Ja na początek chciałem się pochwalić że miałem rację że to Martle zostanie spalona!
Po prostu od tego odcinka jestem fanem Zoe! Scena z piłą i nową mocą, GENIALNA! Niby kicz, a jednak...Takie zaskoczenie!
Bardzo cieszę sie że dla Myrtle spalenie jednak nie oznacza końca, wydaje mi się że skoro Fiona jeszcze nie wie o Misty, Myrtle będzie chciała ją wykorzystać jako pionka do zniszczenia Fiony. Może nawet wyśle ją do szkoły jako szpiega...
Jak dla mnie kolejny świetny odcinek!
A jak myślicie, czym jest dokładnie nowa moc Zoe? "Be in your nature" brzmi jakby przerywała zaklęcie i pozbawiała magicznej siły kogoś pod jej wpływem. Ja już czekam na starcie Zoe vs. Marie Laveau!
Myśle, ze to cos w rodzaju miecza ktory konczy magie. Moglaby w ten sposob zabic spowrotem Kyle'a ktory zyje na łasce magii.
Ten odcinek chyba utwierdza mnie w przekonaniu, że Madison nie wroci do żywych.
skoro Fiona tez jest nekromantka, czemu nie przywraca Madison do zycia? I dont get it.
No jak to? Przecież ona zabiła Maddie i gdyby ją przywróciła do życia, to wszystko wyszłoby na jaw. Poza tym nawet Fiona nie wie, że Spalding zrobił sobie z Maddie żywą lalkę barbie : D tzn martwą w sumie ;p Mam smutne przeczucie, że Fiona jednak okaże się zwyczajnie zła i wyrachowana, a te chwile słabości udawane.
W sumie ta scena z oderwaną ręką jeszcze nic nie przesądza, ostatecznie Kyle został ożywiony z o wiele gorszego stanu : D. Fakt, że bliżej mu do zombiaka niż do tego, kim był przed śmiercią, ale to pewnie sprawka nieudolnego zaklęcia. Może nekromancja nie ma takich skutków ubocznych, choć to byłoby zbyt piękne.
Mam przeczucie, że Fiona naprawde pozabija wszystkich i na tym sie skończy. Nie macie wrażenia, że akademia to już nie akademia? Wszystko powoli chyli sie ku upadkowi,ma to wszystko wina Fiony ;)
Sama nie wiem ale ja mam wątpliwości trochę co do tego że ona jest Supreme - znając AHS które przeważnie zaskakuje i nie podaje niczego na tacy. Tak samo jak na poczatku myslalam że Supreme jest Madison która też miała silne moce a okazało się inaczej.
Nie no, to ze Zoe bedzie Supreme było wiadome od pierwszej sceny pierwszego odcinka tego sezonu. To ona jest głowna bohaterką, razem z nią przenieśliśmy sie do "szkoły czarownic", wokól niej (wbrew pozorom) toczy sie cała akcja.
Odcinek super ;) jestem zadowolony i wciaz uwazam sezon trzeci za najlepszy. Szkoda tylko postaci Madison, ktora zabili na wstepie.
Odcinek fajny! Jednak nie rozumiem 1. Dlaczego Zoe nie sprowadzi do szkoły Misty? Kwestia Madison byłaby już załatwiona (albo jak odnają ciało to sprowadzą Misty) i prawdopodobnie w tym samym czasie Fiona zostanie spalona.
Dlaczego Zoe nie użyła czarów? Mogła nawet ich jakoś odpędzić, czy nimi rzucić...
No ale nie mogę się doczekać kolejnego odcinka! :D
Co do Misty to tez myslalam ze Zoe ja sprowadzi ale jak narazie sie nie doczekalam :( co do spalenia Fiony ... chcialabym to zobaczyc
Jak dla mnie spalą ją, bo Zoe musi być superme. To tylko kwestia czasu, zapewne finałowy odcinek czy coś... W końcu Misty musi uleczyć tą spaloną czarownicę i odnaleźć Emme. Nie mogę się doczekać aż ją wskrzeszą (oby wskrzesili!) :D
Dla mnie najsłabszy odcinek ze wszystkich dotychczasowych. Ucieszyłem się, że spalili Myrtle a tutaj nagle ożywa. No bez jaj :D
Serial ma klasę. I tyle. Bywają gorsze odcinki, ale nawet kultowe X-files je miało, a tutaj znajdziemy mnóstwo podobnych kulturowo-ironicznie-groteskowych partów.
