Walka pomiędzy Clayem a tą indianką, Pierwszy raz widzimy Claya w akcji fajnie się umie naparzać, ale dalej nic nie wiemy o jego przeszłości kim był itp: taki człowiek zagadka.
Aczkolwiek walka ostro przesadzona, ta laska powinna już dawno paść, szczególnie jak Clay otworzył bagażnik wyciągnął skalpel i potem ją dźgał, szczególnie potem w okolicy szyi już powinno być po niej, a o złamanej ręce nie wspominam . W sumie ogólnie ta walka była bardzo efektowna ale przesadzona. No i potem jej zrobił fatality :D hahahaa
Mam podobne odczucie - świetna walka, chyba najlepsza z całego sezonu, fantastyczna choreografia i pozorowany efekt ujęcia bez cięć, ale też tak uważam, że przesadzili z tym skalpelem. Tą złamaną rękę jeszcze jestem w stanie puścić mimo oczu, ale starczyłoby jedno wbicie skalpela, lub ewentualnie pokazanie, że te rany jakoś rzeczywiście krwawiły i ją osłabiły. Nie wspominając już o tym, że Clay powinien wbić jej ten skalpel w szyje czy w oko i zakończyć pojedynek, ale takie dywagacje nie mają sensu. Chyba zaraz obejrzę ta walkę jeszcze raz.
Z tego co pamiętam to on ją tam chyba kilka razy dźgnął, dwa razy w jedną nogę, potem jej w prawą łopatkę wbił skalpel, i trzy razy dźgnął w bark niedaleko szyi, potem dobił ten skalpel i przekręcił i został. Hehhee mocno przesadzone :D