Wieczorem obejrzę, ale skoro na reddicie piszą, że wróciło stare, dobre Arrow, to chyba ten odcinek musi być zajebisty, bo do tej pory był tam jeden wielki hejt.
Spodziewałem się czegoś o wiele gorszego, ale nie ma co się podniecać. Jeszcze został cały sezon
No cóż nie chcę zapeszać ale jest nieźle. Nie pamiętam kiedy był ostatni odcinek który by mi się podobał, ale ten był fajny.
Holly mirakuru!
Sceny walki bardzo dobre! Akcje zostały wzbogacone o zwolnienia i przybliżenia- fantastycznie się to oglądało.
Strzało-spadachron! Niech tylko serial utrzyma ten poziom a będę zadowolony
Wprowadzenie Bratvy bardzo dobre tak jak sceny walk, jesli tak bedzie przez caly sezon to on moze przebic wszystkie. Koncówka pokazujaca nam nowego wroga Green Arrowa mega! Oby to nie był nikt kogo już poznaliśmy, tylko ktoś nowy z konkretna historią (shurikeny, sztylety i miecz tylko mi pasuje do ligi zabójców) ;p
To musieliby dać jakiś WIELKI POWÓD dla którego Tommy miałby zabijać ludzi i mścić się na Oliverze bo nie wiem czemu miałby to robić.. Chyba że Flash by wpłynął na Arrow i w jakiś sposób dał nam nowego Black Archera.
Flashpoint na pewno wpłynęło na Arrowa. Było pewnym że Tommy powróci kiedyś jako villain, a teraz jest ku temu najlepszy moment.
Coś nie tak ze mną, bo bardziej mi się podobał ten odcinek niż premiera Flasha.:) Na plus pomysł z nowym zespołem, nowe wcielenie Thei oraz końcówka. Cieszy mnie też powrót komisarza Lance, pardon byłego komisarza. Kto wie, czy to nie on przejmie rolę Diggle jako sumienia Olivera.
Na minus przemowy Olivera jako burmistrza, ale ten typ tak ma.Generalnie ciekawa jestem jak długo wytrzyma na tym stanowisku.
Ze względów czysto estetycznych pomnik Black Canary nie przypadł mi do gustu, ale tu już się czepiam.
Pomnik jest straszny:P Wygląda jak duża mleczna czekoladka, z trochę roztopioną głową bo za długo wisiała na choince niezjedzona.
Mniam, kocham czekoladę w każdej postaci.... (ale to i tak nie zmieni mojego poglądu na to "arcydzieło").
Ewentualna poprawa jakości Arrow to koniec praktyk w sarkazmie i ironii. Obawiam się, że trzeba poszukać nowych terenów łowieckich:)
Jak tak dalej pójdzie to zaczne z powrotem oglądać LoT. Jakos będę musiala dać upust mojej złośliwej naturze. Tam to dopiero można mieć używanie.
Tutaj też by się coś znalazło ale ze ten odcinek uwazam za lepszy niż caly poprzedni sezon razem wzięty, to chyba byłoby nieeleganckie się tak brzydko naśmiewac:) Poza tym Felicyty ma ładniejsze kiecki, flashbackowy Oliver ma lepszą perukę, a nowy villan nawet z tą szmatą na twarzy prezentuje się bardziej okazale niż te dwie poprzednie kaleki, czy można chcieć czegoś więcej?
Pomnik jest epicki , jak go odsłonili to parsknąłem śmiechem , jak zaczęli pod nim wygłaszać podniosłe przemówienia to wrzuciłem pausę , wyśmiałem się porządnie i zacząłem dalej oglądać :DD
PS: no wiem stary temat ale dopiero co zacząłem oglądać 5 sezon Arrowa (a przy okazji i innych seriali CW , ot taki maratonik przedświąteczny) ;)
PS2 "Wygląda jak duża mleczna czekoladka, z trochę roztopioną głową bo za długo wisiała na choince niezjedzona." - buuuhahahahaha , true :DDD
Za rzadko go pokazują, wiem smutne ;(. Powinien być w czołówce żeby cieszyć moje oczy w KAŻDYM odcinku. Albo powien stać w ArrowCave!!
Mhmmm...w tym kontekście z nadzieją patrzę na przyszłe odcinki w których wesołe dziewczątko z obecnego (piszę to póki co po obejrzeniu 3 odcinków tego sezonu) team Arrow zostanie pasowane na nową Black Canary. Na bank wydarzy się coś podniosłego i patetycznego koło batonopomnika ;)
Nie będzie nową Canary, bo choć Laurel nie była zbyt mocna, jako BC, to ta mała, mogła by jej buty czyścić.Zresztą, z tą żmijką jest już inna historia.Oglądaj, to zobaczysz.
No oglądam oglądam tyle że robie to razem z Supergirl , Flashem i LoT więc trochę potrwa zanim będe na bieżąco. Swoją drogą nie wiem co im sie stało w tym CW ale postęp w Arrow (a także w LoT i Supergirl) w porównaniu do poprzednich sezonów jest ooogromny. Flash z kolei trzyma stały wysoki poziom póki co ;)
Plusy:
-> Sceny walki wróciły do poziomu znanego z pierwszego sezonu. Brutalne, świetnie ułożone, nie przekombinowane. TO JEST TO.