Nie ma co, przyjęcia u Delfiny były na pewno popularne :) Śmie zgadnąć, że nie była to jednak impreza Halloween, mimo menu :)
Sama postać Misery jest kontrowersyjna, w odcinku piątym zaserwowano nam pokaz dwóch matczynych uczuć. Mowa o Delfinie i Fionie. Niektórych nawet ta druga poruszyła do łez. Powiedzmy jednak sobie szczerze, czy obie panie są dobrymi matkami????? Jeżeli Fiona umie przywracać życie, Zoey je odbierać, to czemu nie zrekonstruują Cordelii?
Biedna Cordelia, ma okropną matkę, ciulowego męża i do tego traci wzrok.
http://img2.tvtome.com/i/u/89ae8e3ca1384cdfcc7c2d11e16d8fce.jpg
http://img2.tvtome.com/i/u/4cfb8691bb8441acc1c7041d07bf8315.jpg
Przy czym zyskuje nową power. I tu nasuwa się zagadka. Kto jest naprawdę nową Supreme? To, że Madison ją nie była, było oczywiste. Później spekulowano o Nun, ale jak wiemy wszystkie wady zdrowotne, a u niej szczególnie widoczne, wykluczają to błogosławieństwo. I tu chwila przerwy. Co jest? To jakiś nowy fanklub Warm Bodies?? Teraz każda będzie miała Zombie-boya???? Myślę tu o młodym kleryku z sąsiedztwa i oczywiście Potworze FrankZoey. A nie, jest nadzieja, ponieważ Koni chodziła z Minotaurem. Ciekawi mnie kim jest też naprawdę mąż Kordelii. Płatnym zabójcą, seryjnym mordercą, czy możliwe, że ie dowiemy się tego nigdy. A może to miała być ofiara na rzecz zapłodnienia?
W ogóle od sceny z najazdem zombie nic nie ma logiki (choć ASH zawsze wybiegało ponad logik), mimo to, to było żenujące, albo był to celowy zabieg. Myślę o idiotycznym zachowaniu bohaterów w szkółce dla czarownic. Otwieramy drzwi, idziemy na górę, palimy światło, kładziemy się w łóżku, wysyłamy pokojówkę po colę. WTF?? Chyba, że był to celowy zabieg, ironia na zachowanie bohaterów w horrorach, gdzie blondynka zawsze biegnie na górę po schodach, zamiast uciekać przez drzwi na ulicę, mimo, że stoją one otworem z napisem: tutaj! Na pewno celowe było ukazanie parodii z piłą mechanicną, co dawało niezły pastisz, jak muzyczka Nicka na pogrzebo-paleniu Martle. Misty jest naprawdę zdesperowana, skoro ożywia każdego by móc się z nim kumplować. Mogłaby lepiej ożywić Maddie, przynajmniej była śmieszna, przynajmniej wtedy gdy miała jeszcze dwie ręce. Niegrzeczny Spalding!
http://img2.tvtome.com/i/u/12757b165eeb4528c52ec4815c98d196.jpg
Załatwienie Martle było równie przewrotne, jak inne diaboliczne plany Fiony. To jest bardzo zła kobieta.
Dochodzę do tego, o czym wcześniej nigdy bym nie pomyślała: w tym odcinku jedyną logicznie zachowującą się osobą była Zoey! Nie ma co, ogarnęła się w jeden odcinek. I ta jej nowa moc. Wskakuje na pierwsze miejsce w zakładach o bycie Supreme, musimy jednak pamiętać, że może być nią również Cordelia. I znowu nie rozumiem, skoro Woodzianka jest tak silna, że była silniejsza od czarownic, to nigdy nie próbowała tego okazać, aż doszło do sytuacji, że Coven ma jeszcze silniejszą osobę w teamie.
