Wow, co za odcinek. Wiedzialam, ze będzie niesamowity od kiedy ogłosili się będzie i wyreżyserowany i napisany przez Jed’a Whetona ale to i tak przerosło moje oczekiwania. Wiedzielismy, ze sa cztery nowe LMD ale to były tylko domysły Jemmy, ze to sa nimi Coulson, Mack, Mace i Daisy, a okazalo się ze czwartym LMD jest Fitz. Wiedzialam, ze sa jakies szanse, ze jedno z Fitz-Simmons jest podmienione ale wydawalo mi się bardziej prawdopodobne, ze to Simmons i boom AoS znowu mnie zaskoczyli. :P Swietna akcja w tym odcinku, dlugo nie było wiadomo komu można ufac, czulam się troche tak jakbym oglądało horror. Walka Daisy i Mace’a na bardzo wysokim poziomie, szczególnie podobal mi się ten moment kiedy wybila się jedna reka w powietrze, a druga go uderzyla- dokladnie jak w tej grze Marvel Contest of Champion plus jak potem walnela Macka z tych skumulowanych wibracji- swietne efekty specjalne. Wyglada na to, ze ‘trzeci pod’ nosi tytul ‘Agents of Hydra’. Sadze, ze to tak, ze Radcliffe stworzyl swiat gdzie trakcie ‘Hydra uprising’ to Hydra wygrala, nie Shield, to by tłumaczyło dlaczego Ward zyje i ma się dobrze. Już wyobrazam sobie miny jego fanow jak go zobacza. :P Pewnie przeciągnął co najmniej niektórych z druzyny na swoja strone. Nie wiem czy w tej ‘rzeczywistości’ Daisy ma swoje moce albo nawet jakiego imienia uzywa. Corka Macka nigdy nie zginela, pewnie mieszka ze swoja zona i może bratem. Fitz ma w niej chyba jakas dziewczyne ale to raczej nie Jemma bo widzimy jej grob, pewnie jego ojciec tez będzie gdzies w pobliżu. Zastanawia mnie czy skoro Simmons nie ma w tej rzeczywistości to czy program nie stworzy jej nowego awatara. May jest chyba kims waznym w Hydrze. Triskelion nigdy nie zostal zniszczony i wyglada dokladnie tak jak w Captain America Winter Soldier, może poza logiem Hydry. :P Coulson jest nauczycielem ale to ‘Inhumans why we fear them’ na tablicy sprawia, ze mysle, ze on może uczyc przyszłych agentow Hydry. Wyglada na to, ze trzeci ‘pod’ skupi się bardziej na zyciu osobistym agentow. Zla wiadomość taka, ze musimy czekac do 4 kwietnia na nastepny odcinek. Pewnie zapomnialam o czyms napisac ale to dlatego, ze jeszcze jestem w szoku. ;)
Zgadzam się. Odcinek był super. Tylko zastanawia mnie dlaczego w tej rzeczywistości Jemma nie żyje? Dlaczego Radcliffe ją uśmiercił? Co do Warda to super extra wiadomość, jeśli wrócił! Bardzo mi go brakowało. Jak zwykle Marvel znalazł sposób, żeby go wkręcić do fabuły :D Jak przeczytałam smsa Daisy: 'obudź swojego chłopaka', to od razu wiedziałam, że o niego chodzi. Myślę, że Daisy czy Skye wkręci się w ten świat i będzie w nim z Wardem szczęśliwa. Pewnie dopiero nowy Avatar Jemmy przypomni jej o prawdziwym życiu. Ciekawe jak długo tam będą? Jeden odcinek, czy może do końca sezonu? Jest już jakieś oficjalne info na ten temat? Więc Daisy i Ward muszą należeć do Hydry skoro się poznali i są razem. Ciekawe, czy pojawią się jakieś inne postaci z przeszłości? Niekoniecznie podmienione w prawdziwym świecie, po prostu kolejne awatary, które uprzyjemnią im tą 'grę', w której się znajdują. No i czy akcja będzie się działa w czasie rzeczywistym, czy dla Jo-Jo będzie to tylko chwila, a dla nich całe dni? Triskelion wyglądał super, taki fajny smaczek i ukłon w stronę fanów. Może pokażą coś więcej z tej siedziby, bo ta w której pracują teraz jest taka ponura.
Wracając do Radcliffe'a, to w sumie nie zaskoczyło mnie, że Aida znalazła sposób, żeby przejść jego zabezpieczenia. Ale zastanawiam się, co się z nim stanie? Z tego co wiem, to John Hannah pojawia się w następnych odcinkach. On i Clark Gregg dodali na Instagram zdjęcie tego samego budynku, nie podali lokalizacji, ale Clark podpisał je: 'Out on location w Agen Rourke and his sidekick Tattoo'. Może orientujesz się o co chodzi?
