co myślicie o najnowszym odcinku ? spodziewałem się znacznie więcej, ale nie jestem rozczarowany, co przy tym sezonie niestety często się zdarzało, wątki poprowadzone całkiem nieźle, nie nudziłem się ani przez chwilę, nowa postać sporo wniosła do całości, dandy pokazał się z zupełnie innej strony, można powiedzieć, że to już dojrzały psychopata (jakkolwiek kto brzmi), który może wyznaczyć drogę innemu
Masz rację, dojrzały psychopata nie brzmi dobrze nigdy. Zwłaszcza jak trzeba samemu wrócić do domu w nocy...
:)
Ja całą 4 część uważam za porażkę. Oglądam wszystkie odcinki , ale ledwo przez nich przechodzę. Za dużo wątków , chaos co odcinek to coś innego . Jak dla mnie koszmar ,mimo że poprzednie sezony uwielbiam !!!!!!!!!!
Zgadzam się . Dla mnie najgorszy sezon, mimo szczerej miłości do tego serialu - nudzę się !!!
każdy sezon AHS jest inny, jak dla mnie Freak Show trzyma poziom, szkoda, że już się kończy :(
Czyżby w następnym odcinku pojawił się miłujący jazz Axeman? ;)
Troszeczkę czuję zmęczenie materiału. Niby straszne rzeczy i co najmniej odważne się dzieją (seks bliźniaczek, Jimmy traci ręce, Ma Pettite w formalinie), ale to wszystko jest takie bez wyrazu. Horror jest, ale pusty. Tak jak scena obcinania nóg Elsie - mocna, ale to wszystko nie jest zgrabnie osadzone w fabule, nie pałam jakąś znaczącą sympatią do postaci, ot są i tyle. Angela Baset mogłaby grać więcej. Jessica Lange już nie króluje na ekranie tak jak dawniej. Coś się w sezonie dzieje, ale wolałam zmierzchopodobny sezon III i wielkie rozkminy kto będzie następna supreme wciągały mnie bardziej niż np tragedia Jimmiego.
I przeszłam do tego teamu, który uważa, że jedynym ciekawym aspektem sezonu jest Dandy.
Wiem, że niekoniecznie mówię o odcinku, ale jest on tak nijaki, że z trudem przypominam sobie, co w nim było, a jakieś odwołanie się do tego byłoby zbyt trudne.
Jimmy cóż, smutno z powodu jego rąk, ale nic poza tym. Śmierć Della, trzeba było coś zrobić. Ten tam z HIMYM ciekawy, dobrze zagrał, ale jakiś tam psychol zapychacz odcinka. W scenie seksu bliźniaczek i podziału ekranu nie wiedzieć czemu się śmiałam. Elsa to już nawet nie drugi, a trzeci plan.
Pozdro :)
Jeden z fajniejszych odcinków,nie najlepszy ale ciekawy. Nie do końca lubię,kiedy pojawiają się takie jednoodcinkowe sensacje,bo wydaje mi się,że są po to,aby na siłę przedłużyć sezon a zamiast ciekawie rozwijać już trwające wątki one wnoszą kolejne,nowe. Neil Patrick Harris ma bardzo ciekawą postać,a Jamie Brewer zaskoczyła mnie swoją rolą w tym sezonie. Tekst o magii ("sprawię,że te dwa palce znikną") przypomina mi komediowy aspekt serialu,za który uwielbiam Murphy'ego ale morderstwa rzeczywiście trochę bez wyrazu i na siłę. Śmierć Dell'a pokazana w robiący wrażenie sposób,ale powinna nastąpić już dawno. Właśnie takie chaotyczne to wszystko. I wolałem bliźniaczki z Jimmy'm tamta scena z poprzedniego odc. powinna się była skończyć inaczej,no cóż.
Nie zmienia to wszystko faktu,że Freak Show jak każdy kolejny sezon AHS ma bardzo ciekawy,inny i jedyny w swoim rodzaju klimat,świetnie wykreowane postacie i czarny humor na poziomie.
