Może ktoś wyjaśnić, na czym Baltar przejechał się mówiąc: "Uważaj TO tego nie lubi", po czym po
minie Capricy zrozumiał...coś, i powiedział: "O ja głupi, głupi, o ja głupi".
Bo wcześniej caprica mówi o wyliczeniach matematycznych, że jak coś się powtarza często, to w
pewnym momencie zawsze następuje jakiś odchył.
Czy Balta uświadomił sobie, że wszystko to Boski plan, czy, że istnieje coś, co jest na równi z
boskim planem? Siły natury? Którymi defakto i Bóg manipoluje?
To nie był Baltar, a "aniołowie". Baltar widziała i rozmawiał przez cały serial z postacią Capricy. Ta zwida (anioł/urojenie schizofrenika itp.) była jednak niezależna od jego kochanki poznanej na macierzystej planecie. Zdarzało się nawet prowadzenie rozmowy z oryginalną Capicą i aniołem jednocześnie.
Analogicznie Capica widziała anioła pod postacią Baltara.
Końcowa rozmowa dotyczy "boskiego" planu. Cudzysłów bierze się stąd, że to właśnie ten "bóg" nie lubi nazywania go "bogiem". Stąd "TO ["bóg"] tego nie lubi [nazywania go tym słowem]". Zresztą w serialu "bóg" jest to bardziej siłą natury lub przeznaczeniem niż Bogiem w rozumieniu wielkich religii monoteistycznych. Chyba będzie trafne powiedzieć, że jest pozbawiony cech ludzkich.
Może Caprica i Gajus są bogami? Zastanawiają się czy to co było na Kobolu, ziemi, 12 koloniach się powtórzy. Sami nie wiedzą co się stanie, więc mogą być tak jakby bogami obserwatorami (a nie takimi wszechwiedzącymi), stąd by było ,,o ja głupi, o ja głupi" z uśmiechem. Szkoda że Gajus ma te ciemne okulary bo ciężko wyczytać coś jego mimiki... Ale z tym ,,to tego nie lubi" widać że albo obawia się mówić o bogu i jego boskim planie (wtedy jednak byli by aniołami w jego służbie), albo przestrzega Capricę żeby tego tak nie nazywała (nie wiem czemu ale to zwrócenie uwagi Baltara na słowo ,,boski" i gest próby zdjęcia okularów kojarzy mi się z kłótnią małżonków... Miałaś tego tak nie nazywać! Może są bogami ale niedoskonałymi i że tak naprawdę nie mają planu. Poza tym w serialu Caprica cały czas mówiła ziemskiemu Gajusowi o tym że został wybrany przez boga. Często nadużywa słowa: Bóg, boski plan itd). Zastanawiają mnie te wizje związane z operą, może w serialu jest ukryty motyw, że życie to scena teatralna a bogowie są widzami (czasem też ingerują). Mostek Galaktyki był sceną tej opery w wizji. Razem z swoją boginią stworzyli swoje ziemskie kopie aby je przetestować, albo wybrali Baltara i Numer 6 i przybrali ich postać. Nachodzili ich i prowadzili aby ostatecznie zobaczyć jak zareagują w sytuacji w jakiej ich postawili. Taka boska próba. Ponadto Kara Thrace jest niewątpliwie aniołem i w tej ostatniej scenie jej z nimi nie ma. To by sugerowała że jest level niżej niż oni, stworzyli ją do zadania, po jego wykonaniu odeszła. Oni nadal trwają po 150 000 lat ... Poza tym wizja że Gajus Baltar ostatecznie się okazuje bogiem jest super xD