Co za złośliwość:)
1. Nie wiedziałam, że Igrzyska to bestseller, gdy wpadły mi w ręce, Pottera przeczytałam bo dała mi go koleżanka, a na Zmierzch natknęłam się zanim stał się hitem. I tak bardziej podobał mi się Intruz.
2. Malowany Człowiek to historia świata, w którym po zmroku panują demony, a ludzie są dla nim pokarmem. Jedyną ochroną są runy. Pewien człowiek postanawia przeciwstawić się strachowi, mimowolnie stając się Wybawicielem, problem w tym, że ktoś inny wcześniej uwierzył, że nim jest. Teoria w książce głosi, że Wybawiciela można wykreować. W książce następuje swoiste odwzorowanie kultury Zachodu i Wschodu, a tym samym ich konfliktu. Szybko to się czyta.
3. GOT w oryginale - ambitnie.
4. W dzisiejszych czasach "kinomaniak" niekoniecznie chodzi do kina :)

Bardzo dobry odcinek wg mnie :) Końcówka może niespecjalnie sensacyjna, ale też i smutno się oglądało jak wszyscy tracą przytomność. Miałem nadzieję, że wprowadzą jeszcze postać Tatsu w teraźniejszości, ale spodziewałem się tego w nieco lepszym stylu.
Najbardziej zdenerwował mnie Malcolm. Niby wszystko fajnie, ale na koniec i tak musiał zdradzić całą ekipę. Mam nadzieję, że umrze w ostatnim odcinku ( no chyba, że to też był jakiś fortel).
Co do Roya i Thei - na plus.
Wychodzi na to, że z całej rodziny Yamashiro została tylko Tatsu. Akio zmarł i Maseo teraz też. Smutna śmierć - z rąk żony i to podziękowanie na koniec ...
9/10

Bardzo dobry odcinek, szczególnie koniec...

Według mnie to, że Malcolm zdradzi było również zaplanowane z Oliverem. Dzięki temu Oliver mógł odsunąć od siebie podejrzenia i udowodnić swoją wierność Ras'owi, mogli również co nieco przewidzieć i zaaplikować szczepionkę bohaterom (czy nie wiem co to było), ale w każdym razie ocalić Team Arrow

Odcinek świetny, właśnie tego czegoś oczekiwałem, mnie więcej. Szkoda, że zwiastun kolejnego odcinka wszystko psuje. Ten odcinek skradła dla mnie Laurel w bardzo subtelny sposób. Nie dość, że pokazali, że aktorka też się uczyła bić(albo to była świetna dublerka w drugiej scenie) dodatkowo była idealnie wypośrodkowana w całym konflikcie i w zasadzie do ostatniej chwili (czyli wyrzucenia wirusa do klatki), było widać, że jako jedyna rozumie Olivera i go zna, czuła, że Oliver ich nie zabije tylko jakoś ocali, i jako jedyna też obok Diggle wiedziała, że niezależnie od sytuacji nie można żyć w jakimś zaprzeczeniu (w jakim życie Felka i myśli, że ona go zna najlepiej i kocha) i wiedziała, że to wciąż Oliver. Z drugiej strony nie reagowała gwałtownie jak Diggle. Co do reszty. Z jedne strony bardzo podobało mi się to rozegranie z Malcolmem i ogółem i to z tym, że Malcolm chciał wydać Olivera (tak to też było zagranie), z drugiej strony Malcolm powinien być bezlitosnym skurczybykiem nie antybohaterem, bardziej jak Slade, najemnikiem bez skrupułów.
Co do kwestii Katany. Bardzo nierówno zagrała w tym odcinku. Z jednej strony rozumiem jej ból po straci syna i zamknięcie w skorupie jak Maseo, jednak bardziej wyglądało to jakby aktorka nie do końca wiedziała jak ma podejść do niektórych wypowiadanych kwestii i brzmiała jak robot. Moim zdaniem postać uratował tragizm sceny, gdy musiała zabić ukochanego męża. Była to dla mnie bardzo mocna scena.
Ray jak zawsze na plus chociaż trochę tak nie do końca tam pasował tak nagle u Ras'a.
Oliver dobrze grał aczkolwiek widać już prawdziwego Olivera nie bezduszną bestię. Szkoda, że musiał poświęcić relacje z Digglem i to będzie pewnie ważny motyw sezonu czwartego.
No i oczywiście znów za dużo Felki. W tej scenie z rzutem tabletem naprawdę się bałem, że przegięli. Na szczęście wybrnęli z sytuacji chociaż i tak jak na Felkę dośc mocno tym tabletem rzuciła.

