Niezły klimat, bijatyki, sex i muza. Główny bohater niezbyt przystojny, dzięki temu bardziej wiarygodny. Jak dla mnie ok, będę oglądać dalej i zobaczymy.
Zgadzam się, całkiem fajny serial się zapowiada, oby kolejne odcinki były równie dobre.
Pilot faktycznie robi wrażenie, oby tak dalej...
"Główny bohater niezbyt przystojny" - no to chyba oglądaliśmy inny serial, bo dla mnie jest mega przystojny ;)
ale cóż o gustach się nie dyskutuje ;)
pozdrawiam!
Świetnie się zaczyna ! Dawno żaden pilot nie zrobił na mnie takiego wrażenia :)
klimat, akcja i sex, a do tego dobre tło muzyczne, no i nie zapomnijmy o niebanalnej fabule. czyli dobre składowe na dobry serial są. i co dalej? aha, fabuł, co z tą historią, jak się ona dalej potoczy? poczekamy, zobaczymy czy będzie warto czekać na kolejne odcinki Banshee. pilot obiecujący, czekam na resztę, bo za wcześnie oceniać
Główny bohater niezbyt przystojny? Uwazam, ze nic mu nie brakuje a serial (po obejrzeniu drugiego odcinka) zapowiada sie naprawde dobrze.
Drugi odcinek też trzyma poziom, więc jest dobrze. Dla mnie główny bohater też jest bardzo przystojny.
Trzeci odcinek też fajny choć nieco brutalny, ale to raczej na +. Pojawiają się wątki, które mnie trochę martwią swoją lekkomyślnością, ale zobaczymy jak się sprawy potoczą.
Poza tym spodobała mi się postać Toma Burtona :)
Ps. Wygląd gł. bohatera, jak już niektórzy zauważyli to kwestia gustu :)
Pozdrowionka.
Ciężko było mi się za niego zabrać. Po krótkim opisie sądziłem, że to kolejny denny serial z policjantem(skazańcem w przebraniu) w roli głównej, który to rozwiązuje zagmatwane zagadki kryminalne. Pilot mnie zadziwił i automatycznie wciągnął. Oglądnąlem wszystkie 3 odcinki i jestem mile zaskoczony. Oby przez cały sezon trzymał sie na tym poziomie.
"Główny bohater niezbyt przystojny, dzięki temu bardziej wiarygodny". Ja też tak uważam :)
Pilot, bomba. Dalej, już nie za fajnie. Film, zbyt "kosmiczny" jak na mój gust. Bohater, niezbyt pasuje do odgrywanej roli. Za dużo sexu. Trochę chaotyczna akcja. Dziś obejrzymy piąty odcinek, zobaczymy czy warto dalej oglądać...
Jesli to ten o wiezieniu, to troche obrzydliwy, ale MEGA ciekawy odcinek.
W koncu ktos napisal ZA DUZO seksu!!! Podpisuje sie pod tym! Seks jest ok jesli ma jakies uzasadnienie, nie moze byc na sile w kolko pokazywany.
Obejrzane siedem odcinków. W skali 1 do 5. Daję 2.5. Nie przepadam za erotykami. Zmarnowany potencjał. Wiem jedno, ponownie nie obejrzę. Szkoda czasu.
Macie jakiś straszny problem z tym seksem ;-)
Normalne, że facet po 15 latach odsiadki musi sobie poużywać. A seks przecież każdy lubi, niezależnie od płci, a jak nie lubi, to ma chyba jakiś problem. A i seksu w tym serialu jest tyle co i w prawdziwym życiu, ot przerywnik w prozie codziennego życia ;-)
Może mi ktoś wytłumaczyć jak się zostaje szeryfem? Bo dotychczas myślałam, tzn zaobserwowałam w filmach, że szeryfa wybiera się w lokalnych wyborach, z kampanią wyborczą, przekonywaniem wyborców itp. Tymczasem tutaj pojawia się facet z gęby nieznany przez nikogo. Dziwne...
Szeryfa właśnie tak się wybiera, przez głosowanie - tutaj jednak, jak w pierwszym odcinku wspomniał prawdziwy Lucas Hood, w wyjątkowych okolicznościach burmistrz może wybrać nowego szeryfa.