Typowy wyciskacz łez. Niektóre wątki były nawet ciekawe, ale zaginęły w morzu łez i smutków bohaterek. Być może moje wrażenie bierze się z faktu, że oglądałam obie części ciągiem, jedna za drugą. Dotrwałam do końca, ponieważ wciąż czekałam na pojawienie się córki Christiny - no cóż, nie doczekałam się. Plus, za obsesję Audry. Bardzo lubię, takie rysy, na kryształowych postaciach.
Czy to w tym serialu dziewczyna chciała odzyskac obraz a ciotka nie chciała go oddac??
Jej facet sie wnerwił i zdjął obraz ze sciany przy protestach ciotki
Help me