Odcinek bardzo dobry. Największym plusem były relacje bohaterów, akcja, klimat i muzyka :) jeden z lepszych odcinków w tym sezonie. Widać że od 3x18 zdecydowanie lepiej się ogląda serial :)
- Diggle/Felicity - solidna przyjaźń, te ostatnie sceny były po prostu cudowne, razem aż do końca ( swoją drogą najsilniejsi, bo padli na końcu, czego nie można powiedzieć o naszych "bohaterowie w strojach" ;p); tak samo kiedy Felka martwiła się o Diggla kiedy swoją wściekłość na Olivera wyładowywał na innych; takie postacie aż miło się ogląda
- Diggle/Oliver - rozumiem punkt widzenia D i jego rozczarowanie Oliverem, tak samo sytuację Oliver, ale Diggle powinien spojrzeć na wszystko co sie wydarzyło z szerszej perspektywy; w sezonie 4 jakoś odbudują tą więź
- Malcolm/Felicity - świetnie się ich razem ogląda; docinki Felicity i teksty Malcia; to jak uratował ją jak i Laurel, ale mimo wszystko dalej jest cwanym dziadem który musi ocalić przede wszystkim swoją łepetynkę ( chyba że to też z Oliverem zaplanował ...;p )
- Maseo/Tatsu - piekna scena śmierci z rąk żony
- Nyssa - twarda babka do końca się broniła przed tym beznadziejnym ślubem; swoją drogą pięknie wyglądała
- Roy/Thea - sorry Jason :P swoja drogą czyżby nawiązanie do Jasona Todda ?? :) ; witamy Speedy, zgrabnie rozegrane przekazanie stroju, kilka zmian i idealnie będzie się na Thei prezentował :D
- Felka nowym CEO albo odda posadę Oliverowi, sezon 4 będzie zdecydowanie ciekawy w tym wątku
- sceny walki dobrze zrealizowane z małymi potknięciami, ale oglądało się to wszystko świetnie; dodatkowo pojawienie się Atoma i rzut tabletem !!! hehehe "Frack!", "More Frack!" :D
- no i muzyka w odc i najbardziej w końcowej scenie przepiękna

Cały odcinek zleciał mi bardzo szybko i aż żałowałam że się skończył. Teraz pozostaje nam czekać do finału, który zapowiada się równie dobrze, z kilkoma niespodziankami :D

Ciekawostka: Ras wspomniał o matce Nyssy ( Amina Raatko), tym samym nazwiskiem przedstawiona została Nyssa w odc 2x13 w scenie na lotnisku :)

Zapomniałam wspomnieć o Katanie - strój powalający :D ( Laurel się chowa :p )

A co napiszesz o Laurel? Fajnie piszesz, więc chcę wiedzieć ;p

Szczerze to rozwija się jako Black Canary, radziła sobie dzisiaj bardzo dobrze w walce... ale czegos mi jeszcze w jej wersji BC brakuje, więc czekam może po sezonie 3 wyjedzie do Nyssy do NP i tam sie na maksa podszkoli. Kiedyś mnie strasznie irytowała, teraz jest trochę lepiej...ale z postaci kobiecych najlepsza jest Felicity dla mnie :D kiedyś jeszcze uwielbiałam Moirę
Jestem fanka Olicity, ale umiem docenić każdy aspekt serialu :)

Czytałaś komiksy? ;p

niektóre tylko, ale bardziej te z New52 i Arrow2.5 :) a co??

