"A ja nie mogę zrozumieć ! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca , jeśli nie zachwyca."
Posłużyłam się słowami Gałkiewicza, bo one nasunęły mi się po obejrzeniu dwóch odcinków tego wielce wybitnego dzieła dla ''ludzi myślących". Pomijam problematykę, bo ta w dzisiejszych czasach już chyba nikogo nie bulwersuje, ale sposób realizacji. Serial razi sztucznością . Ani przez chwilę nie mogłam zapomnieć, ze jest to ekranizacja teatralnej sztuki. A przecież teatralne dramaty nieraz stanowiły podstawę filmowego scenariusza i powstawały filmy bardzo dobre, jeśli nie wybitne.
Aktorzy z przejęciem wygłaszają wydumane,przeintelektualizowane kwestie, które są w zasadzie o niczym i słuchając ich najzwyczajniej się męczyłam. Dwa odcinki całkowicie mi wystarczą. Lepiej sięgnę po klasykę i obejrzę " Kotkę na gorącym , blaszanym dachu."