Jak piszą ludzie w Internecie, przyłączam się do tego, na pewno przyda się łyknąć valium po obejrzeniu kolejnego odcinka! :D Zacieram już ręce :D
Z tym, ze Simmons nie zyje to nie jestem czy to bylo zamierzone dzialanie Radcliffe'a czy raczej skutek jakiegos innego dzialania. Moja teoria jest taka, ze Radcliffe zaprogramowac swiat w ktorym Hydra wygrala czy swiat w ktorym wybral jakies wydarzenie i je zmienil, co doprowadzilo do tego, ze Hydra wygrala wiec sadze, ze Simmons mogla po prostu zginac w ataku Hydry lub w jakiejs innej sytuacji gdzie w serialu jej zycie bylo juz wczesniej narazone, a ratunek nie nadszedl przez to, ze Hydra zdobyla Shield.
Co do Warda to szczerze sie go nie spodziewalam, moja pierwsza mysl to byl ten chlopak, ktorego Daisy miala przed dolaczeniem do Shield, chyba nazywal sie Miles ale jak powiedziala z nadzieja 'Lincoln' to pomyslalam o nim, dopiero to zdjecie sprawilo, ze uwierzylam w Warda.
Fajnie byloby zobaczyc powrot niektorych postaci, moze rodzice Daisy- gosc ktory gral jej ojca byl niesamowity w swojej roli albo Graviton z pierwszego sezonu, a moze Garett skoro Hydra przejela kontrole, ciekawe jak to rozegraja.
W Triskelionie nawet ta winda z ktorej w filmie wyskoczyl Cap byla idealna.
Co do Radcliffe'a nie mam pojecia. Przez to, ze jest w glownej obsadzie to na portalach typu imdb jest wpisany w kazdym odcinku do konca sezonu, a jak wiadomo takie portale czasem zawodza. Mogl nie umrzec do konca albo Aida przeniosla jego swiadomosc, umysl czy cos tam sie przenosi do tego swiata (cholera znowu nazwy zapomnialam) i tam go jeszcze zobaczymy.
Ta scena z windą, to rzeczywiście było coś. Zmiana scenerii to znów duży plus dla serialu, bo go trochę odświeży. Ciekawie byłoby znów zobaczyć Garetta, Gideona Malicka czy Antoine Tripletta. Nie pogardzę też Deathlokiem. Jeśli nie wezmą ich pod uwagę, to wyjdzie trochę sztucznie i płytko moim zdaniem. Byłoby to takie niedopracowane. Ciekawe kto wysiądzie z auta Fitza...? No i mimo wszystko chciałabym więcej Radcliffe'a i w tym wymyślonym świecie i żeby nadal żył w prawdziwym.
Wszystko fajnie. Pomysł ciekawy. Ale raczej nie ma w nim miejsca dla mojego ulubionego Ghost Ridera, a sam aktor też ostatnio jest mało aktywny w sieci i obecnie chyba nadal podróżuje po Europie, więc ciężko się czegoś oficjalnie dowiedzieć. Chyba, że Ty masz jakieś inne źródła?
Teraz chyba kreca odcinek 17, z planu schodza na poczatku maja wiec aktor zdazy do tego czasu wrocic do kraju plus aktor, ktory gral jego brata powiedzial, ze zobaczymy jeszcze Ghost Ridera, nawet Coulson powiedzial, w 4x08, ze ma wrazenie, ze to nie ostatni raz kiedy widzieli Reyesa takze miej nadzieje, wedlug mnie wroci. :)
Co do powrotow to nie wiemy w jakich okolicznosciach Hydra przejela Shield. Zastanawia mnie kiedy Simmons mogla zginac i najbardziej pradopodobna wydaje mi sie ta scena z 1x17 kiedy Hand przycisnela Simmons i Tripa, a jesli to by sie sprawdzilo to Trip tez by wtedy zginal. Czuje, ze na pewno ktos wroci ale nie mam pojecia ktos. Wiem, ze na poczatku tego sezonu aktorzy grajacy Lincolna i Garetta goscili na planie ale wydaje mi sie, ze to bylo bardziej towarzysko. Ciekawe kto poza Wardem moze jeszcze wrocic.
Ale tak z drugiej strony, to nie wyjdzie to trochę źle, jeśli w serialu nie pojawią się np. Alexander Pierce, Rumlow, Jasper Sitwell czy Senator Stern? Kto może się pojawić w tym wirtualnym świecie? Pewnie wszyscy Avengersi tam nie żyją...
Skoro Hydra wygrala i prawdopodobnie ma sie dobrze od dluzszego czasu to pewnie faktycznie Avengersi nie zyja. Sitwell juz pojawil sie na kilka odcinkow w AoS wiec czemu nie. Moze sie tez pojawic ktos z Rady Bezpieczenstwa- Maclick byl w Radzie w Avengers ale nie w CA:WS dlatego dozyl do 3 sezonu AoS, wiekszosc innych czlonkow Rady tez byla agentami Hydry, a skoro nie sa to jacys wysoko budzetowi aktorzy to czemu nie- musze sobie przypomniec jak wygladli przed nastepnym odcinkiem. Aktor ktory gral senatora Sterna nie zyje wiec go nie zobaczymy. Aktor grajacy Pierce'a jest bardzo zajety wiec w niego raczej watpie. Za to aktor grajacy Rumlowa nie jest chyba zbytnio zajety. Ciekawe tez kto stoi na czele nowej Hydry- ludzie juz sobie zartuja, ze Kapitan Ameryka stal sie Kapitanem Hydra,a nowym Capem jest Mace (w zeszlym roku na koncu jednego z komiksow Steve powiedziewal Hail Hydra i stad to sie wzielo plus Mace byl trzecim CA w komiskach). Moglaby sie tez pojawic w serialu jakas postac, ktora nie byla zwiazana z Hydra ale zginela przez jej czyny.
