Co by tu nie mówić jestem po "lekturze" BSG... już dawno gdzieś na forum "Lost" czytałem o tym mistycznym serialu, w końcu obejrzałem i muszę powiedzieć , że to jedno z najlepszych kosmicznych sf jakie oglądałem, zostawiające Star Warsy czy Star Treki daleko w tyle...
PLUSY:
Film wykorzystuje warstwę kosmicznego sf tylko jako tło do ciekawych intryg i przeżyć bohaterów, nie jest to strzelanka mimo takiego Gwiezdnowojennego tytułu... Film nasiąknięty mistycyzmem, niedomknięte wszystkie wątki, ale historia dokończona filozofią zaszczepienia cywilizacji na ziemi... czyli jak to się u nich skończyło by się mogło u nas zacząć (nowy cykl)
W sumie prosta historia - cywilizacja humanoidalna tworzy roboty , które uzyskawszy samodzielność / początek świadomości - buntują się przeciw swoim architektom... ewoluują rekonfigurując się na ich podobieństwo i cykl zaczyna się od nowa...
Świetne zdjęcia, niezłe jak na serial efekty i oprawa audio dopełniająca całości
Dobra gra aktorska i ładne aktorki (Boomer ładniejsza od blondyny moim zdaniem :)
Minusy:
Strasznie amerykańska ta cywilizacja (więc co się dziwić , że tak teraz jest u nas)
Kolonial one - air force one???
Demokracja.... khm... najgłupszy ustrój świata , ale jakże by inaczej...
Demokracja wśród ściśle schierarchizowanych androidów ... khmmm to już przesada na maxa
i te wszystkie postawy ... żywcem z fox news i białęgo domu.... aż trąci....
ale i tak film 10/10 lepszego w tym stylu ciężko szukać...