Nie uważacie ,że twórcy fabuły trochę przesadzili? Hotel działał podobnie jak Murder House z pierwszego sezonu, kto w nim umarł wracał jako duch. W samym domu było ponad 30 duchów (rodzina Montgomery, Czarna Dalia, pielęgniarki, bliźniaki, rodzina Larrego, rodzina Constance, rodzina Harmonów, Hayden, Travis, geje, mordercy, odrobalacz i pewnie ktoś, kogo pominęłam) to w Hotelu musiało ich być kilka tysięcy. Nie wszystkie się pojawiały ale i tak musiało ich tam być znacznie więcej niż te na spotkaniu w ostatnim odcinku. Powinien być przepełniony duchami upchanymi w każdym możliwym pokoju. Moim zdaniem trochę poniosła wyobraźnia scenarzystów i coś wymyślić ,żeby tą ilość zredukować. Dodatkowo biorąc pod uwagę to ,że niektóre duchy jak np Sally panoszyły się jakby były żywe, np zajmowały pokoje i wypijały alkohol.
Przesadzili. Niestety, rozczarowujący sezon. Co prawda nie aż tak jak Coven, ale jednak. Napchali tam seksu, jakby nie mieli pomysłu na scenariusz. I Lady Gaga, która kompletnie mi tam nie pasowała. Trochę śmieszne, że ona dostała Złoty Glob za swą rolę, a Sarah Paulson za żadną w AHS go nie otrzymała.