Bo ja nie mogę wyjść z podziwu jak zniszczono w serialu postać Laurel.. Jednak powoli wkracza na dobre tory i nawet ten cięty języczek się pojawił :)

szczerze to mnie postać Black Canary najmniej interesowała...już lepszą jej wersje przedstawili w Smallville :) ale widać że się poprawiła, chodzi mi tutaj głównie o Laurel jako postaci ( 1 i 2 sezon a 3 to niebo a ziemia ) bo do Sary/Canary jeszcze jej daleko jeżeli chodzi o umiejętności w walce i Canary Cry jest nawet fajny ale dla mnie ciut za słaby :P

cudownie by było jakby Nyssa została na stałe, to dopiero świetna postać (zapomniałam o niej wcześniej wspomnieć ) :)

Tak apropo Malcolma i jego zdrady:
UWAGA WIELKI SPOILER!
https://www.facebook. com/CWArrow/videos/vb.104137579724283/5 60500470754656/? type=2&theater

ja żyje spoilerami :D

SPOILER hehe Thank and You :D:D ah ten Malcio

A ja myślałem że oni wszyscy zginą... ;)

hehe prawie 3/4 obsady?? :D taki cliffhanger bez cliffhangera na końcu odcinka nam dali :P

Mogliby w ich miejsce zatrudnić prawdziwych aktorów:)

Uważam że każdy się stara jak może :) i tak Barrowman jest najlepszy :P ja sobie nie wyobrażam innej obsady ...:D

Apropo tego trailera - proponuję zwrócić uwagę w 0:32 na postać leżącą na pierwszym planie. Postać ta ma wbite w plecy strzały, do tego są czerwone. Jako, że Roy/Arsenal odszedł już na dobre, a swój strój przekazał Thei + pokazała już skilla w strzelaniu, to chyba wyjaśnia się kwestia Speedy i jej dołączenia do Team Arrow.

No i wypatrzyłem jeszcze jedną obecność Speedy - można ją zauważyć (oczywiście w czerwonym kubraczku) w migawce z Diggle'm krzyczącym "No, no, no" w 0:44-0:45

Dzisiaj ostatni odcinek 3 sezonu a ja nie mogę doczekać sie już 4 sezonu

Od razu widac, ze gaz to sciema - brak krwii. Coraz bardziej denny ten serial :/ Drugi TWD.

Jeśli dobrze rozumiem trailery i to wszystko następny odcinek Flasha należałoby obejrzeć PO odcinku Arrow?

raczej nie... nie wiem jak oni to wyjaśnią ale SPOILER Barry jakoś musiał się dowiedzieć o NP i odwdzięczyć Oliverowi za pomoc przy walce z Wellsem więc...przybędzie z odsieczą TeamArrow żeby ich uwolnić. czyli Oliver był w Central City przed finałowym odc... trochę zamieszałam chyba :P

W międzyczasie dostaniemy więcej płaczu Felki xd
Dzisiaj Laurel była najlepsza - o dziwo :P

Co wy macie z tym jej płaczem?? przeszła dużo dziewczyna w tym sezonie. i tak się dobrze trzyma...:) wszystko już powoli wraca na właściwy tor, więcej humoru nas czeka w sezonie 4 :D sezon3 skupiał się bardziej na rozterkach bohaterów jak było zapowiadane, mniej na akcji, rozumiem że mógł on rozczarować tych którzy liczyli na większą intrygę i jeszcze więcej fight fight ale dla mnie dalej ogląda się go bardzo dobrze, mimo niektórych słabszych odc :)

