Ogólnie rzecz biorąc masz rację co do wszystkich punktów, oprócz szóstego - Lucas wiedział, że jeśli kropnąłby Rabbita, to jego ludzie zabili by syna Carrie, wiec dlatego nie pociągnął za spust.
Jednak, jest pewna kwestia, która jednym zamachem przekreśla wszystkie owe grzechy, a z którą jak zauważyłem wielu widzów ma problem - konwencja serialu. Banshee to postmodernistyczna, komiksowa wręcz zabawa z gatunkiem sensacyjnym tak prężnie eksponowanym w filmach akcji z przełomu lat 80tych i 90tych. Już samo założenie podstawowe serialu jest tak nierealistyczne, że dalsze pomysły i rozwiązania fabularne nie powinny dziwić. Oczywiście nie każdemu musi się to podobać, ale takie narzekanie to tak jakby ktoś narzekał, że w jakiejś komedii było za dużo żartów. Z tego co czytałem, to ludzie zbyt poważnie podchodzili do tego serialu, a przecież Alan Ball już w "Czystej krwi" pokazał, że stawia głównie na niczym nie skrępowaną rozrywkę podaną w gęstym popkulturowym sosie. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Pozdrawiam :)

Świetna analiza. Zgadzam się w 100%. Dzięki

Podpisuję się pod komentarzem wyżej. ^^VisitorQ-Bardzo trafnie i zgrabnie napisane i dokładnie ten serial jest takim jakim go opisałeś. Pozdrawiam

absolutna racja, zabawa konwencją jest tu widoczna na pierwszy rzut oka - nawiązania do filmów akcji,komiksów, mordobicia biją po oczach! Podobnie nagromadzenie smacznych kasków takich jak Amisze, rdzenni Amerykanie, gang motocyklowy, mafia ze Wschodu itp.Scenarzyści nie są turbodebilami i nie wmawiają widzom, że anorektyczka pokona świetnie wyszkoloną górę mięśni, ani że główny bohater jest niezniszczalny. To celowe zabiegi, coś w stylu świadomego "zabili go i uciekł"! Plus ciężka i duszna atmosfera małej pipidówy. Przesyt wyżej wymienionych przeze mnie elementów też jest celowy, tak samo jak balansowanie na granicy kiczu i absurdu. Poza tym to jest serial, nie wszystko musi być do bólu realistyczne i prawdziwe, to wymyślony świat, wiec zawsze trzeba mieć do niego dystans. W przypadku Banshee duuuzo dystansu ;-) i wtedy znakomicie się ogląda ten przedziwny i arcyciekawy świat!

Podobno adrenalina potrafi zdziałać cuda. Sama nigdy nie walczyłam z niczym w brzuchu.

Ten serial ma dużą dawkę głupoty i kiczu, może to dlatego tak bardzo mi się podoba. To małe miasteczko w USA jest naprawdę klimatyczne!

Uważam tak samo. Serial mimo wielu wad fajnie się ogląda. Na wiele rzeczy trzeba przymknąć oko i jest super. Już nie mogę się doczekać 2 sezonu :)

1. Moze poprostu nie zauwazylem nigdzie penisa spadajacego na ziemie, a moze on tym nozem poprostu przecial mu kawalek "ptaka", ale nie calego? To by tlumaczylo wszystko - slaby krwotok, siła na walke, itp
2. No racja, ale tez wez pod uwage fakt, ze ten ukrainski psychol ją kochał, wiec moze dlatego jej dawał fory ;d? chociaz i tak wiekszosc osob po jednym strzale by padla na ziemie a oni sie tlukli pare minut :p
3. tak jak wyzej.. nie masz pojecia, jaka by byla reakcja - ja nawet nie wiem, czy to ją bolalo czy poprostu oslabialo przez krwotok albo niewydolnosc jakichs narzadow (chociaz pozniej doktor powiedzial, ze zaden powazny narzad nie jest uszkodzony)
4. minales chyba czworke :D
5. no to mnie w ch** tez zniesmaczylo, pewnie ze mozna tlumaczyc jakims niebywalem szczesciem tak jak wszystko inne zreszta, no ale bez przesady.. :d
6. tak samo mogla go wczesniej zabic anastazja i tego nie zrobila ;] nie dlatego, ze to byl jej ojciec, ale poprostu bala sie o swojego syna - przeciez on zyl TYLKO i wylacznie dzieki rabbitowi, gowno jego zycie obchodzilo reszte tych najemnikow
7. oj tak, tworcy filmu mogli to jakos inaczej ogarnac :P

ale i tak najbardziej bym sie sklaniał do genialnej wypowiedzi VisitorQ - sam nie patrzylem z tego punktu widzenia wczesniej, ale racja.. ten serial jest nieco groteskowy czy cos w ten deseń :p ale zrobiony i tak na tyle fajnie, ze z przyjemnoscia go obejrzalem :) a prawdziwa komedia to byla w Czystej Krwi dopiero, jednak zrobiona tak niesamowicie dobrze ze tamto to dopiero mi sie zajebiscie ogladalo ;) nierealne jak diabli, a ja takich nie lubie.. jednak czysta krew mialo to cos, chocby muzykę czy to na poczatek, czy w trakcie odcinka czy na koniec - zawsze perfekcyjna tak jak wszystko

ad. 1 - zarejestrowałam, że penis spadł na podłogę, ale wraz ze sporymi kroplami krwi, więc można go było przeoczyć.

Wszystko się zgadza , ale nie pomyślałeś może że ten serial jest specjalnie przerysowany? . VisitorQ idealnie to wytłumaczył .

Punkt 2 i 5 też o nich myślałem, gdy skończyłem 1 sezon pare miesięcy temu.