Nie rozumiem dlaczego (być może niezbyt uważnie oglądałam serial) prezydent Roslin, po nawrocie
raka, nie przetoczono ponownie krwi od Hery? Czy to nie wyleczyłoby jej ponownie? Pozdrowienia.
To bardzo proste - uleczyła ją nie tyle krew pół Cylona, co komórki macierzyste płodu które się w niej znajdowały. Dlatego po porodzie żadna transfuzja nie miałaby już sensu. Zdaje się, że już w czasie gdy serial powstawał prowadzono badania nad wykorzystaniem krwi pępowinowej w leczeniu chorób. Możliwe że to stąd zaczerpnięto ten pomysł.