Myślę, że za bardzo przesadzili z tymi uczuciami Felicity. Tak bardzo kocha tego Olivera prawie od samego początku serialu, po czym jest zauroczona chwilowo Barrym, a potem jeszcze oddaje się Palmerowi. Po prostu w tym sezonie przesadzili z tym wszystkim i w ten sposób popsuli jej postać w tym sezonie. Stała się irytująca właśnie przez te jej całe rozterki. Wydaje mi się, że to całe Olicity powstało, bo fani tego pragnęli, a żeby przyciągnąć widzów celowo ''połączyli'' Olivera z Felką. Te relacja była o wiele lepsza w pierwszym i drugim sezonie, gdy ona wypowiadała te swoje kwestie w nieodpowiednich momentach i kochała Queena bez nadziei na związek. Przeszła sporo w tym sezonie, ale czy to ma oznaczać, że raz jest zauroczona Barrym, a później Ray'em? Dodatkowo wierzy w to, że Oliver naprawdę się zmienił, mimo to, że on nadal pozostał sobą, a musi udawać by móc ratować siebie jak i pozostałych. Sezon miał skupić się głównie na Oliverze, a wydaje mi się, że część sezonu skupiła się właśnie na Felicity i jej rozterkach. Dlatego liczę na jej poprawę w tym 4 sezonie. Skoro Laurel potrafili naprawić to ją też mogą. W tym sezonie było mnóstwo uczuć, dlatego liczę na to, że w 4 sezonie będzie więcej akcji i Damien Darhk będzie solidnym przeciwnikiem. Ra's nie jest zły, ale brakuje mi w nim czegoś. Deathstroke czy Merlyn to byli naprawdę świetni przeciwnicy, dlatego brakuje mi tych intryg czy cliffhangerów, gdzie czekało się na następny odcinek z zaciekawieniem. Sezon nie jest taki zły, ale mam nadzieję, że 4 sezon skupi się na fabule i akcji niż na rozterkach bohaterów, bo jak widać serial sporo na tym traci. :)

Wole nie wdawac się w dyskusje na temat Felicity i Olicity bo każdy ma swoje racje. To twój punkt widzenia i masz do niego prawo.
Co do reszty, też mam bardzo wysokie oczekiwania co do Damiena Darkha... zgadzam się co do przeciwników Olivera z poprzednich sezonów, Ras wypada tutaj najsłabiej. Ja najbardziej jednak w 4 sezonie czekam na wątek Bratvy, mam nadzieje że go nie odłożą na później, wtedy i flashbacki stanął się ciekawsze bo w tym sezonie to właśnie one sa największym minusem serialu ;/

Masz rację, chyba nie ma co dyskutować na temat tej pary, bo każdy ma inne zdanie i należy to uszanować. :) Co do Bratvy czy flashbacków - zgadzam się w 100%. :)

więc czekamy na finał :) a później, ku mej wielkiej rozpaczy, megaaa długa przerwa, Comic Con i pierwsze zapowiedzi 4 sezonu i w październiku początek nowej historii - miejmy nadzieje solidnej :D

SPOILER
W temacie spoilerów pisałam już jakiś czas temu, że Bratva pojawi się w 3x23 w retrospekcjach. Czyli 4 sezon ze scenami z przeszłości musi być o rosyjskiej mafii.

no i ekstra :D

Tak, zwłaszcza jak walczyła z trzema członkami ligi jednocześnie...

NP - nanda parbat?
O tym że sytuacja jest nie za ciekawa to wiedział wcześniej, mógł np przybiec do nich po pomoc a tam patrzy nikogo nie ma ale jakoś sie dowie gdzie są i do nich poleci im pomóc.
Oliver nie ma kiedy wybrać się do Central City między odcinkami. Wcześniej był szkolony więc Ras by go nie puścił, a potem mamy jeden długi ciąg wydarzeń, a teraz on ma lecieć zabijać Starling. Nie ma szans żeby zdążył po drodze do CC.

tak NandaParbat :)
dlatego właśnie czekam aż to wyjaśnią w logiczny sposób, bez zamieszania...nie wiem czy tym razem celowo jest tak to wszystko rozegranie czy po prostu tak jak w przypadku wizyty Felki i Palmera (odc 1x18 Flasha). stacja theCW zrobiła błąd w emisji, pozamieniała odcinki i dodała dodatkową, niepotrzebną przerwę między odcinkami Flasha, co sprawiło że odc się poprzesuwały ;P

Według mnie najprostsze rozwiązanie jest takie:

s01e22 "The Flash"