Wątpię by Chris Evans się pojawił. Chociaż aktor jest bardzo oddany Marvelowi, to nigdy nie było o tym żadnych plotek. A tym bardziej teraz. Rumlow na pewno się nie pojawi, bo aktor powiedział, że nie chce już grać w Marvelu. Chyba, że by zmienił zdanie. Ale o tym też nic nie znalazłam. Redford to zbyt wielka gwiazda na serial. Z tego co wiem, to aktorzy grający Radę Bezpieczeństwa w filmie Zimowy Żołnierz byli dobrzy, więc pewnie w tym świecie by nie żyli. Ale Sitwell powinien się pojawić obowiązkowo.
A ten filmik z Brettem Daltonem w Internecie mnie rozczula <3 Widziałaś?
Marvel mnie osobiście ostatnio strasznie rozpieszcza. Kocham to :D
O Rogersie to raczej myslalam, ze moze zostac wspomniany jako przywodca, jesli mialby sie pojawic to na ten moment jedyna okazja jaka widze to ostatni odcinek ostatniego sezonu jako takie wielkie pozegnanie z AoS- mam nadzieje, ze dostana duzo wiecej sezonow. O Rumlow'ie to cos mi sie kiedys obilo o uszy ale szczerze to juz calkiem o tym zapomnialam, a szkoda, ze nie chce juz grac w Marvelu. Z tego co pamietam to czesc Rady byla zdrajcami ale i tak wszyscy zgineli w jednym filmie wiec pewnie dlatego o nich nie za bardzo pamietam. Filmik widzialam, chyba nikt sie tego nie spodziewal, juz wyobrazam sobie miny fanow Warda i tych, ktorzy chcieli koniecznie zobaczyc go z Skye, a potem Daisy- ludzie czesto wrzucaja filmiki jak ogladaja serial to tam na pewno to bedzie. :P
No ja jestem jedną z tych osób, które zawsze chciały widzieć Warda i Daisy razem, więc nareszcie się doczekałam po latach :P
Oczywiście liczę na więcej sezonów Agentów, na crossovery i na miejsce w filmach kinowych, bo na to zasługują. Ogólnie umilają mi czas w oczekiwaniu na kolejne filmy. Chociaż odbiegając trochę od tematu, to ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad spójnością tego całego universum. Pojawia się zbyt wiele luk, których producenci nie starają się nawet załatać. Uważają Agentów za taki bardziej zapychacz, a nie powinno tak być.
Ci ktorzy uwazaja AoS za zapychacz to ci sami ktorzy nie nigdy nie ogladali serialu albo przestali na poczatku pierwszego sezonu.
Dla mnie najlepszym elementem MCU sa wlasnie AoS- od nich wszystko sie wlasciwie zaczelo.
Skonczylam wlasnie ogladac jakis stary, dawno zakonczony serial i natknelam sie na AoS, ktorzy wlasnie mieli premiere. Na poczatku jakos szczegolnie nie przywiazywalam do niego uwagi ale z odcinka na odcinek zaczelam sie wciagac. Zastanawialo mnie do czego sie odnosza wiec kiedy wyszedl Captain America Winter Soldier to postanowilam obejrzec wszystkie filmy. Przed koncem 1 sezonu obejrzalam wszystkie filmy i krotkometrazowki. Kiedy wszyscy zaczeli sie zastanawiac kim albo czym moze byc Skye i mieli mnostwo teorii to tez chcialam miec jakies. Poszukalam w google jakie kobiece postaci mialy zwiazek z Shield i prawdopodobnie moce. Przed poczatkiem 2 sezonu przekopalam sie przez dziesiastki, jesli nie setki komiksow i zrobilam liste kilku postaci ktorymi moglaby Skye wiec przy odcinku 2x05 na prowadzenie wysunela sie moja teoria o Daisy Johnson. Wtedy obejrzalam wszystkie odcinku od poczatku i znalazlam sporo easter eggow i nawiazan do komiksow, ktorych wczesniej nie zauwazylam bo za pierwszym razem nie znalam komiksow wiec kiedy nadszedl odcinek 2x06 bylam niemal calkowicie pewna, ze to Daisy. Od tego czasu ogladam wszystkie filmy Marvela na biezaco i czytam sporo komiksow, chociaz juz nie az tak obsesyjnie jak w przerwie miedzy 1 a 2 sezonem. Z czasem zaczelam ogladac tez pozostale seriale. Mam nadzieje, ze AoS dostana kolejny sezon.
