzycznego leksykonu imion

Też potrafię spreparować kilka informacji, ale póki nie ma źródła... Sorry.

Na Facebooku możesz być też Davidem Copperfieldem...

Silisz się na tyle komentarzy, bo prawda jest taka, że nie jesteś w stanie dać odnośnika do rzetelnego źródła o imionach.

Już nie wspomnę, że upubliczniasz personalia jakichś przypadkowych ludzi z Facebooka i gdy nazwałam rzeczy po imieniu i nazwałam cię prześladowcą, wiele jak widać się nie pomyliłam...

XD teraz jestem prześladowcą każdego Eyka :D to w końcu udostępniam czyjeś dane, czy imię Eyk nie istnieje? Zdecyduj się. Jak zwykle twoja linia obrony, wyprzeć wszelkie podane dowody i stworzyć oblężona twierdzę, atakując z dupy jakimiś tekstami o obrazie, prześladowaniu, braku kultury.

Nie wiem czy jakiś Eyk istnieje. Póki co nie dałeś żadnego odnośnika do rzetelnego źródła, a na Facebooku możesz być każdym.

Nie jest normalne, że upubluczniasz czujesz dane z Facebooka, nawet fikcyjne. Sam fakt, że przeglądasz cudze konta w celu przepisania danych o tych ludziach nie jest normalne. Może podaj swój profil i zobaczymy kim ty jesteś?

Yenna usprawiedliwiała cię tutaj, że chodzi co tylko o moje zdjęcie na filmwebie, ale jak widać pomyliła się... I ty naprawdę chciałeś przeglądać mojego Facebooka w celach prześladowczych...

...fakt, że sobie nie uświadamiasz jakie to jest dziwne, aż szokuje...

Ale wiesz, ze wystarczy wpisać moje nazwisko w wyszukiwarkę i od razu wyskoczy mój profil :D? Tylko jedna rodzina na świecie ma tak na nazwisko, moja.

Wiem, ze nie podoba ci się ze wyszukałem Eykow, bo psuje to twoja narracje, ze takie imię nie istnieje, chociaż teraz już piszesz „ Nie wiem czy jakiś Eyk istnieje.”. Czyli znów zmiana narracji?

Ja wiem, wyszukiwanie kogoś na facebooku jest choooore, jak tak można? Przecież to przestępstwo. A nie czekaj, chyba między innymi po to powstały spolecznosciowki, aby łączyć ludzi z całego świata, i aby jakaś marta nie mogła napisać, ze imię Eyk nie istnieje ;)

No i co z tego, jak tak samo twarzy nie pokażesz? To samo zdjęcie we wszystkich profilach. Równie dobrze możesz być swoim "nikim".

Chce dostać link, którego unikasz, bo nie masz. Proste.

Nie, nie po to powstały społecznościówki, żeby jakiś psychol mógł sobie popatrzyć na cudze zdjęcia. Z powodu takich psycholi powstały ograniczenia dostępu. Czego nie rozumiesz, że Facebook to nie jest katalog ludzi, których sobie przeglądasz, bo chcesz o nich coś wiedzieć? To jest wręcz chore...

Dziecko ty masz obsesję jakąś na punkcie Bendarczyka. To się zaczyna robić niepokojące...

Jest, istnieje w Niemczech. Poszukaj dobrze.
Druga kwestia jest taka, że to film i tak naprawdę imię nie musi być nawet prawdziwe, nie wiem czemu się tak czepiasz.

pisałaś, że opierasz się na faktach czy mogłabyś tak w 3 zdaniach wymienić fakty, które popierają Twoje interpretacje (ale nie są poszlakami) a negują np. teorię, że Cirian aktualnie jest master of disaster i trzyma ich w kolejnej symulacji (abstrahując od tego czy on jest człowiekiem czy SI) ?

Wszystko jest wielokrotnie opisane wyżej.

Panie Piotrze, chyba nie sądziłeś, że przyjmę cię do grona znajomych... Uznajmy to za "przypadkowe kliknięcie" ;)

a dlaczego miałem nie sądzić ? jest 50% szans, że zostanę Twoim znajomy, ja chcę Ty nie....

No starałem się uważnie przeczytać to co wyżej jednak nie dostrzegam tam faktów w moim rozumieniu, być może coś przeoczyłem bo dyskusja jest wybitnie rozbudowana i dygresyjna w rejony dalekie od głównego wątku, dlatego być może będziesz uprzejma i pokusisz się o taką esencję faktów, którymi się kierujesz (przysłowiowe 3 zdania). Oczywiście rozumiem, że przygotowanie ekstraktu może być problematyczne lub też wolisz aby czytelnik obowiązkowo czerpał 'fakty' z Twoich poprzednich wypowiedzi

Nie przyjmuję ludzi, którzy okazują mi wrogość. Sorry, ale się szanuję... choć zdarzało mi się przyjmować ludzi do znajomych po wielogodzinnych dyskusjach z nimi (nawet o rozbieżnych poglądach na życie i sprawy z nim związane), gdyż potrafił ten człowiek odnaleźć w sobie tę nutkę tolerancji i chęci porozumienia... której tutaj ewidentnie brakuje.

Może byłoby to możliwe, gdyby nie tak rozległe dywagacje na temat mojej osoby i tego, czy ktoś czuje się urażony moimi wypowiedziami, czy też nie. Tak, możesz podziękować tym, co woleli zamiast o serialu dysputować o mojej osobowości. Wśród licznych wyzwisk w moją stronę znajdziesz te fakty, o które prosisz.