Dla mnie odcinek rewelacyjny. Dandy jak zwykle uroczy, a tekst że Neil Patrick Harris jest psychiczny prawdziwie mnie rozbawił bo przecież Dandy to taki normalny obywatel a pewnie dalej bawi się w teatrzyk zwłokami matki i pani z Avonu. Historia rąk Jimmiego nawet zaciekawiła, przez chwilę myślałem że jednak straci tylko jedną rękę jednak Stanley mnie "nie zawiódł" i coraz bardziej obawiam się że wcześniejsza scena z bliźniaczkami w słoju może być prawdziwa. Śmierć Della taka sobie, obojętna jak sama postać od pewnego czasu ale dobrze że Elsa zobaczyła gdzie trafił jej ukochany dziwoląg i przez kogo. Bliźniaczki nadal totalnie fantastyczne, wg mnie ich sceny są fenomenalnie dopracowane. Fajnie że pojawiła się Eve i przelotnie w kadrach ta otyła dziewczyna (szkoda że już jej wątki nie są prowadzone). I teraz główna postać odcinka: nowy właściciel cyrku/sprzedawca kameleonów/magik/lalkarz/żołnierz z płytką w głowie: intrygująca rola Neila. Cały czas jednak widziałem w nim Barneya z HIMYM szczególnie przy pokazie sztuczek i przyznam że czekałem aż wypowie słowo "legendarne". Postać barwna i dzięki niej serio nie mogę doczekać się kolejnego odcinka. Facet chyba z rozdwojeniem jaźni i obrzydliwie przerażającą lalką (miło że w oczach magika lalka to Jamie Brewer z AHS 1 i 3) po prostu nieziemski. I po raz pierwszy czuję że serial nie będzie miał szczęśliwego zakończenia, zawsze jakieś postacie w każdej części przeżywały, dorabiały się, spokojnie odchodziły a tu jakoś tego nie widzę.
A nie mam racji?
AHS1: poumierali ale byli jako rodzinka w nawiedzonym domu z innymi lokatorami układając sobie życie.
AHS2: zło spłonęło w piecu, dzieci hybrydy odchowane i rozwijające karierę, lesbijska pisarka ma swoje kolejne 5 minut sławy.
AHS3: kierowniczka czarownic uleczona i otwiera wielki ośrodek szkolenia osób uzdolnionych magicznie, zła rasistka oraz zołza w piekle.
Co każdy odcinek drżę o życie bliźniaczek, oby chociaż one przeżyły. Chociaż bardziej skłania się do tego że większość umrze, reszta będzie w więzieniu prócz Elsy która zrobi karierę i nie będzie nawet wiedziała co się wydarzyło w cyrku.
Elsa powinna umrzeć. Jak dla mnie najbardziej negatywna postać sezonu, dwulicowa, wyrachowana, no i udaje świętą, a sama zabiła Ethel i teraz Della. Szkoda trochę Jimmiego teraz...bez rąk i rodziców.
Moim zdaniem wszyscy poumierają, a w ostatnim odcinku pojawi się Edek Mordrake i ich wszystkich zabierze do Swojej Widmo Trupy Freak'ów ;]
Mi osobiście odcinek bardzo się podobał. Niesamowicie schizowy. Rola Neila Harrisa zagrana znakomicie!
Teraz widzę, że chyba tylko mi jego gra aktorska kompletnie nie przypadła do gustu,
a wręcz obrzydziła odcinek, bo miałam ochotę przewijać przy każdej scenie z nim i jego kukłą.
Lubię NPH, pasował do roli Barneya, bo grał go tak karykaturalnie... Problem w tym, że tutaj też tak gra,
choć to nie pasuje do postaci i wychodzi tak strasznie na siłę, że dosłownie nie mogę na to patrzeć...
Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam, że dołączył do obsady, ale teraz już widzę, że tylko mnie będzie irytował...
schiza dobra, fakt... drażni mnie tylko kukła, która wpierw zabija żonę i kochankę za to, że ich nie dopuściły a teraz chce się pozbyć bliźniaczek (które to zechciały Barney'a nawet z lalą siedzącą obok) bo ...im zawadzają, trochę to z d*py niestety :/
Jak dla mnie to brak w tym sezonie horroru.Sezon 1-2 cechował się sporą dozą tajemniczości i mrocznego klimatu.3 to bardziej widać pod nastolatki był robiony, ale i ze sporą dawką czarnego humoru.Te sezon natomiast udaje dramat.Widziałem w życiu o wiele lepsze filmy i seriale w tym gatunku.Serial jest zbyt płytki, a historie w nim przedstawione nie trzymają widza w napięciu, aby uznać to za dobry dramat.Czy ktoś z was był zainteresowany losami bohaterów, po obejrzeniu połowy sezonu?Nie wiem jak innych, ale mnie intrygowała jedynie postać Glori Mott i synalka.Natomiast reszta postaci, stanowiła dla mnie konieczny do obejrzenia zapychacz.
Wie ktoś, gdzie mogę obejrzeć 11 odc online? Na każdej stronie,na jakiej sprawdzałam go brakuje ;(