No cóż, po obejrzeniu serialu w całości wypada napisać kilka słów na jego temat. Tylko od czego zacząć? Po pierwsze dziwi to, że nie zrobiło się o nim głośno, tak jak o innych produkcjach telewizyjnych. Co chwile pojawiają się informacje na temat różnych, lepszych lub gorszych seriali, podczas gdy na "Banshee" trafiłem zupełnie przez przypadek, szukając bodajże filmu o podobnej nazwie. A szkoda, że i on nie ma lepszej reklamy, bo zdecydowanie zasługuje na uwagę większej liczby osób.
O tym, że fabuła "Banshee" nie jest zbyt realistyczna, zostało już na tym forum napisane bardzo wiele. Nie przeszkadza to jednak z zapartym tchem śledzić wydarzenia rozgrywające się na ekranie. Poszczególne wątki rozpisane są starannie i z dbałością o szczegóły i wydaje mi się, że gdyby nie to nieco zbyt luźne podejście twórców do przedstawienia przygód bohaterów, historia ta byłaby zbyt sztywna i nie trzymałaby widza w tak dużym napięciu. A przyznać trzeba, że cały czas się tu coś dzieje i niemal każdy odcinek czymś zaskakuje.
Postacie są ciekawe i przeważnie dobrze zagrane. Każdy znajdzie tu kogoś, kogo obdarzy szczególną sympatią i komu będzie kibicował. Pojawią się też bohaterowie, na których losy będziemy obojętni lub którzy kompletnie nie przypadną nam do gustu, choć będą to zazwyczaj czarne charaktery. Niestety w serialu, w którym trup ściele się gęsto, musimy być również przygotowani na to, że w końcu śmierć poniosą także postacie, które lubimy...
Za jedną z większych wad tego serialu uważam umieszczenie w nim aż tylu scen seksu. Seks i przemoc to co prawda elementy, które najbardziej przyciągają w tego typu produkcjach, jednak mocne sceny łóżkowe prawie w każdym odcinku potrafią zanudzić, tym bardziej, gdy są tam zupełnie niepotrzebne i zrobione, jak można odnieść wrażenie, tylko po to, by tytuł zyskał sławę czegoś bardzo ostrego.
"Banshee" to przykład serialu, który z sezonu na sezon trzyma cały czas ten sam wysoki poziom, a w finałowym odcinku zamyka całą historię z wielką klasą. Chyba nawet aż za bardzo, bo smutno się robi człowiekowi na myśl, że to już koniec. Choć do wielu rzeczy można się w nim przyczepić, to jednak najważniejsze jest to, że naprawdę świetnie się go ogląda, dlatego też należy mu się wysoka ocena. Polecam.