Barry przygotowuje się do starcia z Wellsem, stwierdza że potrzebna mu pomoc i na koniec odcinka leci do Starling City do Oliviera.

s03e23 "Arrow"

Flash wpada do Starling City. Tam orientuje się że nikogo nie ma i próbując znaleźć ich wszystkich dowiaduje się od kogoś (pewnie Thei) że wszyscy są w Nanda Parbat. Tam im pomaga (scena z trailera), po czym lecą wszyscy do Starling City żeby zatrzymać Ra'sa.

s01e23 "The Flash"

Barry i Olivier (Ray też?) lecą do Central City walczyć z Wellsem. Brak czasu mógłby tłumaczyć powód dla którego Olivier będzie walczył w stroju ligi (zdjęcia z ostatniego odcinka Flasha).

Wszystko ładnie jest powiązane i elegancko pasuje.

ale to w odc 1x22 będzie walka Flash/Arrow/Firestorm kontra RF/Wells, a nie w finale Flasha, w odc 1x23 z Flashem zostanie tylko Firestorm, Olivera juz nie będzie :)

Jeśli tak, to wymyśliłem kolejny, możliwy scenariusz.

s01e22 "The Flash"

Wydarzenia dzieją się przed s03e22 "Arrow" Olivier wybiera się do Central City prosić Barryego o pomoc. Tak trafia w sam środek akcji z Wellsem i pomaga Barry'emu. Twórcy seriali specjalnie zrobili te tygodniowe przesunięcie żebyśmy w s03e22 "Arrow" byli zaskoczeni że Olivier jednak nie jest kontrolowany przez Ra'sa.

s03e23 "Arrow"

Barry wpada do Nanda Parbat z pomocą, wiedząc od Oliviera że wszyscy tam będą. Pomaga im się tylko wydostać i wraca do Central City bić się z Wellsem. Olivier i reszta rozprawia się na ulicach Starling City z Ra'sem.

s01e23 "The Flash"

Barry wraca do Central City i razem z FireStorm'em rozprawia się z Wellsem.

Według mnie, ma to sens.

Czyli chronologicznie:
s01e22 "The Flash"
s03e22 "Arrow"
s03e23 "Arrow"
s01e23 "The Flash"

O i to ma całkiem sensowne!

niektórzy radzą aby obejrzeć najpierw Finał Arrow a dopiero później 1x22 odc Flasha...ale mi się takie rozwiązanie nie widzi :P

Ewentualnie:
Oglądać należy normalnie tak jak lecą w TV (Flash->Arrow) i po prostu w trakcie odcinka Flasha jeszcze przed wielką walką z RF Barry pobiegnie po pomoc do Starling i przyprowadzi Olivera (i odcinek Arrowa będzie po prostu w trakcie odcinka Flasha, a po pokonaniu Ligii Barry weźmie Olliego na barana i pobiegnie z nim do Central City gdy znowu to on pomoże w walce z Reversem)

Okej, po dzisiejszym Flashu już wszystko jasne. Oliver zrobił sobie małą wycieczkę z NP do CC ;)

Odcinek był słaby i to bardzo. Mnóstwo błędów rzucających sie w oczy :
1.Felicity hakuje z 30 metrów samolot z tableta .Serio ? Ja rozumiem ze jest geniuszem w tych sprawach ale to juz jest przeginanie. Tylko Flash pod tym wzgledem jest gorszy gdzie lodową broń tworzą w 30 minut.
2.Flashbacki z Hongoku juz sa męczące.
3.Thea wpada do warsztatu do Roya po krótkiej rozmowie idą do niego ??? Halo czy on sie nie urwał z pracy ? Cięzko scenarzystom było napisać tekst "Za 2 godziny kończe ...itd."- niby taki szczegół a denerwuje.I po co Roy zostawia w warsztacie list do Thea'i ? Nie mogl zostawic jej koło poduszki? Musiała sie fatygować do warsztatu ? Btw. Spoko szef który nawet nie był zły na Roya jak ten odszedł.
4.Liga zabójców ? Przecież to pachołki(z mieczami) gdzie Diggle samymi rękoma zdejmuje 3ech naraz. I potrzebują do zdjęcia ich aż Flasha ?
5.ATOM .... OMG efekty katastrofalne .Niech juz robia mu tego Spin-offa i niech spieprza z tego serialu bo Psuje on całe widowisko i te jego nieśmieszne teksty ehhh
6.Felicity jest coraz bardziej irytująca a Szkoda bo ją nawet lubiłem mimo że za piękna nie jest.
7. Malcolm gada z Theą scena pózniej spotyka się z Olim w Nanda Parbat .... SERIO ? Teleportował sie ? Ja rozumiem ze nie chcą robić przez pół odcinka jak MAlcolm dostaje sie do NP ale żeby w nastepnej scenie tak przechodzić ? Ludzie bez jaj.
8. Maseo - Tak w ogole to po co on ratował Oliviera w finale mid-season? Skoro tak czy siak i tak do niego nie dołączył i walczył ze swoją żona na śmierć i życie ? Fuc* Logic.
Sry ze nie chronologicznie.