Poniekąd zgadzam się ze stwierdzeniem balexa, że Agenci to taki zapychacz. Niby wszystko dzieje się w jednym uniwersum. Mimo to brak jest bezpośrednich nawiązań w filmach. Tzn. jest tak, że każdy mógłby stwierdzić, że był tym pomocnym. Filmy mogłyby zawrzeć wiele subtelnych nawiązań. Czy to do Agentów, czy to do tworów Netflixa. Bez zagłębiania się w o co chodzi. Tu tkwi cała problematyka.
"Filmy mogłyby zawrzeć wiele subtelnych nawiązań. Czy to do Agentów, czy to do tworów Netflixa. Bez zagłębiania się w o co chodzi. Tu tkwi cała problematyka."
Dokladnie- problem nie jest w serialu tylko w filmach. Ja na razie to tylko raz w Age of Ultron pojawil sie Helicarrier (Theta Protocol) i w Civil War Vision wspomnial, ze zaczelo sie pojawiac sie coraz wiecej osob z mocami (terrigen w wodzie) poza tym filmy wydaja sie ignorowac seriale. Najgorsze jest to, ze filmy ciagle promuja to swoje haslo "It's all connected" ale nie chca dac zadnej z postaci, ktore zadebiutowaly w serialu do filmow, ani zadnego Avengera do serialu, nawet nie ma konkretnych nawiazac tylko takie malutkie, ze ktos kto nie oglada serialu nawet nie zwroci na to zadnej uwagi.
Tak, ale to Ty zrobiłaś to od tej strony. A mi chodzi ogólnie o powstanie całego MCU i o to, jak serial traktują producenci. Chodzi mi głównie o Kevina, Jopha i braci Whedon. Traktują ten serial i seriale Netflixa, jakby zapełniały jakąś pustkę. Zastanów się... W serialach ciągle są nawiązania do Avengersów, easter eggi co drugi odcinek. I tylko to. A w filmach co? Mija 5 lat a Tony nie wie, że Coulson żyje? Dla mnie to jest brak szacunku dla tych postaci i aktorów, którzy wkładają całe serce w ten marvelowy świat. Albo sam Luke Cage- kto tam według nich jest prezydentem USA? Albo to: koleś ogłasza światu, że jest kuloodporny, a nikt z Tarczy go nie odwiedza? Nikt z Tarczy, nawet na 5 minut nie przyjechał go przesłuchać? A co się stanie w serialach Netflixa czy w Agentach, gdy za rok na Ziemi pojawi się Thanos? Jessica i chłopaki będą siedzieć w domu z założonymi rękami? Dla mnie np. tłumaczenie Jossa, że Coulson nie mógł się pojawić w Czasie Ultrona, to szczyt głupoty. Przecież w jednym zdaniu można było to wytłumaczyć fabularnie. Nawet jeśli ktoś nie ogląda serialu, to i tak wie, że Coulson żyje. A i tak większość osób idzie do kina na kolejny film i nie pamiętają poprzednich części. Jest to też poniekąd ignorowanie pragnienia fanów, by bardziej połączyć te dwa światy. Albo aktorka grająca Marię Hill, nie jest chyba aż tak zapracowana, że mogłaby chociaż w jednym odcinku na sezon się pojawić...?
Aaa juz rozumiem, chodzi ci o strone producentow, zle zrozumialam, ze fanow i ogolnie. Tu sie zgodze, aktorzy Netflixa czy ci z AoS nie raz wyrazi chec zagrania w innych produkcjach albo goszczenia aktorow z innych produkcji ale oczywiscie Marvel boi sie poniesc ryzyko i woli ignorowac seriale jakby ich wcale nie bylo. Zgadzam sie calkowicie- zarzad Marvela dal dupy po calosci, a okazji mieli mnostwo zeby zrobic miedzy nimi nawiazania albo wymieniac aktorow.
Ale wiesz co jest w tym najgorsze? Aktor grający Sokole Oko przyznał, ze mógłby sie pojawić gościnnie w agentach, bo marzy o tym, by pogłębić charakter jego postaci. Do tego Chris Pratt juz kilka razy wyraził chęć spotkania sie z Punisherem. Takich przykładów jest dużo dużo wiecej. Nie wiem czy masz Instagram, ale to jest moje główne zródło i tam 98% głosujących i odpowiadających na pytania osób chce powrotu Coulsona do Avengers. Dla mnie to jest zbrodnia na tym serialu i ignorowanie fanów.
Zgadzam sie. Gdyby jakas wieksza postac pojawilaby sie chociaz na chwile to ogladalnosc zaraz poszlaby w gore, tak samo gdyby Coulson pojawil sie w filmach- zdecydowana wiekszosc fanow i tak wie, ze on zyje, a ci co nie wiedza to na pewno nie mieliby nic przeciwko, moze nawet zaczeli by ogladac serial. Najgorsze co Marvel mogl zrobic dla AoS to ignorowanie ich i wykreslenie Shield z filmow- w komiksach ciagle jedni z drugimi wspolpracuja i jest swietnie.