-> Nie ma romansu OliCity (pewnie wróci, ale trochę choć można odpocząć)
-> Nowe twarze - jest szansa na nowe rozdanie!
-> Flashbacki dają radę.
Minusy:
-> Olie jako burmistrz...
-> pomnik Black Cannary - Co to ma niby być?!
Wrażenia pozytywne...a najlepsza scenia jak GA lamie gościowi rękę krzesłem...no bajeranckie to było:)
To był na prawdę dobry odcinek. Nie pamiętam już kiedy Arrow podobał mi sie bardziej niż Flash.
Bez przesady powiem, że to był poziom drugiego sezonu:)
Felka była najsłabszym ogniwem. Ale i tak lepiej niż ta płaczka z poprzednich dwóch sezonów.
to się zgadza, dawno tak dobrych scen walk nie było, GA zabija kiedy trzeba, dobre flashbacki, no w końcu się postarali. można było poczuć trochę klimat z pierwszych sezonów. mogliby tylko ograniczyć jeszcze sceny z felką do jednej dwóch na odcinek ;p
a jako że flashpoint miał coś pozmieniać, to strzelam, że będzie nowa black canary (scena z laurel w szpitalu nie bez celu była pokazana), mr terrific choć jego origin trochę spaprany jak poison ivy w gotham, ale przynajmniej coś nowego będzie..
Najlepsze sceny walki <3 Na pierwszy rzut oka widać, że w końcu się do nich przyłożyli i scena z helikopterem <3
Zapowiada się totalna kupa gunwa po 3 i 4 sezonie.
Bomba? W okolicy są malutkie wybuchniątka, Oliver wyskakuje przez okno, CGI kuleje jak polska demokracja. Szczała-spadochron mnie rozwaliła.
Na to czekałem. Jak tak dalej pójdzie, to zmienię ocenę, ale wstrzymam się do crossovera.
Sceny walki - miazga. Zapowiadali, że takie będą - brutalne i pełne krwi. Mieli wzorować się na Grze o Tron i widać, że nie żartowali, jest o niebo lepiej. Slow motion też mega.
Wrócił ten mroczny klimat, czułem się jak podczas oglądania S1 czy S2. Zapowiada się naprawdę świetnie.
Nic nie irytowało, nawet Felka, przyznam, że... stanął mi. Nienawidziłem tego skretyniałego babska, ale w tym odcinku dawała radę. Chociaż mam wrażenie, że ten efekt za długo się nie utrzyma i prędzej czy później wróci ta niedorozwinięta histeryczka.
Church i Prometeusz na spory plus. Dobrze, że ma maskę, jest ciekawie, tajemniczo. Ja stawiam na Tommy'ego.
Na początku maja aktor grający Tommy'ego Merlyna błagał w wywiadzie twórców Arrow, żeby przywrócili go do serialu i chyba właśnie wybłagał. Malcolm Merlyn ma być w tym sezonie po stronie Arrow, a to przecież gość, który staje zawsze po tej stronie, po której będzie mu wygodniej.
Raczej patrząc na to co dzieje się w policji Star City, wygodniej powinno mu być po stronie Prometeusza i reszty bad guy'ów, a mimo to on stanie po stronie Olivera. Może właśnie ze względu na Tommy'ego, żeby pomoc GA go z tego wyciągnąć.
Chyba największy plus odcinka - brak Donny. Zawsze zastanawiałem się kogo bardziej nienawidzę - Donnę czy Felkę. Obie były tak beznadziejne, a teraz serial pozbył się jednego wrzodu na tyłku, bo chyba już nie wróci.
Coś czuję, że S5 Arrow skopie dupę S3 Flasha. Po 1. odcinkach zdecydowanie Arrow > Flash.
Gdzie oglądacie z napisami? Nie mogę znaleźć. Na cda obejrzałem tylko nowego Flasha, który był wczoraj. Dziś już Arrow powinien być.
Znacznie lepiej od nowego Flasha i końcówka zapowiada że będzie jeszcze lepiej. Co prawda wytłumaczenie Oliviera dlaczego znowu zabija nie za bardzo przekonujące, ale sceny akcji w końcu przypominają to co było nam dane w pierwszym sezonie. Przeciwnicy przedstawieni w końcu z kategorii normalnych a nie żadne mambo dżambo czary mary. Jest moc :D
Walki rzeczywiscie na plus. Arrow jak tam rzucał przeciwnikami to wyglądało jakby miał jakas super siłe, ale to dobrze, tak ma być, chociaz jak była walka w retrospekcjach z tym wielkim grubasem co go Olie zabił to widac było, ze ciosy są markowane jak jasna cholera. Niech zmienią tego operatora kamery, bo to wszystko idzie zrobić by od strony widza to wyglądało dobrze, a tak to jedyne co widać to, to że pięść mija się z twarzą o pół metra. JAk fabularnie będzie stał ten sezon to się dopiero dowiemy, brutalność już jest zaimplementowana i dobrze, byle tylko Arrow nagle nie zaczął znowu smucić o tej jasnej drodze bez zabijania itd.