Jak myślicie, czy Kyle miał udane Halloween? Co mógł robić? Zbierać cukierki? :)
W sieci pojawiła się teoria, że Martle nie została wrobiona, bo to była ona, ale nie wylała H2So4, a substancję, która miała pozwolić Cordelii widzieć więcej- w tym to, co robi jej matka. Dowody: scena, w której Martle mówi Cordelii, że jest ślepa na uczynki Fiony, dwa lekarz mówi w szpitalu, że prawdopodobnie był, to kwas, ale nie są pewni, więc podejrzewają. Przypomnijmy, że Martle rzuciła już taki czar wcześniej, ale na Spaldinga.
A wpadka moim zdaniem była z truposzami, ponieważ po tylu latach ciało uległo by zupełnemu rozkładowi. Tymczasm deadziaki potrafią unieść ciężką kobietę w górę na jednej ręce, a Madison odpada ręka po kilku dniach (sic!).
"A wpadka moim zdaniem była z truposzami, ponieważ po tylu latach ciało uległo by zupełnemu rozkładowi"
Jak by sie trzymac logiki to po tylu wiekach lezenia w grobach, tych ciał juz nie praktycznie nie ma, kazda kosteczka jest osobno (a wiekszosc i tak jest obrocona w proch). Wiec jak sobie to wyobrazasz? Zombiaki w postaci chodzących kościotrupów? Na potrzeby serialu nalezy przyjac, ze zaklecie przywracajace trupom sprawnosc, ze tak powiem ;), przywraca im tez czesc ciała, nawet jesli mialaby byc to nieapetyczna zgnilizna.
W takim razie niech pójdą dalej i przyjmą kolejno idealne ciało modelek z Victoria's Secret, Vina Diesla, Miley Cyrus na kuli i muminka. Czepiasz się. Oczywiście chodziło mi o to, że skoro nastąpił zupełny rozkład, co też jest napisane wyżej, to niech wezmą świeże mięsko, co niedawno przypełzło, a więc ten rocznik, a nie urnę z prochami. Co do meritum się nie wypowiedziałeś. Dlaczego Madison straciła rąsię, a piękna córa na swej uniosła swą matkę?
LOL, czyli Madison nie żyła, a zombie tak (choć swoją drogą jest to połowiczna prawda, określając ten stan living-dead), ponieważ sugerujesz to w czasie przeszłym. I tak, zostały ożywione zaklęciem, ale znowu trafiamy (niespodzaianka!) na odpowiedź z kategorii: idiotyzmy, ponieważ, nie interesuje mnie na kogo miało zadziałać zaklęcie i w jaki sposób ono wpływa na sugerowaną regenerację, a nieścisłość w stopniu rozkładu, co jak widać jest dla ciebie również niewytłumaczalne, skoro tak atakujesz, zamiast sensownie się wybronić.
btw. octavessens przynajmniej próbował/a wytłumaczyć to racjonalnie i kulturalnie, dlatego też skłonna jestem przychylić się do jej wersji, że niegrzeczne zabawy ze Spaldingiem, mogły znacząco uszkodzić jej wdzięczne ciałko.
Jak mawiano: 'Z gówna bata nie uwiniesz'', dlatego nawet poprzez super-zaklęcie, z prochu nie powstaną silne zombie, a z polemiki z tobą nie wyjdzie nic sensownego.
[pzdr i nie zwracam więcej uwagi]
Madison nie zyje, lezy schowana w skrzyni i co wieczor bawi sie nia lokaj szastajac nia jak szmata - nic dziwnego,że sie dziewczyna kruszy. A zwłoki były zabalsamowane i przypuszczalnie były to ofiary Marie, wiec w jej rekach i jej magii sa te ciała.
Jestem chlopakiem ;)
Nie starajcie sie szukac logiki , bo tylko sie zmeczyvie, a nic nie osiagniecie. Przyjmujcie to co macie, w dodatku jasno i wyraznie przedstawione. Zwroccie uwage, ze corki LaLaurie zgineły przez powieszenie przez Marie Laveau, i pokazane jest, ze Marie w rytuale ściska pętle wisielca, gdy z ziemi wstaje trup - wniosek przychodzi taki, że pozostałe zombie były również jej ofiarami i zabezpieczyła sie na przyszlosc zachowujac narzedzie zbrodni by w jakims przypadku przywrocic swoje ofiary do zycia i obrony.
