Banshee pokazało klasę i odeszło w świetnym stylu, genialny ostatni odcinek, który doprowadził do końca każdy wątek co rzadko się zdarza bo twórcy robią sobie okno na ewentualną kontynuację, ale czegoś mi brakowało. Konkretnie żeby Hood i Carrie zostali razem w Banshee bo jak już ma być takie szczęśliwe zakończenie to mogli by zostać razem, tym bardziej że na ich ostatniej wspólnej scenie było to widać że się kochali a Carrie nawet mówiła o tym u tego psychologa że nigdy nie przestała go kochać.
Dokładnie to samo pomyślałem, przyjechał do tego miasta dla niej, wszystko co stało na przeszkodzie już nie żyło, nikt ich nie ścigał, a on wsiadł na motor i odjechał. Miało by to sens gdyby kręcili jeszcze sezon, ale tak to pozostał smuteczek. Nic trzeba szukać następnego takiego serialowego rodzynka. Przymierzam się do "Justified". Zobaczymy co z tego będzie:)
Justified polecam ale ostrzegam pierwsze 5-6 odcinków może zniechęcać jeśli to przetrwasz to później jest bardzo dobry serial na poziomie banshee
Dobrze, że ostrzegłeś bo pierwszy odcinek mnie nie wciągnął to spróbuje dalej:)