Dokładnie o to mi chodzi. Przecież oglądalność niesamowicie by wzrosła i pokazała ludziom metamorfozę tego serialu. Jak słucham wywiady z Kevinem to mam wrażenie, ze tam pracują naprawde utalentowani ludzie z pasją i ze pieniądze nie sa priorytetem. Dlatego tak kocham ten świat. Ignorowanie fanów trochę do tego wszystkiego nie pasuje. I to mnie coraz bardziej irytuje w tym wszystkim.
Jednak niektorym aktorom filmowym jednak chodzi glownie tylko o pieniadze. Pamietam, ze Marvel staral zatuszowac sie jedna sprawe- trojka aktorow nie chciala wystapic w Age of Ultron poki nie zostana podwyzszone ich zarobki w kontraktach, nie pamietam juz dokladnie o kogo chodzilo, musialabym sprawdzic ale to byla Johansson, i dwojka meskich aktorow, chyba Hemsworth i Downey Jr., oczywiscie Marvel w koncu dal im wiecej wiec skoro juz w filmach nie chcieli wystepowac to tm bardziej nie przyszliby do serialu. Wiem, ze Clark Gregg proponowal paru osobom malutkie role w serialu i tak np. pojawila sie Lady Sif.
Już nawet nie tyle pojawienie, jak nawiązanie. Przykład z CW - Stark odwiedza Parkera i w rozmowie nawiązałoby się do jakiegoś kolesia w stroju diabła latającego po NY. Czy wymienianie rozpierduchy z udziałem Avengers i jedna sekwencja, która związana była z Agentami. Wtedy Steve mówi, że to nie nasza sprawka a Ross: "hmm, interesujące". Takich przykładów mogłoby być wiele. Niby drobne, nie wpływające za mocno w fabułę, ale obecne.
Dokladnie, wystarczyloby wspomniec np. Fury mowi "nie jestem juz dyrektorem Shield ale wam pomoge" albo Ross czy ktos taki mowi "po NY i LA lata jakas banda dziwakow w lateksie". Sposobnosci mieli mnostwo, a jednak to suche zdanie z CA:CW "ostatnio zaczelo pojawiac sie coraz wiecej osob z mocy" to za malo i nie mowi praktycznie nic, zapewno chodzilo o wylam Inhumans z AoS ale rownie dobrze moglo chodzic o NY albo Wande, Pietra i innych takich.
Skąd w ogóle pomysł, że Hydra przejęła jakąś kontrolę? Radcliffe nie robił alternatywnego świata, w którym na życie wpływały by historie typu "ktoś tam kiedyś wygrał". On na podstawie własnej wiedzy musiał wgrać odpowiednie scenariusze, które byłyby odbiciem pragnień osób znajdujących się w Strukturze, aby zapewnić im spokój, rozkalibrowanie wybudza przecież ze snu. Moim zdaniem to z Hydrą to po prostu świat, który sobie Radcliffe ułożył tak, żeby pasowało do czyjeś konkretnej historii, naturalnie mówię o May. Ona musi być w ciągłej walce, żeby była spokojna, więc Aida zrobiła to tak, że bez końca będzie mogła zwalczać Hydrę, np. jako podwójna agentka. Ewentualnie sama jest agentką Hydry, bo ich sposób walki jest dużo brutalniejszy, odpowiadający charakterowi Melindy, choć to już naciągane, bo musiałaby robić coś wbrew sobie. Nie liczyłbym na żadne postacie z przeszłości, oprócz Warda (tylko jego Radcliffe przecież poznał, choć pod trochę inną postacią). Szczerze mówiąc, dostałem białej gorączki jak to zobaczyłem. Liczyłem, że jego temat jest skończony raz na zawsze, a tu znów Ward i Ward. Ileż można? Radcliffe najpewniej nie miał pojęcia o relacji Daisy z rodzicami. O jej związku z Wardem wiedział od Hive'a, to też uznał, że to będzie jej scenariusz. Ewentualnie umieścił w Strukturze samego Hive'a. Widział jaki wpływ miał on na Daisy, i że w momencie, w którym ją "zainfekował", stała się szczęśliwsza niż kiedykolwiek była. O Coulsonie i Macku wiedział tyle, że chcieliby prowadzić zwyczajne życie, więc im takie zafundował. Najwięcej rzecz jasna wiedział jednak o Fitzu. Znał jego ojca i z nim samym spędzał sporo czasu. Najbardziej też mu na nim zależało. Podejrzewam, że jego życie w Strukturze jest rozbudowane najmocniej. Największą zagwozdką jest dla mnie Jemma. Wydaje mi się, że albo nie zdążył jeszcze ułożyć scenariusza, albo kompletnie nic o niej nie wiedział, stąd postanowił ją uśmiercić.
"Skąd w ogóle pomysł, że Hydra przejęła jakąś kontrolę?" Na Triskelionie (glowna siedziba Shield w MCU i jedna z dwoch najwazniejszych w komiksach) jest logo Hydry, jesli Shield by istnialo to nie ma opcji chodzby nie wiem co zeby pozwolili Hydrze zajac Triskelion juz woleliby go sami zniszczyc. Dodatkowo trzeci pod nosi tytul "Agents of Hydra" wiec to takie potwierdzenie. Dodatkowo nastepny odcinek bedzie mial tytul "What if..." jest to nawiazanie do komiksow, a konkretnie do historii gdzie Hydra zadzila swiatem. Tak wiec w to, ze Hydra przejela kontrole nie watpie ani troche.