Poza tym, pytanie, które zadajesz nie odnosi się do moich wypowiedzi, bo nigdy nie negowałam kolejnej symulacji (twierdzę, że należy zaczekać z rozkładaniem na elementy pierwsze sezonów, które jeszcze nie powstały i mogą nie powstać), a także nie wykluczam, że jej brat jest w jakiś sposób "zły", choć określanie w takich produkcjach kogoś "zły" lub "dobrym" jest dość naiwne. Kreacje naszego mózgu tworzą spaczony obraz postaci z naszego życia. Twoi rodzice patrzą na ciebie inaczej, niż tobie się wydaje, że patrzą. Dla własnego dziecka również będziesz kimś innym, niż to za kogo sam się uważasz. Nie twierdzę, że ktokolwiek w tym serialu jest zły, są jedynie niezrozumiałe intencje i różne definicje egoizmu.

Ale skoro nie zrozumiałeś wtedy, dlaczego masz zrozumieć teraz? Nawet pytanie świadczy, o kompletnym barku zrozumienia dla moich wypowiedzi.

W mojej wypowiedzi nie ma absolutnie cienia 'wrogości' po prostu chciałem okazać, że nie każdy może postrzegać fakty tak samo jak Ty. Dlatego też miałem na myśli takie surowe zestawienie typu:
FAKTY:
- statek nazywał się Prometeusz
- Maura w odcinku X mówiła, że nie może mieć dzieci
- Eyk miał dom, który w jego wspomnieniu spłonął...
etc... oczywiście dostrzegam wiele spójności w Twojej interpretacji jednak fakty to fakty, a wiele z Twoich wypowiedzi to tzw. 'dowody poszlakowe'

W takim razie do następnego wątku na forum, coś mi mówi, że gdzieś jeszcze spotkam Twoją intrygującą wypowiedź ; )

PS> mam nadzieję, że władcy flixa sypną groszem na kolejne sezony by zamknąć buzie Nam - spekulantom ; )

1. Maura mów, że poroniła i nie może mieć dzieci. Dlaczego ludzie spekulują że urodziła?
2. Mamy dwie strzykawki białą i czarną. Jedna wymazuje pamięć, druga przywraca. Dlaczego ludzie piszą o wszczepieniu sztucznych wspomnień?
3. Maura mówi, że jej brat ją złośliwe nazywał Henry, gdyż zazdrościł jej relacji z ojcem. Dlaczego ktoś uznaje, że ojciec jej nie kochał?

Proszę, trzy fakty. Jest ich dużo więcej, a gdy dodamy do tego rozmowę Maury z mężem o pracy ludzkiego umysłu i zrozumiemy ją, to będziemy wiedzieć, jak wiele o ludzkim mózgu nie wiemy. Istnieje nadświadomość, podświadomość i świadomość. W przypadku obecnej wiedzy medycznej świadomość to obszar tajemniczy, podświadomość - niezbadany, a nadświadomość to istna magia. Naprawdę ktoś sądzi, że facet przeżył kilka dni w wodzie, wsiadł na obcy statek, by przy pomocy żuka otwierać wszystkie zamki?

O właśnie, żuk. Moim zdaniem żuka można uznać za jeden z dowodów, że syn Maury istniał - widzieliśmy scenę z ich wspólnego życia, gdzie pojawił się żuk, a później Maura, prawdopodobnie ze względu na te wspomnienia, wprowadziła go do symulacji jako swoisty klucz (czy może raczej wytrych).

Boże! Tyle naczytałaś się moich wypowiedzi, żeby poszukać błędów stylistycznych, ale nie dostrzegłaś, gdy już to było omawiane?

Jaką scenę z jej życia widziałaś? Toż to przecież symulacja jest, a scena z jej życia miała miejsce nie w jej życiu, a w symulacji i mogła być kreacją jej umysłu. Już to było omówione. Jej wspomnienie równie dobrze może być wspomnieniem ojca z córką, które utożsamiła z nieistniejącym dzieckiem. Tyle pisałam o tym, iż w psychologii jest takie zjawisko, że kobiety po utracie/śmierci dziecka wizualizują sobie życie z nimi i o ile jest to utrzymane w ryzach, to jest niegroźne.

Żuk oznacza uwolnienie się z więzienia. Nie zamyka się żuka, gdyż należy go uwolnić. Maura musi uwolnić swój umysł od wspomnień o wyimaginowanym życiu, o dziecku, które się nie narodziło. Musi pozwolić mu żyć swoim "życiem" z dala od niej, gdyż nie wszystko można zachować.

Wyskoczyłaś jak Filip z konopi z tym żukiem. Masz coś, co już nie zostało rozwałkowane po 10 razy? Czy może wolisz poprawiać błędy?

Dzięki.

1. To co mówiła nie musi być prawdą odnoszącą się do realnych wydarzeń z życia - to oczywiście tylko domysł, ale tak właśnie pomyślałem gdy 'okazało' się że Elliot to wg. doniesień jej syn, przypominając sobie tą jej wypowiedź pomyślałem że wówczas kłamała, tak jak ukrywała swoją tożsamość etc. wydała mi się mało wiarygodna i zagubiona w swoich kłamstwach
2. Być może dlatego, że Elliot w ostatnim odcinku gdy ocknął się z tzw. 'prawdy' gdzie widział jak matka zapewnia go, że to jedyny sposób aby byli razem... mówi z szokowany, do 'dziadka swojego' / 'ojca Maury' :
'to nie prawda, to nie są moje wspomnienia, włożyłeś mi je do głowy' ...
3. na złowrogie motywy ojca rzeczywiście nie przypominam sobie żadnych faktów/dowodów

Odpowiedź na pkt. 1/2 to oczywiście żadne kontr-fakty jedynie takie moje spostrzeżenia subiektywne