Tak samo zastanawiałem się nad "uleczeniem" Delii. No błagam, ożywić truposzka, swoją drogą obcego- no pewnie pewnie!
Uleczyć swoją córkę- nie. Jedynie popłakać sobie.
http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/226/555/tumblr_lw0ntlZiFU1r1hr3 oo1_500.jpg
Nie podoba mi się też trochę to, że mało magii w tej magii.
Niby coś tam przesunie, niby dziecko ożywi, niby zombie zabije. Niby to, niby tamto...Ale nie pogardziłbym jakąś sceną, w której Fiona uczy te małe wiedźmy jak się magią "posługiwać".
I mam nadzieję, że wszystkich moce się rozwiną. Bo jak narazie, to Mad i Fiona potrafiły zrobić "coś". No chyba że usmażenie ręki klientowi KFC to jest jakaś moc. Albo usłyszenie myśli prawie-truposzki-Delifny LaLaurie.
Fajnie że chociaż Zoe się rozwinęła, i już nie musi sobie żadnego przyrodzenia wkładać pomiędzy swoje drugie wargi żeby zabić.
Mało Misty...A szkoda, bo nie znamy jeszcze pełni jej mocy :D Chociaż ożywianie zmarłych to tak średnio przydatne, ale jest chociaż fajną postacią.
Mało VooDoo Queen. Też szkoda, bo to takie "klimatyczneee" :D
W sumie 4/5 tego to powinna być odpowiedź do @kam001 :D Ale nie chce mi się już z rana tego przekształcać :D
Pomijając akcje z piłą,odcinek był świetny,jeden z lepszych w tym sezonie. Scena z uzdrowieniem dziecka była cudowna.
Niech ktoś ożywi Madison!
A moze niech tak zostanie ... bo tak na dobra sprawe moze i bez problemu Fiona moglaby to zrobic czy Misty ...
I jak ktos umiera to zaraz leci Misty i o ... i tak w kolko ... moze by tak zostawic w spokoju
Misty cudowna. Jedna z moich ulubionych postaci.
Irytuje mnie sprawa Kyle'a. Łaził po ulicach, a Zoe nawet nie próbowała go szukać?
Madison powinna zostać ożywiona, razem z Myrtle i innymi zniszczyć Fionę. C:
Chociaż sympatia do niej podskoczyła mi, gdy ożywiła tego noworodka. Przyznam się, że uroniłam łzę.
Ogółem sezon nie jest najgorszy, jednakże pozostanę miłośniczką pierwszego na wieki wieków.
Kyle zbira cukierki po Halloween :) ktoś tu napisał tak :):) a ciekawe co by było jakby się pojawił i pomógł Zoe z tymi zombiakami :):)
Co do sceny z ożywieniem noworodka - po tej scenie już nawet spalenie Myrtle mnie nie obchodziło - piękne to było.
Madison i Myrtle przeciez wrócą za sprawą Misty, która w nast odc wpadnie do szkoły :D
Pojawi się też niejaki podromca czarownic ... no no jestem ciekawa ... znowu zombiaki kogoś zagryza :D i mam tylko jedno pytanie po cholerę Delia nosi okulary jak nie widzi :D ???
przepraszam za spoiler :D
Nosi okulary przeciwsłoneczne. Większość niewidomych tak robi, bo wtedy oczy mogą wyglądać inaczej. Tym bardziej, że została poparzona...
"i mam tylko jedno pytanie po cholerę Delia nosi okulary jak nie widzi :D ???"
Skoro widziałaś okulary to musiałaś się aż tak przyglądać. :)
Czyli teraz co odcinek ktos z bohaterów bedzie ginać a potem przypadkowo przyjdzie Misty dotknie poprzewraca oczami i cyk powrót bohatera - fajnie se to wymyslili tylko troche nudne sie to staje