To wszystko co sie dzieje w Framework to ciag przyczyno-skutkowy, efekt motyla zwiazany z usunieciem najwiekszego zalu od kazdego z tej siodemki: May, Coulson, Mace, Fitz, Mack, Radcliffe i Agnes. Framework mozna porownac do rownoleglej rczeczywistosci, chociaz nia nie jest. Sa tam umieszczo
Coulson nigdy nie dolaczyl do Shield wiec Thor zostal bez mocy na Ziemi, a Starka zabil jego mentor albo reaktor wiec skoro Fury nie widzial zagrozenia z kosmosu to nigdy nie eksperymentowal na Tesseract'ie wiec Chitauri nie najechali Ziemi wiec Avengersi sie nie zjednoczyli bo nie musieli wiec kiedy Hydra zaczela atakowac to nie mial jej kto powstrzymac i w koncu zapanowali nad swiatem.
May nie zabila dziewczynki, nie bylo przy nie Coulsona wiec jej osobowosc zmienila sie w inna strone co doprowadzilo do tego, ze dolaczyla do Hydry.
Fitz zalowal tego, ze opuscil go ojciec. Simmons powiedziala, ze Fitz nigdy nie byl wystarczajaco dobry w oczach jego ojca. Skoro w tym swiecie ojciec nigdy go nie opuscil to Fitz przez ten caly czas staral mu sie zaimponowac i tak stal sie tym bogaczem, co za tym idzie nigdy nie dolaczyl do Shield.
Mack zalowal, ze jego corka zginela wiec w tej rzeczywistosci nigdy nie rozstal sie z zona i razem wychowuja corke.
Daisy wskoczyla w gotowego avatara, a przez to, ze Aida nie mapowala jej mozgu to zaden jej zal nie zostal zmieniony. Garett powiedzial kiedys, ze Skye deptala im po pietach jeszcze zanim dolaczyla do Shield. Coulson jej nie zrekrutowal wiec pewnie Garett kazal sie Wardowi nia zajac. Na poczatku drugiego sezonu Ward zdradzil polityke Hydry odnosie osob, ktorymi sa zainteresowani- zrekrutowac, jesli sie nie uda to pranie mozgu, a jesli to sie nie uda to zabic. Skye nie miala Coulsona, ktory by ja poprowadzil wiec pewnie zeby poznac prawde o swoich rodzicach dolaczyla do Hydry. To, ze Radcliffe nie wiedzial o jej rodzicach nie ma najmniejszego znaczenia.
Simmons nigdy nie poznala Fitza przez to, ze on nigdy nie poszedl do Akademii Shield. Pewnie ukonczyla akademie sama. Gonzales kiedys wspomnial, ze chcial ja i Fitza zrekrutowac ale Coulson go ubiegl, a skoro w tym swiecie Coulson ani Fitz nie dolaczyli do Shield to Gonzalez mial wolna reke i ja zrekrutowal. Pewnie stacjonowala na Iliadzie i zginela w czasie wojny.
Nie wiem jaki zal mogla miec Agnes oraz co Radcliffe wybral dla siebie, pewnie nie tylko zmienil swoj zal ale i spelnil tam swoje marzenia.
To, ze Ward tam zyje jest spowodowane ciagiem zdarzeniem, ktore zostaly zmienione. Coulson nigdy nie stworzyl zespolu wiec Garett go tam nie wyslal na przeszpiegi odnosnie leku. Bez leku Garett zginal ale przed smiercia kazal mu sie zajac Skye. Coulson nie poznal tam Warda wiec co za tym idzie nie zabil go.
Na koncu drugiego akapitu ucielo mi zdanie. Sa tam umieszczone odpowiedniki wszystkich ludzi ale osoby, ktore zginely pod wplywem zmian sa tam martwe, tak samo jak osoby, ktore nie zginely pod wplywem okreslonych zmian sa tam zywe. Po prostu mysl o tym jak o alternatywnej rzeczywistosci bo do tego tam jednak najblizej, mimo ze to nie jest to samo.
Mace jest dla mnie zagadka. Mam jakies tam teorie ale nic co moge poprzec jakimikolwiek dowodami, raczej same przypuszczenia.
To, ze Radcliffe znal historie o ojcu Fitza tez nic nie znaczy bo mial zmapowane mozgi naszych agentow (z wyjatkiem Daisy i Simmons) stad wiedzial o ukrytych uczuciach May do Coulsona.
Co do powrotow to na pewno jakies beda. Juz kraza plotki o paru postaciach ale to tylko plotki, nawet dwojka aktorow byla widziana ostatnio na planie ale nie bede pisac o kogo chodzi bo pewnie sie to sprawdzi, a nie chce spoilerowac w temacie, jak cos pisz na priv.