Widzę że Arrow zaczyna wracać na dobre tory:
- Ten klimat z S1 i S2 lekko powrócił, znów jest mrocznie i brutalnie
- Sceny walki nie wyglądają już tak kiczowato, są znowu takie jak kiedyś
- Mniej wk*rwiającej felki i brak Donny
- Przeciwnik który nie ma supermocy też jest
Jedynie kamera irytuje, kręci się cały czas w kółko i w scenie gdy przesłuchali Olivera to było mocno widać tę "uderzenie na niby".
Jeśli tak pozostanie to chyba wrócę do serialu, o co jeszcze mogę prosić: mniej crossoverów z Flashem i LOT jak w S1 i S2 i będzie świetnie.
Ogólnie odcinek fajny,ale jedna rzecz mnie denerwuje. Nie sądzicie,że to jest przesada,że Arrow za często walczy z łucznikami, a Flash za często ze speed-sterami? To już nie ma innych pomysłów tylko wciąż wrogowie o tych samych zdolnościach? Domyślam się,że tak jest w komiksach ale to się robi nudne. We Flashu te ciągłe zmiany czasu przypominają telenowele sci-fi, te same postacie tylko inne role odgrywają poprzez zmiany czasowe. Tak, wiem co ktoś może powiedzieć na mój post: "nie podoba się to nie oglądaj" :P
Prawda jest taka, że jedyny przeciwnik godny Flasha to speedster. Wszystkich innych od razu by unieszkodliwił. Zwłaszcza strzelajacych bez mocy jak np. Cold. Nie rozumiem jakim cudem Flash w ogóle z nim walczy. Zawsze zdżyłby zabrać mu tę lodową pukawkę.
Co do zmian czasu zadzam się. Przekombinowali z tym. W 1. sezonie miało to sens. Było tajemniczo i dopiero w 2/3 okazało się że RF przeniósł się w czaasie. Mogli wątek podróży w czasie zakończyć po 1. sezonie lub chociaż dawać tego mniej. A z Zoomem cięzko policzyć ile razy się przenosił on i Zoom. Teraz znów zaczyna się to samo. Czego za dużo to nie zdrowo.
Można by było dać Flashowi przeciwnika, który albo kontroluje umysł, albo umie latać, czy coś w tym stylu. W każdym razie kogoś takiego kto nie jest wyłącznie super szybki, bo ciągła walka ze speedsterami nie wnosi niczego. Wtedy by wystarczył jeden sezon czy dwa tego serialu i na tym zakończyć.
No i warto było się tak szmacic półtora sezonu żeby w końcu zrobic odcinek który ma jakąs jakość?
Oczywiście totalnie ignorując fakt, że Oliver jest zaburzony (i wychodzi na to że jednak socjopatyczny), a jego decyzja o ponownym zabijaniu nieprzekonywująca, tak samo jak poczynania Barrego we Flashu.
mam nadzieję, że Oliver pozostanie mroczny i nikt go nie przekona, że "nie warto zabijać". To były najlepsze czasu tego serialu, kiedy Arrow zabijał i był mścicielem z krwi i kości.
Dokładnie też mam taką nadzieję , Większość chce widzieć łamane karki i strzały w oczy a nie pogadanki nie warto zabijać a ci złapani wychodzą za kilka dni z więzienia lub uciekają jak Dark . Dobra decyzja Oliver tak trzymaj do końca sezonu . Wiecie 5 sezon to już pewna końcówka czy jest jeszcze opcja na 6 . Po takim powrocie i jak będą trzymać poziom do końca to będzie trochę szkoda ale przynajmniej zostanie w pamięci dobra końcówka . Bo 4 sezon to było dno i nie dziwię się że połowa odpuściła to kilku odcinkach a zostali tylko najwytrwalsi i hejt do końca sezonu włącznie z finałem . Szczerze to Arrow dużo lepszy niż Flash po 1 odcinku . Aż nie mogę uwierzyć że to napisałem w 4 sezonie Arrow najlepszy odcinek był gorszy niż najgorszy Flasha .
A ja mysle, ze nie ma sie co nakrecac, ze caly sezon 5ty bedzie super. Narazie dostalismy 1odc w miare dobry(to moja opinia) i jakos nie widze powodow do nakrecania sie bo po co sie pozniej rozczarowac
Trzeba się cieszyć z małych rzeczy, bo ostatnio niestety twórcy nas rozczarowywali.
Nie no, masz absolutną rację, ale co nie znaczy, że w porównaniu do tego czego nas twórcy ostatnimi czasy przyzywczaili to nie można tego nazwać bardzo dobrym otwarciem. Podzielam opinię ludzi, że 5x01 Arrow > Flash 3x01. Może będzie zamiana w hierarchii? Ostatnio górował Flash, a Arrow strasznie spadł w notowaniach, nawet najbardziej zagorzałych fanów.
Tylko, żeby nie było tak, że tylko otwarcie będzie dobre. Na razie jest malutkie światełko w tunelu, niech tego nie popsują.