PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94275}

Anioły w Ameryce

Angels in America
2003
7,8 10 tys. ocen
7,8 10 1 10194
8,7 13 krytyków
Anioły w Ameryce
powrót do forum serialu Anioły w Ameryce

Jednego nie kapuję,

użytkownik usunięty

dlaczego to Al i Meryl dostali Złote Globy, a nie Justin Kirk i Mary-Louise Parker????

ocenił(a) serial na 10

moim zdaniem złoty glob powinien był dostać patrick wilson - zagrał fenomenalnie.

użytkownik usunięty

No sorry, ale zapomnieliście o Jeffreyu Wright- widzieliście lepszą gejowską rolę? Bo ja nie.
Wychodzi na to, że wszyscy powinni dostać nagrodę.

Dlatego dostali ją właśnie tylko Al i Meryl ; ))

A tak na poważnie to Jeffrey Wright i tak był najlepszy ^^

A mi sie najbardziej podobala gra Mary-Louise Parker. Fajnie zagrala ta wariatke i caly czas mowila takim stumionym glosem jakby wszystko ja nudzilo :)

HollyShort

Mi się również najbardziej podobali Mary-Louise Parker i Justin Kirk - po prostu cudo! A na drugim miejscu Patrick Wilson i Jeffrey Wright. Trzecie miejsce dla zawsze genialnej Emmy Thompson.
Z kolei Meryl tym razem nie zawojowała, co jest dziwne, bo praktycznie w każdym filmie, w jakim zagrała, to właśnie jej rola była tą najciekawszą. Z kolei Al Pacino (będzie kontrowersyjnie) podobał mi się tutaj najmniej (oczywiście gdyby nie liczyć Bena Shankmana, który jako jedyny nic tutaj ciekawego nie zdziałał).

Albertino

Aha - I tutaj do autora tematu: Przecież Mary-Louise Parker dostała Złotego Globa za rolę w "Aniołach..." ;)

użytkownik usunięty
Albertino

Kurde, rzeczywiście dostała. W sumie to już było jakieś 4 lata temu, mam prawo nie pamiętać, a druga rzecz wtedy Parker była dla mnie bardziej anonimową aktorką niż teraz.

Tak przy okazji jedna rzecz mnie wkurza. System przydzielania nominacji dla aktorów w rolach pierwszo i drugoplanowych. W tym przypadku Pacino i Streep dostali nagrody za role pierwszoplanowe, a nie ukrywajmy, że nie byli gł. bohaterami. Zresztą nie jest to pierwszy taki przypadek, praktycznie co roku takie numery się zdarzają zarówno w przypadku oscarów, jak i złotych globów. Teoretycznie powinno się brać pod uwagę czas występowania na ekranie, a w praktyce wychodzi na to, że bierze się pod uwagę, to kto jest bardziej znanym aktorem. W przypadku Pacino jest to o tyle zabawne, że podobno sam miał kiedyś żale do Akademii, kiedy nie przyznano mu nominacji za rolę pierwszo, a drugoplanową w "Ojcu crzestnym". ;)