Gratuluję :) Już dawno nikt w internecie mnie tak skutecznie nie zaorał i nie przekonał do swojej racji. Masz widzę większą wiedzę ode mnie, bo ja się tak tematem nie interesowałem, m. in. nie sprawdzałem tytułów następnych odcinków, itd. Po prostu po swojemu zinterpretowałem działanie Struktury, na podstawie tego co obejrzałem. Uznałem, że tam każdy sobie żyje jak w Utopii i scenariusze poszczególnych postaci się nie mogą na siebie nałożyć, bo to by się mijało z celem trochę. W tamtym świecie miało nie być bólu, a tymczasem Hydra najchętniej sprowadziłaby ból na wszystkich. Zresztą teraz to już nie ma znaczenia. Z dużym prawdopodobieństwem Twoja wersja sprawdzi się w większej części. Mam jedynie nadzieję, że będzie to jeden, góra dwa odcinki, bo pół sezonu biegania w alternatywnej rzeczywistości, która w sumie nie miałaby żadnego wpływu na świat rzeczywisty, to dla mnie zbyt wiele. No i Ward... Jego już naprawdę za dużo.
Jestem w szoku, ze sie polapales w tym co napisalam bo ciezko bylo to napisac tak zeby mialo jakikolwiek sens. Wlasciwie to tytul nastepnego odcinka poznalam wczoraj i tylko upewnil mnie w mojej teorii. Mysle, ze dostaniemy 5-7 odcinkow w tym swiecie ale sceny beda sie przeplatac zeby pokazac Aide, Superiora i ta trojke zablakanych agentow. Czuje, ze Davis bedzie rzadzil na Zephirze pod nieobecnosc agentow bo nie bez powodu przywrocili go z 1 sezonu i byl w kazdym odcinku 4 sezonu, sporo sie ostatnio odzywal i co najwazniejsze- dostal nawet cywilne ciuchy w 4x12. :P Co do Warda to zastanawialo mnie czemu przez tak wiele odcinkow nie przywrocili go jako androida i teraz wiem, ze to dlatego, ze mieli inne plany.
Dobrze wyjaśniłaś, dzięki :) No niby Aida nie bez powodu przerobiła Superiora na androida, ale też nie wydaje mi się, żeby ta trójka bezimiennych agentów i Yo-yo nagle mieli odegrać jakąś ważną rolę, zwłaszcza, że mają dość swoich zmartwień przy utrzymaniu Daisy i Jemmy w odpowiednim stanie. Sądzę, że walka z Superiorem i Aidą będzie dopiero jak Coulson i reszta opuszczą Strukturę. Co do Davisa, to czy przede wszystkim on znalazł się na pokładzie Zephira? Wydaje mi się, że jednak go tam nie było. Rządzić tam będzie raczej Yo-yo. Ja nad Wardem nie zastanawiałem się wcale, nic nie zmieni mojego poglądu na niego, jako odgrzewany kotlet. Liczę, że jeżeli już, to tym razem będzie postacią pozytywną i pomoże jakoś Daisy. Formułę Warda-badassa uznałem za wyczerpaną w momencie, w którym Coulson zrobił my "wyciskanie na klatę" :)
To co Aida zrobila z Superiorem strasznie przypomina mi jednego kolesia z komiksow, ktory moze byc jego odpowiednikiem ale za nic nie moge sobie przypomniec jak on sie nazywal.
Tez nie sadze zeby ta trojka agentow miala odegrac jakas wazna role ale sadze, ze jakas tam role w tym wszystkim odegraja, moze np. jakas obrona Zephira albo jakies glebsze dialogi to sie zobaczy. Agent Davis byl na statku, to on byl pilotem, byla tam jeszcze agentka Piper, ktora pojawila sie w trzecim sezonie i jeszcze taki jeden koles, ktorego nie za bardzo kojarze, znaczy sie jego twarz mignela mi juz wczesniej w jakims innym odcinku ale to raczej wszystko.
To z "wyciskaniem na klate" to ci sie udalo. Coulson wygral z Wardem tylko dlatego, ze ten mial zalozone kajdanki, byl ranny i Coulson byl uzbrojony.
Juz mi przypomnialo o kogo z komiksow chodzilo- szosty Red Guardian, tez mial na imie Anton, jesli mnie pamiec nie myli to chyba nigdy nie padlo w komiksach jego nazwisko plus przytrafila mu sie dokladnie to samo- glowa w sloiku i cialo LMD. Ta teoria chyba jest najbardziej prawdopodobna.
Matko, ile ty wiesz na ten temat :-) Aż przyjemnie przyjść czasem na to forum i poczytać, by lepiej zrozumieć co się oglądało :-)
Wlasciwie to przez ten serial zaczelam grzebac w komiksach. :P Wszyscy mieli mnostwo teorii na temat tego kim albo czym moze byc Skye wiec przekopalam sie przez setki komiksow i jakos udalo mi sie rozwiazac ta zagadke na poczatku drugiego sezonu, przy okazji o innych postaciach tez sie czegos dowiedzialam. ;)
Mała poprawka Superior jest teraz cyborgiem. Androidem jest Aida. Cyborg - człowiek + maszyna. Android - sztuczna inteligencja + maszyna.