Już jakiś czas nie pisałam szalonej teorii co dalej, więc pora na nią. Malcolm od chwili opuszczenia Ligii Zabójców przed laty pracuje dla HIVE. Jakaś scena w 3x23 to potwierdzi. Sara jakiś czas temu powróciła do życia dzięki Lazarus Pit (nikt przecież nie sprawdzał jej grobu, bo po co), ale nie po przez Ligę. SPOILER Nie będzie jej w "Arrow" w 3x23, więc czy to prawda może okazać się dopiero w spinoffie.
W poprzednim odcinku Ra's wspomniał, że Damien Darhk zanim uciekł z Ligii, skradł wodę z Lazaru Pit. Dzięki temu przywrócił Sarę do życia i stała się ona całkiem złą osobą. Malcolm wie o tym i dlatego był tak bardzo przeciwny przywróceniu Thei do zdrowia tą metodą. Na razie po Thei nie widać żadnych złych objawów, ale jedna z ostatnich scen finału tego sezonu pokaże, że zaczyna się z nią dziać coś niedobrego. Ra's zginie zabity przez Nyssę. Należy jej się ten dar od losu. Potem Nyssa przejmie w swoje ręce Ligę Zabójców, Oliver wróci do Starling City. Nie jestem tylko pewna czy od razu będzie chciał wrócić do bycia tym kim był wcześniej. Podejrzewam i to może być kontrowersyjne dla części widzów, że porzuci bycie superbohaterem i wróci to bycia nim po jakimś czasie. Ale sezon 3 zamknie się tak jakby porzucał sprawy na dobre. W 4 sezonie nie będzie Arrow, tylko Green Arrow i Oliver będzie znowu częścią firmy. Palmer przekazał firmę Felicity, nie miałby żadnego powodu, aby zrobić coś takiego dla Olivera ( i scenarzyści w żaden sposób nie mogliby tego usprawiedliwić), ale firma musiała jakoś znowu znaleźć się z powrotem w życiu Olivera. Tego wymaga rozwój postaci Olivera, aby wróciło do niego rodzinne dziedzictwo. Moje przypuszczenia mogą być całkowicie mylne.

Napiszę tak: niektóre rzeczy z tej/tych teorii, wg mnie, mogą się sprawdzić :) Podoba mi się zwłaszcza motyw z Malcolmem i HIVE (wiem, że może się to wydawać naciągane ale w końcu mowa o Malcolmie :D) Co do Thei i aftereffects mirakuru.. tfu, wody święconej z Lazaurs Pit - mam tak samo, tj. że jedna z końcowych scen z Theą będzie to pokazywać, nadaje się to na świetny cliffhanger dla tej postaci.

Według mnie musi być coś więcej o następstwach Lazarus Pit, bo Thea zbyt szybko doszła do formy. To zbyt ciekawy temat, aby go zakończyć na tylko przywróceniu do zdrowia i chwilowym zamęcie w pamięci.

Racja, zwłaszcza, że Malcolm był wręcz PRZERAŻONY możliwościami wskrzeszania przez LP :D