Ten serial raz się wznosił, a raz upadał. Liczyłem jednak, że odcinek finałowy dopiexxxrdoli mi jak szeryf Hood bandziorom i będę czekał z utęsknieniem do następnego sezonu.
Otóż, nie będę. Niektórzy oczywiście piszą, że ludzie zawiedzeni serialem, po prostu nie rozumieją jego konwencji. Mówią, że to przede wszystkim serial akcji, a nie dramat.
Ktoś nawet porównywał go z Sin City, czy z Wściekłymi Psami. Litości. Serial rani wylewającym się z niego kiczem. Nie cały czas, czasami jest bardziej ambitnie. Niestety chwilę
później znów jesteśmy zalewani kiczem i głupotą. Nie polecam, chyba że do kotleta...
A moim zdaniem "A mixture of madness" to lepszy tytuł, zresztą gdyby finał zatytułowali "Żenada" to byłby chyba pierwszy raz w historii amerykańskiej telewizji gdy do zatytułowania jakiegoś odcinka użyto polskiego słowa. Były już hiszpańskie, meksykańskie, francuskie, hawajskie, ba pewnie nawet i azjatyckie czy rosyjskie ale polskie to byłby ewenement!
Racja niech spada serial jest super a odc finałowy tak zrobili że od razu można się zabierać za 2 sezon tylko jeden minus 2 sezon w 2014 :(
Opinie o czymś mogą być zarówno pozytywne jak i negatywne, więc sam męczysz swoimi "wypocinami".
"Wypocinami" to można nazwać twoją nic nie wnoszącą i prymitywną w ekspresji uwagę. W ogóle co to za podejście? Dyskusje pod filmami mają opierać się na fanboy'owaniu tytułu lub "spadaniu" czy jak to rozumieć?
Zgadzam się. W każdym odcinku jest jakiś żenujący moment. Serial jest brutalny, kipie od seksu, więc domyślnie powinien być celowany dla osób dorosłych. Niestety w każdym scenariuszu odcinka kipie totalną nierealnością i absurdem, w który nikt dorosły nie uwierzy.
"kipie" od seksu he he he ! Gimbazie nigdy nic nie pasi, sceny seksu są bardzo spokojne !
Widzę, że mamy nowy trend nazywania kogoś "gimbazą" gdy się nie zgadza z jego opinią. Może jeszcze nazwij mnie "polaczkiem", ostatnio też w modzie.
Po części się z tobą zgadzam. Po obejrzeniu 4odcinków seriał był dla mnie 'ok' odcinki 5-7 zdecydowanie najlepsze, serial wydawał mi się na tym etapie genialny, niestety ostatnie trzy odcinki to równia pochyła, aż do bardzo przeciętnego finału z cudowną ucieczką rabitta (wtf?). Czekamy na sezon drugi, oby było lepiej.
Absolutnie się zgadzam. Co by nie mówić o całym sezonie ma on swój specyficzny klimat, który szczerze mnie przyciągną. Może nie doskonałością formy czy scenariusza, ale jednak ma on pewną swoją wyjątkowość. Może to dobór aktorów, może coś innego.
Finał zupełnie odstawał od wszystkich poprzedzających odcinków. Miałem wrażenie, że twórcy postanowili na sam koniec oznajmić nam, że to wszystko to był żart, że daliśmy się naiwnie oszukać. Rozbudzili smak na coś zupełnie innego, a podsumowali to kpiną. Zupełnie nie rozumiem ostatniego epizodu.
Bardzo dużo, nie tyle naciąganych, co abstrakcyjnych momentów. Najbardziej nasuwają mi się na myśl sceny strzelanin, gdzie główny bohater goniony przez zbirów z odległości 10-20 metrów nie dostaję ani jednego postrzału, będąc często prawie nieruchomym celem.
Pierwszy odcinek pokazał, że serial ma duży potencjał, lecz z każdym następnym co raz gorzej jak dla mnie to wszystko wyglądało.