PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644652}

Arrow

2012 - 2020
7,3 64 tys. ocen
7,3 10 1 63888
6,0 13 krytyków
Arrow
powrót do forum serialu Arrow

Zaczęłam oglądać dopiero parę dni temu i już czuję, że to już gdzieś było.
Ogólny opis fabuły do złudzenia przypomina innego komiksowego bohatera

Młody dziedzic fortuny (Bruce/Oliver) mający zatargi z prawem w wyniku tragicznych wydarzeń
związanych z rodziną znika na kilka lat z rodzinnej fikcyjnej aglomeracji (Gotham/Silverton). w
miejscu gdzieś na końcu świata znajduje mentora, który uczy go walki. Nasz bohater wraca po
latach odmieniony, z nowym spojrzeniem na świat i z misją odkupienia win (swoich/ojca). Aby nikt
się nie zorientwał, nasz milioner udaje playboya, któremu wszystko zwisa, w tym samym czasie
znajdując sobie przytulną bazę wypadową w podziemiach i przebierając się za zamaskwanego
bohatera walczy z przestępczością i korupcją w swoim mieście. Swój sekret zdradza człowiekowi,
któremu płacą, żeby się nim opiekował (Alfred/Diggs). Jednocześnie pojawia się kobieta, która
kiedyś była ważna dla naszego bohatera. Teraz jest prawniczką z ideałami (Rache/ Laurel), która
często pakuje się w kłopoty. Nasz bohater poznaje również piękną i równie niebezpieczną kobietę,
która poznaje jego sekret (Celina/Helena).

Taka konkluzja nasuwa mi się po zaledwie kilku odcinkach. Co więc sprawia, że ten serial się
wyróżnia? Mam wrażenie, że producenci filmowi serwują nam odgrzewanego kotleta na innym
talerzu.

ocenił(a) serial na 9
kassandrame

hehe... fajnie to sobie poukładałaś jednak, żeby tak naprawdę zagłębić się w, jak to ujęłaś" odgrzewany kotlet na innym talerzu", sięgnij do komiksów, źródełka nieocenionej wiedzy na temat Strzały i może tam nieco więcej doczytasz na jego temat. porównanie ciekawe i rzeczowe ale to raczej jedyne wspólne elementy obu bohaterów. w koncu drogi Batmana i Zielonej Strzały zeszły się podczas działalności w Justice League...

dzik85

Komiks komiksem, ale zauważ, że piszę tu o ekranizacji, o serialu, a nie o jego genezie. Fakt, że baj bohaterowie spotykają się w komiksie nie ma wpływu na serial i fakt, że obie te postacie różnią się właściwie preferowaną bronią i kolorem wdzianka.

ocenił(a) serial na 9
kassandrame

dla mnie serial jest rewelacyjny i nie staram się szukać żadnych porównań: po prostu Batman to Batman, a Arrow to Arrow. Lubie jedną i drugą postać, ale ich przygody są dla mnie dwoma różnymi światami, pomimo pewnych podobieństw. i, może, by lepiej się Tobie oglądało ten serial, wyłącz tryb porównania :)

dzik85

A czy ja mówię, że serial jest zły? :) Gdyby tak było zniechęciłabym się po kilku odcinkach i nie zawracałabym sobie głowy pisaniem o swoich spostrzeżeniach. Jedynie zauważyłam bardzo liczne podobieństwa w świecie przedstawionym, historii postaci. I zastanawiam się co jest w tym takiego wyjątkowego co wyróżnia Arrow. A skoro trafiłam na fana i znawcę również komiksu, może Ty odpowiesz na to pytanie?

ocenił(a) serial na 9
kassandrame

dobrze że twórcy serialu nie przegięli z efektami s-f. to byłoby nawiązanie serii o młodym Supermanie (Smallville).. Zwłaszcza 2. sezon gniecie w fotel: fabuła jest znakomicie budowana, sceny walk bardzo realistyczne, a i główny aktor podszkolił swój warsztat w porównaniu do sezonu 1.jako dzieciak czytałem komiksy i oglądałem wersje animowane, więc z tym większym zaciekawieniem oczekuje każdego kolejnego odcinka o przygodach GA.
na forum udzielają się więksi znawcy tematu ode mnie więc zapewne oni lepiej uświadomiliby Ci fenomen tego serialu:)
pozdrowionka

ocenił(a) serial na 5
dzik85

nie jestem fanem komiksów ale serial oglądam. Laickim okiem patrząc - Arrow to wykapany Batman. Łącznie z nieszczęśliwym wątkiem miłosnym.