Cyborg to ktos kto ma pewne czesci ciala ludzkie, a czesc ciala to technologia. U Superiora cale cialo to maszyna, tylko glowa jest ludzka i jest w sloiku.
Mimo to "ciało" jest zarządzane przez człowieka. Cyborgiem nazywamy też twór, gdzie świadomość ludzka została przeniesiona do maszyny. Na upartego Superiora nazwałbym teraz dronem, bądź surogatą.
Wszystko fajnie tylko drażni mnie jedna rzecz. Żeby przekonać się czy ktoś jest LMD trzeba go od razu chlastać nożem? Nie można go prześwietlić (tak jak na lotnisku) albo choćby użyć wykrywacza metalu?
Odkąd tylko wspomnieli o tej wirtualnej rzeczywistości Radcliffe'a, wiedziałem że akcja w końcu musi się do niej przenieść, co w sumie średnio mi się podoba, ale trudno... Prawdopodobnie Radcliffe dostanie po śmierci szansę odkupienia swoich win pomagając Daisy i Jemmie po tym co zrobiła mu Aida. BTW, fajnie że Ward wróci chociaż na chwilę (zabawnie to wymyślil). Ciekawe czy Coulson będzie z May czy może poznamy wreszcie wiolonczelistkę?
Wiolonczelistka pojawiła się w jednym odcinku pierwszego sezonu. Ale fajny pomysł. Tyle postaci z ich przeszłości można teraz przywrócić :D Ja najbardziej czekam na Warda :D
Też myślę, że Radcliffe może być pomocny. Jest zbyt inteligentny, by dać się oszukać przez swoją własną wirtualną rzeczywistość.
Mysle, ze Simmons kazala Fitzowi uzyc noza bo tylko to mieli pod reka. Byli w tym magazynku, a watpie ze tam maja wykrywacz metalu, przeswietlacz, USG czy inne takie urzadzenia ktore moglyby w takiej sytuacji pomoc, a jednak latac z prawdopodobnym LMD po bazie i szukac sprzetu to zbyt ryzykowne.
Co do tej konkretnej sceny masz rację ale chodzi mi o szerszy kontekst. Fitz zbudował jakiś "magiczny" wykrywacz LMD choć wystarczyłaby zwykła bramka z lotniska, ale ok, niech mu będzie. Nie mogę tylko zrozumieć po co właściwie go zbudował? To powinno wszczynać alarm i odcinać wejście do bazy, nie mówiąc już o unieszkodlowianiu intruza (jakieś EMP albo uwięzienie w module ratunkowym), a nie wysyłać ciche powiadomienie wyłącznie do jednego, jedynego laptopa w bazie...
Zgadzam się. Też mi to przeszło przez myśl tydzień temu. Oni w ogóle nie powinni mieć prawa przekroczyć progu agencji.
W 4x14 w trakcie rozmowy Fitz-Simmons powiedzieli, ze ktos wylaczyl alarm, okazalo sie, ze podpisal sie pod tym Coulson dlatego Jemma dostala tylko ta wiadomosc. Kiedy odkryli, ze w bazie sa LMD nie wlaczyli alarmu bo nie mieli pewnosci jak wiele ich jest ani tym bardziej kim oni sa, woleli nie ujawniac sie z tym, ze wiedza.
Trochę dziwne że LMD Coulsona był w stanie wyłączyć zabezpieczenia. Fitz widocznie nie przemyślał sprawy.
Fitz sam byl LMD wiec mogl mu dac dokladne instrukcje jak obejsc zabezpieczenia albo mogl w tym sam bezposrednio palce maczac. :P
Fitz to geniusz - powinien był przewidzieć taką sytuację i wymyślić to tak, żeby żaden LMD (nawet jego samego) nie był w stanie ominąć zabezpieczeń.
Skoro Aida dała radę podmienić May, czyli najbardziej przebiegłą i właściwie to chyba najlepszą agentkę, powinien być świadom tego, że w takim układzie wszyscy (a on sam szczególnie) są narażeni na to samo.
Jak sam powiedziales to geniusz. Moglby wymyslec setki przeroznych zabezpieczen przez ktore przekopanie sie zajeloby dni ale skoro sam je stworzyl to zlamanie ich dla niego nie jest niczym trudnym. Juz wczesniej widzielismy, ze mimo iz jego zabezpieczenia sa genialne to i tak sa do zlamania np. odcinek 3x20 kiedy Daisy wyciaga Lincolna z bazy.
No i pewnie wiolonczelistka się w Agentach nie pojawi, bo Amy Acker dostała rolę w nowym serialu o X-Men...
raz juz byla i wyjasnila jej zwiazek z Coulsonem, a skoro teraz prowadza do tego, ze Coulson i May beda razem to Wiolonczelistka tylko by zawadzala, chociaz gdyby chcieli ja wcisnac do AoS to maja czas poki nie zaczna sie zdjecia do serialu o X-menach
Trochę nie na temat, ale zwróciłem uwagę na to, w tym odcinku. Nie podoba mi się, że odtwórczyni roli Daisy, zrobiłasobie tunelew uszach. Taki mały OT :P