Myślałem, że to nasze podwórko jest przesączone debilizmem, fake newsami, przekazami z alternatywnych rzeczywistości a tu proszę, pierwszy odcinek tak przesiąkł lewackim myśleniem, manipulacją i podziałem na lewy i prawy obóz gdzie lewy jest dobry i nieskazitelny a prawy to świry i prowokatorzy, że oglądało to się minimum w delikatnym zaambarasowaniu.
Wyglądało to troszkę jakby scenariusz pisał KOD a korekty wprowadzał jakiś intelektualista, który miał delikatnie wyrównać wagę obu stron aby nie było, że to bezczelna kampania anty-trumpowa. Co zaraz będzie? Jakaś inna abstrakcja typu seksowna laseczka podchodzi do islamskich migrantów, pokazuje im swoje atuty, flirtuje, prowokuje, zostaje zgwałcona i że w mediach leci, że to wina migrantów?
Najlepsza była pierwsza scenka z clownem z AHS CIRCUS - a umówmy się, pasowała jak Islam do Europy - klimat słabiutki. Clowny + AHS wydawały się perfekcyjną kombinacją a mamy tu lewacką paranoje z clownem na subweyu tylko dlatego, że Clinton przegrała. Na pewno opozycji w Polsce spodoba się bardzo. Nie jestem za PiS - żeby nie było - ale lizanie jajek jednej ze stron jest minimum nie na miejscu. Nie spodoba mi się również, jak będą dążyć w jakimś odcinku do sytuacji odwrotnej, że Trump jednak jest dobry. Mam nadzieje, że kolejne odcinki wyrównają poziom i będzie lepiej - na razie najgorsza część ze wszystkich :(