ocenił(a) serial na 6
kassandrame

Według plotek w serialu również ma dojść do spotkania Bruce'a z Queenem. Oczywiście to tylko plotki...no ale drugi sezon zaskakuje niesamowicie. Coś genialnego. Bije na głowe dzisiejsze The Walking Dead( serial to gówniana ekranizacja komiksu i tego się nie da ukryć ) a Marvel swoimi ,,agentami'' pokazał jak chytry jest na kase.

ocenił(a) serial na 9
Bartonson12

w każdej plotce jest ziarnko prawdy:).. i gdyby to ziarnko stało się rzeczywistością....ehh... Czasem zdarzy mi się zajrzeć na FOXa i obejrzeć Walking Dead, jednak to nie to... Klasyki (Batman, Superman, Arrow, Flach, etc.) DC Comics nie mają sobie równych w adaptacjach i to jest to co mogę oglądać godzinami

kassandrame

Nie oszukujmy się, już w smallville, ze strzały próbowano zrobić batmana, czyli partnera Supermana, tak samo tutaj, charakter, zachowanie, no zbyt batmanowskie.

Spidey_

Nie mam nic przeciwko przyrównywaniu GA do Batmana, sam to lubię robić, ALE w Smallville nikt nikogo nie oszukiwał, że "ze strzały próbowano zrobić batmana, czyli partnera Supermana" - producenci nie byli w stanie wprowadzić Batmana czy Bruce'a Wayne'a do serialu więc z Olivera aka GA zrobiono 'przyjaciela' Supcia na wzór Backa. Najprawdopodobniej większa część fanów Smallville o tym wiedziała <a na pewno ta, którą interesowało coś więcej aniżeli samo oglądanie serialu, np. czytanie czy śledzenie nowinek>.

kassandrame

Cóż, postacie po prostu już w komiksach mają parę wspólnych cech i nie można obwiniać serialu że się tego trzyma. Ale faktycznie coś jest w tym, że serial budzi sporo skojarzeń z Batmanem. Parę razy miałem wrażenie że twórcy chcieli zwyczajnie zrobić serial z nietoperzem, ale nie mogli i musieli się zadowolić Strzałą. Widać to chociażby w tym, jak wiele pojawia się postaci kojarzonych głównie z Batmanem. Deadshot, Deathstroke, Ra's al Ghul, Solomon Grundy. Tak czy inaczej, serial jak dla mnie bardzo udany, ma swoje głupotki ale naprawdę wciąga, sceny akcji są świetne, klimat jest odpowiedni i w ogóle nie ma żadnego wrażenia taniochy czy kiczowatości, jaka czasem potrafi bić z tego typu seriali.

ocenił(a) serial na 6
kassandrame

Mi też od razu rzuciło się w oczy podobieństwo do Batmana, analogii jest naprawdę dużo ale jest też między nimi parę kluczowych różnic jak to, że Oliver ma rodzinę a Bruce jest samotny ma tylko Alfreda i działa w pojedynkę a Oliver od początku szukał sprzymierzeńców, Bruce to typowy gracz solo, oczywiści później była Batgirl, Robin ale nigdy wsparcia nie szukał taka jego natura i tutaj druga ogromna różnica dzieląca dwóch bohaterów, charakter - psychologizacja postaci; Bruce wiadomo ekscentryczny introwertyk, zamknięty w sobie nie ufny, Oliver zdecydowanie bardziej uczuciowy, typ imprezowicza taki Tony Stark oczywiście przed wylądowaniem na wyspie później stał się bardziej dojrzały, wyważony, bywa porywczy chodź nie zbyt często co Brucowi się nie zdarza, bardzo rodzinny przez co ufniejszy w stosunku do ludzi, inteligentny ale do Bruca to mu brakuje troche, Batman to detektyw/ nocny łowca a Arrow to wojownik, człowiek od zadan specjalnych. Będąc na 10 odcinku sezonu 2 tak swoją drogą przychodzi mi na myśl wracając do podobieństw, że Blood to wykapany Harvey Dent z tą różnic, że Harvey początkowo był postacią jak najbardziej pozytywną.